Dwie fale powodzi, majowa i czerwcowa, które nawiedziły południe świętokrzyskiego wyrządziły ogromne szkody. Tylko w dwóch powiatach sandomierskim i staszowskim dalej nie działa grubo ponad sto firm. Na razie trwa sprzątanie, a straty powo-dziowe przedsiębiorstw rosną z dnia na dzień. Szans na wspar-cie finansowe przy odbudowie nie ma.
BEZ PERSPEKTYW
W powiecie staszowskim ucierpiało kilkanaście przedsię-biorstw. Pod woda znalazły się specjalistyczne uprawy warzyw, maszyny firm transportowych, sklepy, firmy budowlane. Wedle informacji zebranych przez Powiatowe Centrum Zarządzania Kryzysowego w Staszowie po pierwszej fali ucierpiało dwanaście firm. Najwięcej w Maśniku w gminie Połaniec. Straty tylko w pobieżnych szacunkach przekraczają grubo ponad pól miliona złotych.
– Woda zniszczyła wszystko. Uprawy, piece, cały sprzęt. Tylko na samych uprawach tracę ponad 60 tysięcy tygodniowo – mówi Piotr Zawadzki z Maśnika, właściciel specjalistycznych upraw rolniczych. - Na szczęście cześć strat zrekompensuje ubezpieczenie, którym objęte były maszyny.
Niektórzy przedsiębiorcy stracili pod wodą nie tylko doro-bek życia, ale i perspektywy jego odbudowy. Tak się stało z firmą Ryszarda Robaka z Ruszczy. Mężczyzna prowadził handel materiałami stalowymi. W tym roku sprowadził maszyny. – Miałem rozpocząć produkcję pieców centralnego ogrzewania – mówi mężczyzna.- Przed rozpoczęciem produkcji była cała masa spraw do załatwienia. Nie zdążyłem niczego ubezpieczyć.
OKOŁO 100 FIRM
Powódź dotknęła prawie 100 firm działających na terenie prawobrzeżnego Sandomierza. Najwięcej z nich działa branży handel i usługi, a zatrudnia do 50 osób. Straty w poszczególnych przedsiębiorstw wynoszą od kilkuset tysięcy do kilku milionów złotych. Na przykład Zbigniew Rusak, właściciel baru zatrudniającego 12 osób, wycenia wartość zniszczeń na 700 – 800 tysięcy. W większość firm nadal trwa sprzątanie i wycenianie strat.
- Jedynie Santa – Eko jako podwykonawca Przedsiębiorstwa Gospodarki Komunalnej i Mieszkaniowej ma uczestniczyć w porządkowaniu miasta – mówi Marek Bronowski, zastępca burmistrza Sandomierza.
Przedsiębiorcy nie otrzymali żadnej pomocy ze strony państwa. Bo jak na razie pomoc została skierowana wyłącznie do osób fizycznych. W zeszłym tygodniu przedstawiciele mini-sterstwa gospodarki w Sandomierzu mówili o rozwiązaniach przygotowywanych przez rząd. Projekt jednej z „ustaw powodziowych” zakłada, że przedsiębiorcy poszkodowani przez żywioł, zatrudniający do 50 osób, będą mogli skorzystać z pożyczki do 50 tysięcy złotych. Muszą jednak spełnić kilka warunków, a na dodatkowe pieniądze będą mogły mogą liczyć tylko te firmy, które były ubezpieczone, a ubezpieczenie nie pokryło strat. Uczestnicy spotkania propozycje rządu wyśmiali.
POŻYCZKA MOŻE ZA DWA MIESIĄCE
Minister spraw wewnętrznych i administracji Jerzy Miller w poniedziałek na spotkaniu w Kielcach stwierdził, że pomoc dla przedsiębiorców to zadanie samorządu województwa. Jako przykład podał Podkarpacie, gdzie już uruchomiono fundusz poręczeniowy, ułatwiający skorzystanie z kredytów Banku Gospodarstwa Krajowego. Nasi urzędnicy wojewódzcy nie są w stanie nawet ocenić skali problemu, bo informacji o zniszczonych mikro i mini firmach nikt nie zbiera. Pieniędzy na pomoc dla przedsiębiorców – na dziś – też nie ma.
- Fundusz poręczeniowy u nas też ruszy i na pewno w pierwszej kolejności będą mogli z niego skorzystaź przedsiębiorcy poszkodowani przez powódź. Jednak na razie mamy tylko podpisany akt notarialny, a fundusz trzeba jeszcze zarejestrować i stworzyć regulamin korzystania z niego. Zanim pierwsze osoby będą mogły skorzystać ze wsparcia minie dwa, może trzy miesiące – mówi Jadwiga Głowienka, dyrektor Departamentu Polityki Regionalnej Świętokrzyskiego Urzędu Marszałkowskiego.- Myślimy też o utworzeniu funduszu pożyczkowego, ale to dopiero plany. Zanim będzie mógł do niego przyjść przedsiębiorca z wnioskiem o pieniądze minie jeszcze więcej czasu.

Andrzej Duda spotkał się z przedsiębiorcami w Jasionce
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?