Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Maciej Sadlok: Szacunek na linii zawodnik – trener musi być obustronny

Rozmawiał Bartosz Karcz
W akcji Maciej Sadlok
W akcji Maciej Sadlok Fot. Wojciech Matusik
Rozmowa. Ostatnie tygodnie nie były łatwe dla obrońcy Wisły Kraków MACIEJA SADLOKA. Piłkarz wierzy, że druga część piłkarskiej wiosny będzie o wiele lepsza.

– Szybko minęły trzy mecze, w których nie mógł Pan zagrać ze względu na karę za czerwoną kartkę.

– Cieszę się, że to dość szybko minęło. Głód piłki jednak wrócił. Kulminacyjny moment był po ostatnich derbach Krakowa, gdy z chłopakami cieszyłem się, że wygraliśmy, ale jednocześnie odczuwałem sportową złość, że nie mogłem w tym meczu uczestniczyć na boisku.

– Te kilka tygodni zbiegły się z małą rewolucją w klubie. Zmienił się trener. Chciałbym Pana jednak zapytać jeszcze o Franciszka Smudę. Jak Pan odbierał ostrą i publiczną krytykę z ust tego trenera pod swoim adresem?

– Nie wiem, skąd się coś takiego wzięło, że trener w tak ostry sposób wypowiadał się publicznie na mój temat. Przyznam, że pierwszy raz z czymś takim się spotkałem. Co jednak mogłem zrobić? Nie było to przyjemne. Nie jest to miła sytuacja, gdy cała Polska czyta negatywne artykuły na mój temat. Nie wiem, czy to było potrzebne. To już jest jednak za mną i cieszę się, że ten temat się zakończył.

– Zakończył się, bo zmienił się trener?

– Nie, nie o to chodzi. Cieszę się po prostu, że moja kara się skończyła.

– Tylko pojawia się pytanie, czy od razu wskoczy Pan do podstawowego składu?

– Chcę wrócić do pierwszej jedenastki. Mamy przerwę na kadrę i mam nadzieję, że na treningach przekonam trenera do siebie.

– Na Pańską korzyść działa fakt, że na lewej obronie grał trochę z przymusu Łukasz Burliga.

– Często rozmawiamy z Łukaszem. Obaj uważamy, że choć pozycję mamy podobną, to jednak inaczej się gra z prawej lub lewej strony.

– Jak odbiera Pan trenera Kazimierza Moskala po dwóch tygodniach wspólnej pracy?

– Treningi są bardzo dobre, ich organizacja stoi na bardzo wysokim poziomie. Przez te dwa tygodnie było sporo taktyki, ale trener wprowadza również inne elementy. To co najbardziej mnie cieszy, to że w czasie treningów piłka jest cały czas przy nodze.

– Ostatnio zagrał Pan w drugiej drużynie. To był Pański pomysł czy trenera?

– To była wspólna decyzja.

– Skoro mówi Pan, że to była wasza wspólna decyzja, to rozumiem, że trener Moskal prowadzi z wami indywidualne rozmowy?

– Tak, to było dla mnie miłe zaskoczenie, że można z trenerem porozmawiać w tak szczery sposób. Moim zdaniem tak właśnie powinny wyglądać relacje na linii zawodnik – trener. Szacunek musi być obustronny.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na dziennikpolski24.pl Dziennik Polski