Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Gmina nie dowozi uczniów, bo przystanek jest za blisko

Paweł Szeliga
Paweł Szeliga
Helena Ciastoń zebrała 80 podpisów pod apelem o zorganizowanie transportu dla uczniów z osiedla pod zaporą. - To nie jest tylko problem dzieci - przekonuje. - Mieszka tutaj wiele starszych osób, które nie mają jak dojechać do lekarza czy kościoła.
Helena Ciastoń zebrała 80 podpisów pod apelem o zorganizowanie transportu dla uczniów z osiedla pod zaporą. - To nie jest tylko problem dzieci - przekonuje. - Mieszka tutaj wiele starszych osób, które nie mają jak dojechać do lekarza czy kościoła. Paweł Szeliga
Rodzice uczniów podstawówki w Rożnowie walczą o busa, który woziłby ich dzieci na lekcje z osiedla pod zaporą. Od lat muszą to robić sami.

Stu metrów zabrakło, by gmina miała obowiązek wysyłania pod zaporę szkolnego busa. Osiedlowy przystanek, na który dwa razy dziennie zajeżdża autobus, dzieli od szkoły 2900 metrów, a przepisy mówią o zapewnieniu transportu do szkoły, gdy odległość wynosi trzy kilometry.
Izabela Grzesiak musiała rzucić pracę, by móc codziennie wozić dwójkę swoich dzieci na lekcje. Za każdym razem zabiera ze sobą 3-letniego syna, bo nie może takiego malca samego zostawić w domu.
- Odwożę do szkoły także córkę sąsiadki, która nie ma samochodu - mówi Izabela Grzesiak. - Dokłada się do paliwa, bo przez cały rok szkolny nazbiera się sporo kilometrów.
Helena Ciastoń zebrała ponad 80 podpisów pod petycją o zapewnienie transportu, skierowaną do wójta Gródka nad Dunajcem Józefa Tobiasza. Jej mąż Henryk codziennie robi cztery kursy do szkoły, odwożąc wnuki: bliźniaczki Julię i Jadwigę, uczące się w pierwszej klasie oraz Damiana, ucznia klasy trzeciej.
- O różnych porach zaczynają i kończą lekcje, więc mąż musi się najeździć - wyjaśnia pani Helena. Dodaje, że pokonywanie przez dzieci tych niecałych trzech kilometrów pieszo byłoby ryzykowne, bo przy drodze nie ma chodników.
- Zimą pługi zgarniają śnieg na pobocza, więc trzeba iść drogą, ryzykując życie - podkreśla Helena Ciastoń.
Gmina wydaje rocznie 260 tys. zł na dowożenie uczniów do szkół. Transport organizuje dwoma busami. Nie może ich jednak skierować pod zaporę, jeśli wymóg dotyczący odległości nie jest spełniony.
- Będę zachęcał prywatnych przewoźników do zorganizowania kursów - zapowiada wójt Józef Tobiasz. - Mogą jednak uznać, że im się to nie opłaca, bo dwa lata temu z tego właśnie powodu kursy zawiesił inny przewoźnik.
Agata Fyda, dyrektorka Zespołu Szkół w Rożnowie nie widzi szans na zorganizowanie transportu dla 13 uczniów z osiedla pod zaporą. Podkreśla, że tylko część z nich uczy się w klasach I do III, gdzie odległość od przystanku do szkoły musi wynosić co najmniej trzy kilometry. W przypadku starszych dzieci wydłuża się ona o kilometr. - Jakiś czas temu na to osiedle jeździł szkolny bus, by dowozić na zajęcia niepełnosprawną uczennicę - przypomina Agata Fyda. - Była jedyną pasażerką, bo inni rodzice i tak sami wozili swoje dzieci.Heleny Ciastoń to nie dziwi. Kursy były bowiem zorganizowane pod plan lekcji dziewczynki. Tymczasem w szkole nie ma świetlicy, w której pozostałe dzieci mogłyby czekać na zakończenie zajęć niepełnosprawnej uczennicy. - Problem nie dotyczy tylko uczniów - dodaje Helena Ciastoń. - Na osiedlu, na którym mieszka ponad 150 osób, są też starsi ludzie. Nie mają jak dojechać na przykład do ośrodka zdrowia, bo gdy jest czynny, ich dorosłe dzieci są w pracy. I koło się zamyka. Można powiedzieć, że są wręcz uwięzieni na osiedlu, z którego bez auta nie mają się jak wydostać. Bo trudno liczyć na autobus, który robi dziennie dwa kursy: wczesnym rankiem i późnym popołudniem.
Busa mieszkańcy mogą się nie doprosić, ale na chodnik mają szansę. Droga jest powiatowa, więc gmina zgłosiła problem Powiatowemu Zarządowi Dróg w Nowym Sączu.
Jego dyrektor Adam Czerwiński przypomina jednak, że Gródek musiałby sfinansować połowę kosztów inwestycji. A te są spore, bo budowa kilometra chodnika kosztuje średnio milion złotych. - Gmina musi też przygotować dokumentację techniczną - dodaje Adam Czerwiński. I sugeruje, by wójt wcześniej zorientował się w Zarządzie Powiatu, czy budowa chodnika w Rożnowie w ogóle będzie brana pod uwagę, by gmina niepotrzebnie nie ponosiła kosztów.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na gazetakrakowska.pl Gazeta Krakowska