Ponad dwa razy więcej upadłości przedsiębiorstw, masowa likwidacja i zawieszanie działalności gospodarczej – ubiegły rok był dla świętokrzyskich firm bardzo trudny. Gospodarka mocno hamuje. Ostatnie dane o produkcji przemysłowej są bardzo niepokojące.
W Polsce w 2012 roku upadło prawie tysiąc firm. To o 28 procent więcej niż w roku 2011 i jednocześnie najwięcej upadłości od 2004 roku. Rekordowo źle działo się w firmach budowlanych - wzrost bankructw o 87 procent.
CZYTAJ TAKŻE Firma Józefa Bartosa, kiedyś potentata wędliniarskiego, przeżywa kryzys
BIZNES SIĘ ZWIJA
Bardzo źle działo się w firmach naszego regionu w ubiegłym roku. Upadłość ogłosiło aż 14 firm - wynika z raportu ogłoszonego przez Euler Hermes, firmy która zajmuje się ubezpieczaniem należności przedsiębiorstw. W 2011 roku było ich zaledwie sześć. Tylko w trzech pierwszych kwartałach upadło 12 świętokrzyskich firm. W porównaniu do 2011 roku było ich w tym okresie dwa razy więcej. W całym 2012 roku upadłość ogłosiło 14 firm z województwa świętokrzyskiego. To o sześć więcej w porównaniu z wcześniejszym rokiem.
W Sądzie Rejonowym w Kielcach tylko do końca października złożono 61 wniosków o ogłoszenie upadłości. W tym samym czasie w 2011 roku było ich o ponad 30 procent mniej. Nie we wszystkich przypadkach są zdecydował się ogłoszenie bankructwa firmy. Wiele wniosków zostało oddalonych.
CZYTAJ TAKŻEElmar „S” z Jędrzejowa upada
Właściciel Kieleckich Kopalni Surowców Mineralnych upada. Co będzie z kielecką spółką?
FIRMY NIE WYTRZYMUJĄ
W 2011 roku w województwie świętokrzyskim z mapy gospodarczej znikło 2,6 procenta przedsiębiorstw. Głównie w sektorze prywatnym. Ubiegły rok obszedł się z naszymi przedsiębiorcami jeszcze gorzej. Według danych z Wojewódzkiej Bazy Publikacyjnej REGON województwa świętokrzyskiego, w całym 2012 roku wyrejestrowano 7062 podmioty gospodarcze. Wielu właścicieli firm zdecydowało się też na zawieszenie działalności - aż 4893.
- Jest to efekt pogarszającej się koniunktury w wielu branżach gospodarki – nie ma wątpliwości Robert Perz, ekonomista. - Potwierdzają to także wyniki finansowe średnich i dużych firm. Z danych Głównego Urzędu Statystycznego wynika bowiem, że w 2012 roku ich koszty rosły szybciej niż przychody. Jeśli więc nie radzą sobie większe firmy, to jak mogą udźwignąć te koszty małe przedsiębiorstwa – wyjaśnia ekspert. - Kończą się także unijne dotacje, a nauczyliśmy się jak je pozyskiwać, więc tzreba poczekać na kolejną transzę. Zawieszanie działalności firm i ich likwidacja będzie się jeszcze nasilać. Moim zdaniem, czekają nas jeszcze przynajmniej dwa kwartały, w których pogarszać się będą warunki prowadzenia działalności gospodarczej. Należy się bowiem spodziewać między innymi słabnięcia popytu nie tylko zagranicznego, ale i krajowego – dodaje.
PRZEMYSŁ W ZAPAŚCI
Trudna sytuacja w gospodarce przekłada się sytuację w przemyśle. Główny Urząd Statystyczny właśnie ogłosił, że dzieje się w nim bardzo źle. Produkcja przemysłowa w grudniu 2012 roku spadła o 10,6 procent w porównaniu z analogicznym okresem 2011 roku.
- O słabości przemysłu w grudniu ubiegłego roku zdecydowała nie tylko mniejsza liczba dni roboczych, czy wysoka baza z grudnia 2011 roku, lecz przede wszystkim silne spowolnienie gospodarcze – mówi doktor Małgorzata Starczewska-Krzysztoszek, główna ekonomistka Polskiej Konfederacji Pracodawców Prywatnych Lewiatan. - Czy w grudniu mieliśmy w przemyśle do czynienia ze zbiegiem kilku okoliczności nie związanych z koniunkturą gospodarczą czy też jest to dowód na nadchodzące znacznie silniejsze osłabienie, dowiemy się już w pierwszych miesiącach 2013 roku. Spadek produkcji przemysłowej w grudniu był bowiem znacznie silniejszy niż w poprzedniej odsłonie osłabienia gospodarczego, także w grudniu w latach 2008-2009.

Andrzej Duda spotkał się z przedsiębiorcami w Jasionce
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?