Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Awantura na pograniczu Kielc i Miedzianej Góry. Mieszkańcy protestują przeciw budowie składowiska odpadów. Inwestor zdradza plany [WIDEO]

Agata Kowalczyk
Agata Kowalczyk
Mieszkańcy Kielc i Miedzianej Góry są przerażeni, ponieważ - jak mówią - wójt Miedzianej Góry wydał zgodę na prowadzenie składowiska opon i plastików oraz ich przerób. Teren, na którym postanie kontrowersyjny projekt znajduje się na terenie gminy, ale najbliżej położone domy stoją już w Kielcach, przy ulicy Kruszelnickiego. Inwestor zapewnia, że działa zgodnie z prawem, a jego przedsięwzięcie jest bezpieczne dla ludzi i środowiska, a wręcz pożyteczne. Wieczorem odbyło się spotkanie władz gminy, inwestora i mieszkańców. Zobaczcie zapis transmisji ze spotkania.

- Nasze pola są od tego składowiska dosłownie 4 metry a dom dzieli tylko obwodnica Kielc - mówi Marta Posłowska z ulicy Kruszelnickiego w Kielcach. - Mimo tego nic nie wiedzieliśmy o planach inwestycji. Nie zgadzamy się na nią, boimy o nasze zdrowie. Wszyscy wiedzą czym pachnie takie składowisko. Inwestor dzwonił do mnie i zapewniał, że tylko będzie ciął te opony, ale wszyscy wiemy, jak to się może skończyć. Skończy się pożarem tak jak w Nowinach. W pobliżu jest las i tereny objęte ochroną, to nie jest dobre miejsce na taką działalność, nie dopuścimy do niej.

Inna mieszkanka, Anna Jaśkowska ma podobne obawy. - Każdy boi się takiego sąsiedztwa. Mają składować gumy i przerabiać je na granulat. Ta sama firma prowadzi taką działalność w Nowinach, nie ma tam skarg, tak mi powiedział wójt, ale zakład jest oddalony od zabudowań. A u nas będzie bardzo blisko w linii prostej – dodaje.

Mieszkańcy są oburzeni, ponieważ o planowanej inwestycji dowiedzieli się kilka dni temu z obwieszenia, a inwestor zaczął przygotowania już w grudniu. - Z oświadczenia wynika, że wójt praktycznie już wydał zgodę a teraz my możemy się odwoływać. To za daleko zaszło. Wcześniej powinniśmy protestować. Mamy żal do wójta, że wcześniej nic nie powiedział – dodają.

Inwestor, zdaniem mieszkańców, czuje się bardzo pewnie, bo choć pozwolenie na budowę nie jest prawomocne to już utwardził plac, zrobił instalację elektryczną. - Widać też jakieś hałdy. Wezmę dzisiaj łopatę i sprawdzę, czy pod piachem nie ma już jakiś odpadów – dodaje pani Marta.

W piątek, 6 sierpnia odbędą się dwa spotkania mieszkańców, oba o godzinie 18, jedno w remizie w Niewachlowie, drugie w Centrum Sportowo-Rekreacyjnym w Kostomłotach I.

Inwestor zapewnia, że działa zgodnie z prawem, a jego przedsięwzięcie jest bezpieczne dla ludzi i środowiska, a wręcz pożyteczne.

- Jestem otwarty na rozmowy, mój telefon jest publiczny, ale mieszkańcy nie dzwonią, nie pytają. Tylko jeden pan był u mnie na placu i spytał co tu będzie. Inni podchodzą, robią zdjęcia i uciekają – mówi Mariusz Sosnowski, przedstawiciel firmy Eco Solvo.

- A co tu będzie? Będziemy przyjmować odpady gumowe w postaci zużytych taśmociągów z kopalni, opon i innych elementów. Nie powstanie tu spalarnia ani inna instalacja. Będzie ręczne sortowanie gumowych odpadów na różne frakcje, ponieważ rożne wymagania mają ich odbiorcy. To nie będzie składowisko, ale magazyn odpadów i sortowanie, to jest bardzo duża różnica. Ja odzyskuję towar, który sprzedaję, daję odpadom drugie życie, to najwyższa forma recyklingu.

Pan Mariusz dodaje, że rocznie przez plac może się przewinąć 100 tysięcy ton odpadów, ale jednocześnie, że nie będzie więcej niż 400 ton. - Takie parametry podałem we wniosku o pozwolenie na budowę. Procedura o jego wydanie trwa, nie ma jeszcze zgody jak twierdzą mieszkańcy. Ale wójt musi ją wydać, jeśli sanepid, Regionalna Dyrekcja Ochrony Środowiska i Wody Polskie wydadzą pozytywne opinie.

od 12 lat
Wideo

Wybory samorządowe 2024 - II tura

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera

Materiał oryginalny: Awantura na pograniczu Kielc i Miedzianej Góry. Mieszkańcy protestują przeciw budowie składowiska odpadów. Inwestor zdradza plany [WIDEO] - Echo Dnia Świętokrzyskie

Wróć na echodnia.eu Echo Dnia