Właśnie tu przedstawiono w czwartek program rocznicy. Z tej wyjątkowej okazji konferencję prasową zorganizowano w pierwszy raz udostępnionej publicznie sali, którą przed laty szykowano na apartament Piłsudskiego, by z balkonów od strony ulicy Ściegiennego mógł przyjmować defilady.
Czy stare przepisy na tradycyjne wędliny wracają i mają przyszłość? - spytaliśmy kieleckich rzemieślników.
Sebastian Kamiński:
Stare receptury wracają, w naszym regionie mięso od tamtych czasów nie zmieniło się, przyprawy również i możemy je stosować dokładnie na tych samych zasadach co nasi przodkowie. Jesteśmy im wierni. Mamy cała gamę produktów, które są robione właśnie w ten sposób, bo hasło naszej firmy "Kamiński" to "Smak z dawnych lat". Najlepszym wyróżnikiem spotykanych w sklepach wędlin sygnowanych chwytliwymi hasłami typu "od babuni, od dziadka" jest zawartość etykiety zdradzającej skład. Jeśli pęcznieje ona od różnych dziwnych nazw, czy symboli chemicznych to lepiej takich produktów unikać, nawet jeśli sprawiają wrażenie tradycyjnych. Warto wiedzieć co jemy, zanim trafimy do lekarza z bólami żołądka czy wątroby. Dla jakości i komfortu życia ze smakiem pomocne są strony internetowe, aplikacje na smartfony, które wyjaśniają skład z etykiet. Czasami dobrym wskaźnikiem są też zwierzęta: kot czy pies nie tknie podejrzanej wędliny z naszego talerza.
Konrad Zychowicz:
- Oczywiście, stare przepisy wracają, są cały czas aktualne, każdy lubi powrót do tradycji i tradycyjne wędliny. Te smaki, które towarzyszyły naszym dziadkom, rodzicom. Przyzwyczajeni jesteśmy i cenimy swojską kiełbasę, szynkę z lokalnymi przyprawami. Prawda jest taka- stare przepisy cały czas są aktualne. Asortyment w sklepach jest duży: salcesony, kiszki, kiełbasy, szynki. Każdy zainteresowany lepszym jedzeniem kwestię ceny traktuje z dystansem, bowiem wiadomo, że dobra jakość surowca i sposobu produkcji ma swoją cenę, gdy ważny jest smak i jakość wyrobu. Zachowana receptura, wręcz rytuał, którego nie da się przyspieszyć, czy zwielokrotnić ponad miarę. My bazujemy na surowcu od okolicznych rolników, mamy własna ubojnię. Nie da się kupić mięsa za granicą i zrobić polski wyrób tradycyjny, bo nic z tego nie wyjdzie. Szynka z beczki marki Zychowicz wpisano właśnie na Listę Produktów Tradycyjnych Sieci Dziedzictwo Kulinarne Świętokrzyskie.

Strefa Biznesu: Wypalenie zawodowe coraz większym problemem w Polsce
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?