- Dewizą zawodów jest to, aby czynnie, zdrowo i rodzinne spędzać czas - mówi Janusz Zielnoacki, pomysłodawca i prezes stowarzyszenia Family Cup, w ramach którego w Tułowicach od lat odbywają się zawody w kolarstwie górskim a od roku również w pływaniu.
- Jesteśmy tu po raz pierwszy, ale nie żałujemy - powiedział nto Kazimierz Pydynowski z Krapkowic, który - choć sam nie pływa - przywiózł tu córkę i syna. - Wszyscy chętnie uprawiamy sport, więc dlaczego nie spotkać się z ludźmi, którzy tak jak my lubią spędzać czas aktywnie.
Wśród tegorocznych uczestników znaleźli się nie tylko ludzie z Opolszczyzny.
Rodzina Wawrzyniaków przyjechała do Tułowic aż z Ostrowca Wielkopolskiego. Bogusław, ojciec rodziny był najlepszy wśród mężczyzn, syn Wojtek zwyciężył wśród chłopców, Joanna i Izabela czyli jego siostry zajęły kolejno pierwsze i drugie miejsce wśród dziewczyn. Rodzina była się też najlepsza w sztafecie rodzinnej.
- Na zawody jeździmy, żeby się sprawdzić ale i spotkać się ze znajomymi - mówią sportowcy, którzy oprócz pływania wspólnie uprawiają też narciarstwo, tenis, bieganie i jeżdżą na rowerach.
Na rodzinnym podium zaraz za Wawrzyniakami stanęła rodzina Bednarków z Głuchołaz. Pani Sylwia i Bartłomiej, czyli rodzice wzięli udział w konkurencjach indywidualnych, synowie - 5-letni Kuba i Piotrek przepłynęli basen jako najmłodsi uczestnicy imprezy. W sumie rodzina zdobyła dziś aż 5 pucharów.
- Sport to okazja, żeby być razem i znakomicie się bawić - komentowała pani Sylwia, mama dwóch chłopców, którzy w przyszłości chcą być oczywiście zawodowymi sportowcami. Jedno, czego nie wiedzą jeszcze na pewno to... dyscyplina, w której chcą zdobywać medale najbardziej.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?