Kampania do eurowyborów niby na pierwszym planie, ale jednak w tle

Dorota Kowalska
Dorota Kowalska
Rekonstrukcja rządu była jednym z najważniejszych wydarzeń w tym tygodniu
Rekonstrukcja rządu była jednym z najważniejszych wydarzeń w tym tygodniu PAP
Trwa walka o miejsca w europarlamencie, ale w przestrzeni publicznej sporo się dzieje: ucieczka Tomasza Szmydta na Białoruś, dziwna seria pożarów, rekonstrukcja rządu, kolejne komisje, kolejne śledztwa. Wielkiej wyborczej mobilizacji nie widać. Tymczasem przed nami wybory, które będą jednymi z najważniejszych dla Unii Europejskiej. I dla nas też

Spis treści

„Nie idziesz na wybory, bo się zmęczyłeś? Bo wkurzył cię ten czy inny minister? Pamiętaj: to wyborcy wygrywają i przegrywają wybory. Bo głosują za czymś, nie za kimś. Na przykład za Europą albo za Rosją. Nie głosujesz - przegrywasz SWOJĄ walkę, nie czyjąś. Walkowerem” - napisał w mediach społecznościowych Donald Tusk.

Co poszczególne partie mają do ugrania? O co walczą?

- W przypadku Prawa i Sprawiedliwości, moim zdaniem, te listy są ukształtowane pod kątem tego, żeby PiS jako struktura, jako partia przetrwało, żeby zadowolić te środowiska, które dla przetrwania tej partii są bardziej istotne, aniżeli mogłyby się przyczynić konkurencyjne wobec nich kręgi, których wzmocnienie mogłoby przysłużyć się np. poszerzeniu elektoratu. Jest to więc w dalszym ciągu strategia hermetyzacji tej partii, z nielicznymi wyjątkami w postaci niektórych młodszych działaczy na listach - mówił nam prof. Rafał Chwedoruk, politolog.

Jego zdaniem wybory do Parlamentu Europejskiego zawsze były festiwalem żelaznych elektoratów ze względu na niższą frekwencję. Taki krąg wyborców mobilizuje się za pośrednictwem innych polityków niż ci, którzy mogliby służyć na przykład dla zwycięstwa w wyborach prezydenckich czy sejmowych.

- Niemniej wielkich sensacji na listach PiS nie ma. To zresztą pokazuje, że prócz chęci przetrwania PiS szykuje się do właściwej, długofalowej transformacji w dalszej przyszłości. Dotychczasowa formuła, co pokazały wybory październikowe, zaczęła ulegać wyczerpaniu - tłumaczy politolog.

Sukcesem Platformy, jak mówi, byłoby doścignięcie PiS -co nie udało się w wyborach do sejmików.

- W przypadku Platformy eurowybory to nade wszystko próba utrzymania swojej hegemonii wśród obozu rządzącego. Tak jak na przykład wybory samorządowe w 2018 roku przesądziły o losie Platformy w tym sensie, że pokazały, iż jest po prostu dużo silniejsza od pozostałych partii opozycyjnych i nie ma mowy o jej upadku. Teraz po prostu Platforma musi zachować znaczącą przewagę nad pozostałymi partiami, z którymi tworzy koalicję. I nic się nie zmieniło w balansie siły pomiędzy koalicjantami - mówi Rafał Chwedoruk.

To Konfederacja, Lewica i Trzecia Droga mają sporo do uzyskania, i jeszcze więcej do stracenia w europejskich wyborach.

Kampanię, jeśli widać, to od czasu do czasu

Najwięcej działo się podczas prezentacji list wyborczych, dzisiaj wyborczy bój przeniósł się do mediów społecznościowych. W każdym razie wielkich wieców i pikników nie ma. Co ciekawe, Prawo i Sprawiedliwość w europejskiej kampanii postawiło na antyeuropejską retorykę.

- Nam, Polakom, odbiorą właściwie wszystko. Odbiorą nam suwerenność - stwierdził na przykład na spotkaniu wyborczym w Siedlcach prezes Prawa i Sprawiedliwości Jarosław Kaczyński. - Jaka ma być Polska? Ma być takim peryferyjnym krajem podporządkowanym Niemcom? - pytał Kaczyński.

Było też o tym, że w Polsce rządzi koalicja niemiecka.

- To jest agenda niemiecka. To jest realizowanie tego, czego chcą Niemcy - mówił w Sampolnie Kaczyński. - Trzeba mówić Polakom: nie popełniajmy samobójstwa. Społecznego, gospodarczego, narodowego, dlatego że próbują nam to narzucić - dodawał prezes PiS.

I podkreślał, że to „zdecydowanie inna jest Unia niż ta, do której te 20 lat temu wstępowaliśmy”.

Politycy Prawa i Sprawiedliwości wzięli też udział proteście rolników i związkowców, którzy przemaszerowali warszawskimi ulicami. Wszystko w ramach sprzeciw wobec zapisom Zielonego Ładu. Kaczyński zaznaczył wcześniej, że protestują nie jako formacja polityczna, a zwykli obywatele. Na manifestację przyszedł też poseł Konfederacji Grzegorz Braun i Patryk Jaki z Suwerennej Polski.

Co z Zielonym Ładem?

