Tylko przez ostatni rok w regionie liczba bezrobotnych spadła o prawie 5 tysięcy osób, a bezrobocie o 1,1 procent, z 9,5 do 8,4 procent.
Jak mówi Arkadiusz Piecyk, dyrektor Wojewódzkiego Urzędu Pracy w Kielcach, liczby są rewelacyjne, ale na rynku pracy nie jest zbyt kolorowo.
- W rejestrach na koniec czerwca zarejestrowano 43.073 osoby bezrobotne, dokładnie o 4 862 osoby mniej niż w czerwcu 2017 roku i o 1 656 osób mniej niż w maju bieżącego roku. Jest tak z kilku powodów . Po pierwsze, ta sytuacja wynika z dobrej koniunktury gospodarczej, wzmacnianej jeszcze sezonowością prac, co widać w rolnictwie, ogrodnictwie, przetwórstwie, budownictwie oraz w gastronomii i hotelarstwie. Widać to w ofertach pracy. 64 procent wszystkich ofert to zatrudnienie dla robotników wykwalifikowanych w budownictwie, przetwórstwie spożywczym, pracowników usług i do prostych prac w przemyśle, rolnictwie czy gastronomii. Poprawa wskaźników w bezrobociu niewątpliwie cieszy, jest jednak druga strona medalu – nakreśla sytuację Arkadiusz Piecyk.
- Po pierwsze, są to niekorzystne trendy demograficzne, które pokazują, że na rynku jest coraz mniej osób w wieku produkcyjnym i coraz mniej młodych wchodzi na ten rynek. Od 7 lat rośnie średnia wieku bezrobotnych w województwie. Obecnie wynosi 39 lat.
Przybywa bezrobotnych powyżej 45 roku życia. Jeszcze w 2010 roku ich udział wynosił 28 procent, teraz prawie 35 procent – mówi dyrektor Wojewódzkiego Urzędu Pracy w Kielcach. Problemem w regionie jest przywracanie tej grupy wiekowej na rynek pracy, a z doświadczeń urzędów wynika, że pracodawcy niechętnie zatrudniają osoby po 50 roku życia bez bonusów ze środków publicznych. Ten problem będzie rósł wraz ze wzrostem liczby bezrobotnych w średnim wieku.
- Po drugie, wśród bezrobotnych rośnie liczba kobiet. W 2015 roku ich udział wynosił 49 procent, w 2017 – 52 procent, a obecnie już 53,2 procent. Panie nie podejmują pracy, wyrejestrowują się z urzędów głównie ze względu na program 500 plus, ale kiedyś będą chciały wrócić na rynek pracy, Jednak im dłużej będą w domu, tym trudniej będzie im wrócić do pracy. Ta grupa także wymaga systemowego wsparcia – wyjaśnia Arkadiusz Piecyk
Trzeci problem to rosnąca bierność zawodowa. Z danych Głównego Urzędu Statystycznego wynika, że w I kwartale 2018 roku aktywnych zawodowo było 56 procent dorosłych Polaków, podobnie w regionie. Mimo stosunkowo dużej łatwości wejścia na rynek pracy, wzrostu płac i dużego zapotrzebowania na pracowników w firmach. Biernych zawodowo przybywa w grupie 25-34-latków, a przecież to oni stanowią największy potencjał gospodarki.
Kolejny problem to osoby bezrobotne z barierą w zatrudnieniu. Wciąż najliczniejszą grupą wśród świętokrzyskich bezrobotnych są osoby bez zawodu, jest ich u nas 18 tysięcy, czyli 40 procent ogółu bezrobotnych. Problem ten dotyczy także długotrwale bezrobotnych, których jest w rejestrach prawie połowę populacji bezrobotnych.
Piątym problemem na naszym rynku pracy, zdaniem dyrektora Piecyka, jest cykliczność koniunktury gospodarczej. - Wiadomo, że jesteśmy w piątym roku dobrej koniunktury, ale trzeba wiedzieć, że cykle koniunkturalne nie trwają przecież wiecznie. W Polsce jest to tylko kilka lat – ostrzega dyrektor Arkadiusz Piecyk.
Te wszystkie problemy, zdaniem dyrektora, uzasadniają brak zapowiedzi odchudzania struktur i zatrudnienia w urzędach pracy. - Fakt, że bezrobotnych jest coraz mniej, nie oznacza, że ubywa nam pracy. Proszę zwrócić uwagę, że wśród bezrobotnych jest wiele osób w stosunku do których trzeba podejmować wiele inicjatyw, by ich uaktywnić zawodowo i takich ludzi będzie wciąż przybywać. Poza tym szybko może zmienić się koniunktura w gospodarce. Rząd będzie wprowadzał zmiany w strukturach urzędów pracy. Na pewno zmienią się ich zadania, ale raczej nie będzie redukcji - mówi Arkadiusz Piecyk.
POLECAMY RÓWNIEŻ:
Wybory samorządowe 2024 - II tura
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?