Pierwsze trzy miesiące były dla prowadzących Beethovena prawdziwym testem. Obaw nie brakowało, bo piątka młodych ludzi, którzy postanowili działać w branży gastronomicznej, mimo kierunkowego wykształcenia, nie miała jeszcze bogatego doświadczenia. Ale z każdym dniem nabierają pewności. Podkreślają też, jak bardzo cieszą się, że mają pracę. Bo wcześniejsze doświadczenia z poszukiwaniem zatrudnienia były różne. Teraz tworzą miejsce integracji, a komunikacja okzuje się nie być problemem.
- Bardzo dobrze się tu czuję i podoba mi się charakter pracy. Na początku obawiałem się kontaktów z osobami słyszącymi, ale szybko się oswoiłem. Zawsze pomaga długopis i kartka papieru – przekazał nam Kamil Kutera, kelner i barman w Beethovenie. – Bardzo pozytywnie zaskakują nas też klienci – są otwarci, a niektórzy nawet po kilku odwiedzinach zaczynają posługiwać się językiem migowym – dodaje.
Jego słowa potwierdza kucharz Paweł Kupis, dla którego praca w restauracji to ogromna motywacja i nauka. – Pozytywne reakcje klientów dodają skrzydeł. A od otwarcia wiele się nauczyłem, przygotowuję dania, jakich nie uczą w szkole. Najbardziej lubię przyrządzać shoarmę i makaron z brokułami, który bardzo chwalą goście – przyznaje.
Beethoven serwuje kuchnię polską z elementami śródziemnomorskiej. Hitem jest pieczona golonka w piwie ze swojską kapustą i tradycyjny schabowy. We wtorek, po poniedziałkowej oficjalnej inauguracji, przygotowane będą niespodzianki dla pierwszych gości. Lokal jest czynny codziennie, od poniedziałku do czwartku od 10 do 22, w piątki i soboty od 12 do 24, a w niedziele od 12 do 22.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?