MKTG SR - pasek na kartach artykułów

Michał Gabiński: W środę musimy zatrzymać szybki atak rywali i zachować zimne głowy

Tomasz Ryzner
Tomasz Ryzner
Michał Gabiński wyleczył kontuzję, wrócił do akcji i wierzy, że w środę będzie z kolegami świętował awans na zaplecze ekstraklasy
Michał Gabiński wyleczył kontuzję, wrócił do akcji i wierzy, że w środę będzie z kolegami świętował awans na zaplecze ekstraklasy Resovia koszykówka/FB
- Do takiego meczu trzeba podejść zadaniowo - mówi Michał Gabiński, silny skrzydłowy OPTeam Resovii, która w środę gra u siebie z Energą Basketem Warszawą mecz nr 2 małego finału w 2 lidze. Jeśli rzeszowianie wygrają, awansują do 1 ligi.

Zanim o środę, zapytam o zdrowie. Jak się ma pańska łydka?
Wszystko w porządku. Miałem prawie trzy tygodnie przerwy, ale zagrałem raz, drugi, nic mi nie jest, nic nie boli, forma wraca.

A Mateusz Bręk? Nie wystąpił w Warszawie.
Ma problem z dwugłowym mięśniem, ale jest szansa, że też zagra.

Pokonaliście Basket na jego boisku, teraz mecz w hali na Towarnickiego, która jest niezdobytą twierdzą w tym sezonie. Co tu może pójść nie tak? Musi być awans.
Myślimy pozytywnie, ale to jest play off i wszystko trzeba wywalczyć. Musimy potraktować ten mecz stricte zadaniowo i zachować zimne głowy.

Wątroba, Gabiński - Energa Basket nie ma takiego duetu pod koszem.
Jest tych centymetrów trochę więcej po naszej stronie, to się przydaje. W Warszawie trafiłem kilka razy tyłem do kosza, w starym stylu. Rywal musi zagęszczać strefę podkoszową, a to otwiera pozycje na obwodzie, mali mają trochę więcej miejsca.

Atuty przeciwnika?
Trzeba zatrzymać ich szybki atak i uważać na niektórych koszykarzy. Taki Dębski może z dystansu spudłować dziesięć prób, ale jest zdolny też trafić nagle siedem na siedem. Musimy zasuwać w defensywie i być skoncentrowani.

Nie braknie paliwa? W półfinale graliście trzy mecze, a warszawianie odpoczywali tydzień.
I przegrali z nami, choć z Łodzi wróciliśmy w czwartek o piątej nad ranem. W dzień właściwie tylko obejrzeliśmy nagranie meczu, a w piątek pojechaliśmy już do Warszawy.

W sumie poszło tam w miarę gładko.
Z górki mieliśmy w pierwszej połowie, ale potem energii trochę brakło. Z drugiej strony Basket nie miał nic do stracenia, rzucił wszystkie siły na szalę, ale wytrzymaliśmy.

Wspomniał pan o Łodzi. Co tam się właściwie stało? (resoviacy przegrali trzeci mecz z ŁKS-em 56:99 - red.)
W Śląsku Wrocław, w drodze do mistrzostwa Polski, graliśmy po drodze z Czarnymi Słupsk i dostaliśmy lanie 55 punktami. I to w swojej hali. Potem był wyjazd, najtrudniejszy teren w lidze, ale potrafiliśmy wygrać. W Łodzi zacięła się nam gra, ŁKS zagrał na wysokim poziomie, doszły dwa-trzy dziwne gwizdki sędziów i popłynęliśmy. Tak bywa w play offach.

Dlaczego to OPTeam Resovia awansuje do 1 ligi?
Bo mamy lepszy zespół, szerszy skład, więcej możliwości w ataku. W wysokiej formie jest Dawid Zaguła, swoje robi Michał Jędrzejewski, inni też dają od siebie wszystko co najlepsze. Poza tym w tym sezonie wszystko u siebie wygraliśmy. Nie ma innej opcji ani powodu, żeby w środę było inaczej.

Sala przy Towarnickiego będzie pękać w szwach. Raczej nie pomieści wszystkich chętnych.
Pewnie tak, ale wiem, że szefowie klubu chcą ustawić przed halą telebim, więc tak czy owak, warto się wybrać na mecz. Serdecznie zapraszamy.

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Pierwszy trening kadry Michała Probierza przed EURO 2024

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na nowiny24.pl Nowiny 24