Ambasador wziął udział w seminarium „Tajwański przemysł rowerowy”, nie była to jednak jego pierwsza wizyta w Kielcach. Odwiedził na początku września Międzynarodowy Salon Przemysłu Obronnego i jak podkreślał czuje się w Kielcach doskonale.
Mimo napiętego kalendarza spotkań podczas ostatniej wizyty pan Shih miał 2 godziny na poznanie Kielc, tajwańska delegacja spacerowała między innymi ulicą Sienkiewicza. Największe wrażenie na ambasadorze zrobiła ławeczka z Janem Karskim, postanowił to uwiecznić na selfie.
Zapytany o różnice między polską a tajwańską kuchnią, ambasador przedstawił ciekawe podejście do tematu.
– Mam taką politykę, że należy zawsze próbować lokalnej kuchni – mówił Weber Shih – oczywiście między polskimi a tajwańskimi potrawami różnice są ogromne, ale cenię polską kuchnię.
POLECAMY RÓWNIEŻ:
Największy aquapark w regionie już na finiszu
Czy mógłbyś zostać handlowcem? Test | Ruszyła budowa wielkiej tężni solankowej w Busku |
Najbardziej absurdalne i najśmieszniejsze podatki | Ile zarabiają Polacy? Sprawdź, czy wiesz! |
Jak głosujemy w II turze wyborów samorządowych
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?