Problem w tym, że choć Jarosław Kaczyński odcina się od Zielonego Ładu, trudno nie łączyć z nim jego formacji i jej polityków.

Dariusz Joński na platformie X przypomniał słynny spot o Zielonym Ładzie, w którym wystąpił Janusz Wojciechowski, komisarz UE ds. rolnictwa, polityk Prawa i Sprawiedliwości.

„Jedziesz na protest i chcesz sprzeciwić się zapisom Zielonego Ładu? To musisz to zobaczyć” - napisał i dołączył film.

Wojciechowski w specjalnym spocie zapewniał między innymi, że Zielony Ład „to wielka szansa dla rolnictwa w Polsce, w szczególności dla małych i średnich gospodarstw rodzinnych”.

Retoryka Lewicy, Koalicji Obywatelskiej, Trzeciej Drogi podczas kampanii do europarlamentu zdecydowanie różni się od tego, co słyszymy od polityków Prawa i Sprawiedliwości.

Lewica przedstawiła trzy postulaty związane z jej startem w wyborach do Parlamentu Europejskiego.

- Po pierwsze, zniesienie tzw. ustawy kompetencyjnej, po drugie większa demokratyzacja decyzji w ramach UE i trzecia, fundamentalna kwestia, czyli reforma dotycząca destrukcyjnej zasady jednomyślności - poinformował Robert Biedroń.

To "najważniejsze wybory"?

Prezentując wyborcze „jedynki”, liderzy Trzeciej Drogi podkreślali, że te wybory zdecydują o przyszłości Europy i Polski. - Chciałbym, żeby moje dzieci, nasze dzieci, nasze wnuki, nasi najbliżsi żyli w bezpiecznej Polsce i bezpiecznej Europie. To nasz największy cel i największe wyzwanie - mówił wicepremier i szef MON Władysław Kosiniak-Kamysz.

Pod koniec kwietnia Szymon Hołownia podkreślał w „Kropce nad i”, że nadchodzące głosowanie „to są na pewno najważniejsze wybory do Parlamentu Europejskiego, odkąd jesteśmy w Unii Europejskiej”. - Musimy iść na te wybory, od nich zależy przyszłość Europy, nasza przyszłość, przyszłość naszych dzieci i każdy głos w tych wyborach jest na wagę złota - mówił marszałek Sejmu.

W podobnym tonie wypowiadają się politycy Koalicji Obywatelskiej. „Zachód czy Wschód? Europa czy Rosja? KO czy PiS?” - napisał kilka dni temu w mediach społecznościowych Donald Tusk, podkreślając, że „to są wybory, przed którymi staje dziś Polska”. Jak ocenił szef rządu, „każdego dnia dowiadujemy się o kolejnych faktach, które potwierdzają takie właśnie znaczenie tych wyborów”.

- Te wybory, nie każdy w to może uwierzy, nie do każdego może to dociera, ale te wybory są jednymi z najważniejszych w historii Polski powojennej, mimo że są to wybory do Europarlamentu, więc wydawałoby się, że do miejsca i spraw, które są dość odległe od codziennego życia. Nigdy te sprawy, które będą rozstrzygały także w PE, w całej Europie, we wszystkich europejskich stolicach, nigdy nie były tak ważne i nie miały tak radykalnego wpływu na nasze codzienne życie, jak właśnie teraz, w czasie wojny, zagrożeń, o jakich Europa nie myślała jeszcze kilka lat temu - stwierdził Donald Tusk w trakcie Rady Krajowej PO. I podkreślił, że jeżeli Europa się nie zjednoczy, to Polsce grozi wojna z Rosją, bo Rosjanie nie zatrzymają się na Ukrainie.

- Jeśli do Parlamentu Europejskiego wyślemy lunatyków, idiotów, zdrajców to będzie to jednym z najważniejszych, najgorszych błędów politycznych w historii współczesnej Polski - mówił premier Donald Tusk.

Konfederacja na swoich listach do europarlamentu umieściła Grzegorza Brauna. I to chyba wystarczy za wszelki komentarz.

Do wyborów został niecały miesiąc. Wielkiej mobilizacji jednak nie widać. Czyżby politycy i sami Polacy zmęczyli się już wyborczym maratonem? Należy liczyć, że nie. Te wybory będą jednymi z najważniejszych dla Unii Europejskiej. I dla nas też.

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

POLITYCY jako dzieci

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera

Komentarze 1

Komentowanie artykułów jest możliwe wyłącznie dla zalogowanych Użytkowników. Cenimy wolność słowa i nieskrępowane dyskusje, ale serdecznie prosimy o przestrzeganie kultury osobistej, dobrych obyczajów i reguł prawa. Wszelkie wpisy, które nie są zgodne ze standardami, proszę zgłaszać do moderacji. Zaloguj się lub załóż konto

Nie hejtuj, pisz kulturalne i zgodne z prawem komentarze! Jeśli widzisz niestosowny wpis - kliknij „zgłoś nadużycie”.

Podaj powód zgłoszenia

P
Pol
Ten koło prezydenta powinien prowadzić w tvp1 program "kłamstwo na śniadanie" było by suuuuuper. Taki niemiec na pokskiej wizji:-)
Wróć na i.pl Portal i.pl