Auto będzie luksusem? Drastyczna podwyżka ubezpieczeń OC

Po nowym roku kierowcy będą płacić jeszcze więcej za obowiązkowe ubezpieczenie komunikacyjne, ponieważ rośnie liczba aut, zdarzeń drogowych i poszkodowanych w wypadkach oraz szykuje się nowy podatek dla ubezpieczycieli. W najbliższym czasie drożeć ma także paliwo, a rząd pracuje już nad nowymi stawkami akcyzy na sprowadzane auta. Więcej zapłacą między innymi ci, którzy sprowadzą do kraju tańsze, stare samochody.

Rosnąca od kilku miesięcy stawka ubezpieczenia OC, czyli ubezpieczenia od odpowiedzialności cywilnej, które płacić muszą wszyscy właściciele aut, złości kierowców. Nie dość, że już płacą za ubezpieczenie więcej, to wkrótce będą musieli jeszcze głębiej sięgnać do portfela. Szczególnie dotknie to młodych kierowców i tych, którzy mają na koncie zdarzenia drogowe.

OC komunikacyjne to obowiązkowe ubezpieczenie, które chroni sprawców wypadków i ich ofiary. Reguluje je ustawa i musi je posiadać każdy właściciel samochodu. Takie ubezpieczenie to nic innego, jak ubezpieczenie odpowiedzialności cywilnej właściciela auta, które chroni go w sytuacji, gdy stanie się on sprawcą zdarzenia drogowego. Wówczas poszkodowany otrzyma odszkodowanie z jego polisy. Dotyczy to zarówno roszczenia za zniszczony samochód, jak i szkody osobowej, wtedy to ubezpieczyciel wypłaca również świadczenia dla poszkodowanego związane z leczeniem, rehabilitacją czy rentą.

Więcej wypadków, droższe ubezpieczenie

Dlaczego rosną ceny tego ubezpieczenia? Jak twierdzą specjaliści tego rynku, jest to efekt dotychczas prowadzonej polityki towarzystw ubezpieczeniowych, które jak mogły, tak zachęcały kierowców do skorzystania z ich oferty. Najłatwiej było osiągnąć ten cel, stosując finansową zachetę.

- W ciągu ostatnich kilku lat towarzystwa ubezpieczeniowe chcąc przyciągnąć do swojego portfela jak największą liczbę klientów, obniżały drastycznie ceny ubezpieczenia OC, co spowodowało, że wyniki finansowe firm ubezpieczeniowych spadały w zatrważającym tempie, a towarzystwa stawały się nierentowne. Podniesienie cen to nic innego, jak między innymi próba poprawienia kondycji finansowej tego segmentu rynku, a dla wielu towarzystw ubezpieczenie OC komunikacyjne to przeważająca część usług dla klientów - mówi Julita Komorowska z Biura Ubezpieczeń Teresa Komorowska w Kielcach.

Jak twierdzi ekspert, powodem podwyżek jest również fakt, że po drogach z roku na rok jeździ coraz więcej samochodów, rośnie więc ryzyko wypadków i liczba takich zdarzeń, więc kosztów ponoszonych przez ubezpieczycieli jest coraz więcej. - Statystyki mówią same za siebie - z roku na rok rosną kwoty zadośćuczynień wypłacanych za tak zwane szkody osobowe, do tego samochody są coraz nowsze, a co za tym idzie, koszty wypłat świadczeń coraz wyższe. Rośnie skala zdarzeń, rośnie odpowiedzialność ubezpieczycieli, rosną ceny - wyjaśnia ekspert.

I dodaje: - Dodatkowo Komisja Nadzoru Finansowego narzuciła firmom ubezpieczeniowym m.in. wytyczne co do wypłat odszkodowania bez potrącania amortyzacji części, zatem zapłacimy więcej, ale w razie szkody ubezpieczyciel sprawcy wypłaci również nam wyższe odszkodowanie za uszkodzone auto. A w lutym 2016 roku państwo nałożyło kolejny podatek potocznie zwany bankowym, nałożony między innymi na banki oraz ubezpieczycieli czy firmy pożyczkowe. To wszystko też przełożyło się, moim zdaniem, na podwyżki cen OC.

Co będzie w 2017 roku?

Niestety, nie mamy dobrych wieści dla kierowców. - Będzie jeszcze drożej, bo Ministerstwo Zdrowia zapowiada powrót do podatku Religi. Tak zwany haracz Religi to określenie opłaty w wysokości aż 6 procent, którą ubezpieczyciele musieliby wnosić do Narodowego Funduszu Zdrowia od każdej wykupionej obowiązkowej składki ubezpieczenia komunikacyjnego OC. Podatek miałby być przeznaczony na finansowanie ko-sztów leczenia ofiar wypadków drogowych. Państwo chciałoby w ten sposób scedować część odpowiedzialności na towarzystwa ubezpieczeniowe, co oczywiście lawinowo spowodowałoby koleje wzrosty składek dla naszych klientów - wyjaśnia Julita Komorowska.

Da się zaoszczędzić

Są jednak sposoby, aby zminimalizować straty w portfelu kierowcy. - Podstawowa sprawa to znalezienie towarzystwa ubezpieczeniowego sprawdzonej i polecanej marki. Różnice w cenach polis dla tego samego auta mogą bowiem wynosić nawet kilkaset procent! Dobre biuro zadba o finanse kierowców, śledząc i monitorując rynek ubezpieczeń i szukając najniższej ceny OC. Wieloletnia współpraca z najlepszymi towarzystwami, posiadającymi preferencyjne stawki i duże możliwości skutkuje tym, że dysponując ofertami wielu firm, klient zawsze dostaje to, czego oczekuje - dodaje Julita Komorowska.