Spółka ze Starachowic liczą nawet na to, że aż 50 procent długu zostanie przez banku umorzone, a z tego co zostanie do spłacenia, firma chce większość uregulować nie gotówką, a w dużej mierze własnymi akcjami. Nie wykluczona jest nowa emisja Odlewni, którą objęłyby właśnie banki - wierzyciele.
Jak przyznał wiceprezes Odlewni Polskich, Leszek Walczyk firma walczy w bankach o zdecydowanie wyższą niż 50 procent redukcję zobowiązań opcyjnych. To, co pozostałoby do spłacenia w gotówce, banki otrzymałyby w w ciągu kilku najbliższych lat.
Na razie wiceprezes nie ujawnia szczegółów planowanej zamiany wierzytelności na akcje. Infrmuje jedynie, że banki najprawdopodobniej obejmowałyby akcje spółki po cenie nominalnej, czyli po 3 złote.
Na razie nic nie jest jeszcze przesądzone, a szefostwo Odlewni Polskich ocenia szanse wprowadzenie planu ratunkowego dla spółki na około 50 procent. Został on przedstawiony wszystkim wierzycielom. Ci poprosili o trochę czasu do namysłu. Co ważne, nikt na razie nie powiedział „nie”.
I nie ma się co dziwić, bo mimo pewnych perturbacji starachowickie Odlewnie Polskie to bardzo dobra fima ze znakomitymi kontaktami w branży. Zarząd spółki przyznaje, że pierwsze dwa miesiące roku, były dla firmy wręcz dobre, a prezes Walczyk nie wyklucza nawet, iż pierwszy kwartał może zakończyć się zyskiem.
Pięć banków, które sprzedały Odlewniom Polskim opcje, czyli: Bank Handlowy, Fortis, BGŻ, ING oraz Millenium doskonale zdają sobie sprawę, że albo pójdą na ustępstwa i po jakimś czasie odzyskają chociaż część pieniędzy, albo od razu skażą same siebie na straty. /jap./
Forum Lokalnego Biznesu w powiecie krapkowickim - Joachim Wojtala
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?