W nadchodzącym sezonie budowlanym trzeba się liczyć z dużym wzrostem cen chemii budowlanej, izolacji, materiałów do budowy i wykończeń. Efekty pierwszych podwyżek już widać w sklepach i hurtowniach budowlanych regionu świętokrzyskiego. Klientów jest jak na lekarstwo.
Przeczytaj też:Kielecki Park Technologiczny poszerza swoją ofertę dla przedsiębiorców.
PODWYŻKA GONI PODWYŻKĘ
– Od początku tego roku drożeje dosłownie wszystko - cegły, płyty gipsowo-kartonowe, farby, kleje, lakiery, gipsy są już droższe od 5 nawet do 15 procent. Ceny są wyższe, bo przede wszystkim rosną ceny paliwa, a więc i koszty transportu. Wysokie ceny od razu hamują sprzedaż. Indywidualni klienci wstrzymali się z zakupami. W hurtowniach jest zastój – mówi Aleksandra Mróz, właścicielka kieleckiej hurtowni materiałów budowlanych Budkol Gips-Bis. Potwierdza to Janusz Niewygoda, prezes Świętokrzyskiego Centrum Farb i Lakierów. – Niestabilny kurs euro, wyższe ceny ropy naftowej na światowych rynkach, a więc i droższe paliwa, odbijają się na towarze. Ceny materiałów będą zwiększać się proporcjonalnie do wielkości tych podwyżek – mówi Janusz Niewygoda.
– Drożeją komponenty wykorzystywane do produkcji chemii budowlanej, które w około 90-procentach są wyrobami ropopochodnymi. Producenci, głównie zagraniczni, bo oni w dominującej części gwarantują wysoką jakość składników, nie są w stanie unieść rosnących kosztów, więc podwyżki są nieuchronne – mówi Witold Kilański, regionalny koordynator sprzedaży firmy Lakna.
Wcześniej czy później odbije się to na wszystkich produktach. Na dodatek niestabilna sytuacja polityczno-gospodarcza w związku z zagrożeniem blokadą cieśniny Ormuz przez Iran także może w tym roku wiele zmienić w światowej gospodarce.
Przeczytaj też: Przetestuj komórkę i zdobądź ją na własność.
W dłuższej perspektywie na pewno czeka nas też zbliżanie się cen do poziomu rynków zachodnich. Na przykład w Niemczech materiały ociepleniowe kosztują o około 60-80 procent więcej, a robocizna jest nawet trzy razy droższa.
KONIEC REMONTÓW?
W związku z taką sytuacją na rynku budowlanym wiele inwestycji i remontów może stanąć pod znakiem zapytania. Tym bardziej, że na obecnych podwyżkach może się nie skończyć. – Zmienność cen w tej branży ma przynajmniej dwa powody - inflację i rosnące koszty związane z produkcją – mówi dyrektor Andrzej Baczyński z firmy Franspol. – Dopóki sytuacja gospodarcza się nie ustabilizuje, można spodziewać się dalszych wzrostów i tak należy tłumaczyć tę sytuację.
Są jednak i inne opinie na ten temat. – Rynek szybko zweryfikuje ceny. Pojawi się konkurencja wśród producentów i hurtowni. Motor napędowy gospodarki, jakim było do tej pory budownictwo, nie może przecież stanąć. Przyniosłoby to ogromną szkodę dla wszystkich gałęzi przemysłu – ocenia Aleksandra Pisarska, ekonomista.
Czy w związku z drożejącymi materiałami budowlanymi będziemy rezygnować z remontów i budowy domów, zapytaliśmy przechodniów?
Tadeusz Koza: - Ci, którzy zaczęli budowę, na pewno mają zgromadzony materiał albo pieniądze, więc dokończą budowę. Remonty w mieszkaniach trzeba robić, więc też trzeba wcześniej odłożyć na to pieniądze.
Mariusz Brzeziński: - Przy domowych remontach, trzeba będzie przy wysokich cenach ruszyć głową, a nawet zakasać rękawy i niektóre prace zrobić samemu. Kto planuje inwestycje, nie zrezygnuje z nich. Będzie to robił jednak, licząc się z każdą złotówką.
Adam Stelmach: - Ludzie, którzy budują się, muszą ją skończyć i będą kupować materiały do wykończenia, nawet jeśli są one drogie. Ale z pewnością wiele osób dobrze skalkuluje ceny i zastanowi się nad remontem. Ale jeśli wszystko będzie coraz droższe to nie ma co zwlekać.
Katarzyna Kaszyńska: - Jeśli kogoś zmusza sytuacja, nic tego nie zmieni, nawet wysokie ceny. Trzeba będzie polować na promocje i szukać okazji. Wiele rzeczy też trzeba będzie zrobić własnym sumptem.
Przeczytaj też: Royal Collection w Galerii Korona.

Andrzej Duda spotkał się z przedsiębiorcami w Jasionce
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?