Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Mistrz rozbity!

SZYMON KOZICA
Nadspodziewanie wysokim zwycięstwem jeźdźców Pergo nad Bractwem Polonią Bydgoszcz zakończył się w Gorzowie Wlkp. pojedynek piątej kolejki ekstraligi żużlowej.

PERGO GORZÓW WLKP. - BRACTWO POLONIA BYDGOSZCZ 52:38
PERGO: Crump 11 (2, 3, 2, 1, 3), Flis 8 (1, 2, 3, 0, 2), Świst 7 (d, 1, 2, 1, 3), Paluch 12 (3, 2, 3, 2, 2), Staszewski 8 (3, 3, 1, 1, 0), Aszenberg 0 (-, -, -, -, -), Okoniewski 5 (0, 1, 0, 2, 2)
BRACTWO POLONIA: Gollob 18 (3, 3, 3, 3, 3, 3), Tajchert 0 (0, 0, -, -, -), Wiltshire 9 (2, 2, 1, w, 3, 1), Gustafsson 2 (1, 0, 1, -, 0), Protasiewicz 7 (2, 1, 1, 2, d, 1), Robacki 1 (1, 0, 0, -, 0), Stanisławski 0 (0, 0).

Sędziował Marek Czernecki z Wrocławia. Widzów 8 tys.
Trener gospodarzy Stanisław Chomski w przedmeczowych prognozach był optymistą i liczył na minimalną wygraną swych podopiecznych. Zaznaczał jednak, że aby do tego doszło, potrzebna jest pełna mobilizacja całego zespołu, kilka zwycięstw liderów miejscowej drużyny nad tuzami wśród gości oraz zdecydowanie lepsza postawa tzw. drugiej linii Pergo. Okazało się, iż miał absolutną rację, a to, co zobaczył na torze, chyba nawet przerosło jego oczekiwania.
Robert Flis, Mariusz Staszewski i Piotr Paluch zdeklasowali pełniących tę samą rolę w ekipie przeciwnej zawodników. Mało tego, popularny Bolo był najskuteczniejszym jeźdźcem Pergo. Znacznie słabiej niż zwykle zaprezentował się tym razem Rafał Okoniewski, lecz jego gorsza dyspozycja na szczęście nie przeszkodziła gorzowianom w odniesieniu spektakularnego sukcesu nad aktualnymi drużynowymi mistrzami Polski.
W początkowej fazie zawody były niezwykle wyrównane, a o kolejności na mecie decydował w głównej mierze start. Nie świadczy to jednak o tym, że mecz mógł wydawać się nudny. Po czterech remisowych gonitwach, dwie kolejne żółto-niebiescy rozstrzygnęli na swoją korzyść, obejmując sześciopunktowe prowadzenie. W VII biegu, po którym żużlowcy znad Brdy odrobili dwa oczka, oglądaliśmy najładniejszy pojedynek spotkania. Po świetnym starcie, na czoło stawki wysunął się M. Staszewski, ale Tomasz Gollob nie dawał za wygraną, nękając go zaciekłymi atakami. Wreszcie śmiała szarża po zewnętrznej na początku ostatniego okrążenia, dała najlepszemu polskiemu żużlowcowi zwycięstwo.
Po starcie do VIII wyścigu, na pierwszym łuku upadli: R. Flis oraz Henrik Gustafsson. W tym momencie sędzia zawodów Marek Czernecki z Wrocławia podjął bardzo kontrowersyjną decyzję, wykluczając z powtórki innego straniero w teamie gości, Todda Wiltshira za rzekome spowodowanie wywrotki R. Flisa. Osamotniony i bardzo słabo jeżdżący wczoraj Szwed nie potrafił nawiązać walki z parą gorzowską, więc w rezultacie Pergo odskoczyło na osiem punktów.
Stosując rezerwy taktyczne, trener bydgoszczan Jerzy Kniaź próbował zniwelować straty, lecz, mając wśród swych podopiecznych jedynie doskonale prezentującego się T. Golloba, nie mógł wiele zdziałać.
W szeregach gości zupełnie zawiódł Piotr Protasiewicz, słabiej niż zwykle zaprezentował się T. Wiltshire, natomiast największe pretensje szkoleniowiec powinien mieć do H. Gustafssona. Popularny Henka zdobył zaledwie dwa oczka!!! Jedno, wykorzystując defekt maszyny P. Śwista, drugie - po wykluczeniu drugiego obcokrajowca Bractwa Polonii. Przy takiej dyspozycji czołowych zawodników przyjezdni nie mogli liczyć na wywiezienie z grodu nad Wartą choćby punktu. Na ich tle zespół gospodarzy wypadł wręcz rewelacyjnie. Oprócz wpadki R. Okoniewskiego, miejmy nadzieję jednorazowej, wszyscy żużlowcy wspięli się na wyżyny swych umiejętności. O triumfie Pergo zadecydował bardzo wyrównany skład, brak słabych punktów oraz niesamowita konsolidacja.
Oby ten sukces był zwiastunem kolejnych wygranych gorzowskiej ekipy.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na gazetalubuska.pl Gazeta Lubuska