Było to chyba największe zaskoczenie w dobie ostrego kryzysu właśnie na rynku kredytów hipotecznych, których żaden bank teraz nie chce zbyt chętnie udzielać. Ale BGŻ akurat postanowił działać odwrotnie i pokazuje, że ma gotówke, w tym także franka szwajcrskiego i nie wpada w panikę jak konkurencja.
- Nasz właściciel, holenderska grupa Rabobank jako jedna z nielicznych w Europie w ogóle nie miała żadnego kryzysu płynności, nie musiała prosić o rządową pomoc. Rabobank posiada gotówkę i chętnie pożycza ją ludziom, zgodnie zresztą z hasłem reklamowym BGŻ, że „pieniądze są dla ludzi” – mówił podczas otwarcia starachowickiej placówki prezes zarządu BGŻ SA, Jacek Bartkiewicz, którzy specjalnie na tę okazję przyjechał z Warszawy.
- Chcemy być w Starachowicach liderem. Tutejszy oddział liczy sześciu pracowników i prowadzi pełną obsługę klientów indywidaulnych oraz firm. Zainstalowaliśmy też bankomat. Wierzę, że mieszkańcy nas polubią – dodała dyrektor Regionu Banku BGŻ w Kielcach Maria Cabaj tuż przed uroczystym przecięciem wstęgi. /jap./
Strefa Biznesu: Wypalenie zawodowe coraz większym wyzwaniem dla firm
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?