Celebryci odwiedzają kielecki sklep

Najczęściej zaglądają skuszeni czyjąś rekomendacją , niektórzy żeby cos sobie wybrać, inni po prostu, żeby zobaczyć, niektórzy, żeby z żalem stwierdzić, że na przykład nie ma męskich ubrań, tylko same damskie.

Zobacz zdjęcia Anny Popek w kieleckim sklepie

- Zainteresowanie naszym sklepem zapewne bierze się stąd, że outletów, a nawet całych centrów wyprzedażowych jest w Polsce coraz więcej, ale większość oferuje ubrania tanich światowych „sieciówek”. Ubrania od najbardziej znanych projektantów, często tak zwane pierwsze linie są w Polsce sporadycznie dostępne w outletach, a my je mamy prosto z Mediolanu, Paryża, Londynu czy Nowego Jorku. Proponujemy ubrania znacznie droższe niż w innych świętokrzyskich outletach, ale często nawet 70 procent tańsze niż w firmowych butikach znanych światowych projektantów – mówi kierownik Designer Outletu Incognito, Gabriela Bielicz.

4 tysiące za ubranie, czyli… 70 procent taniej!

Kto jest gotowy zapłacić za parę jeansów 399 złotych, skoro w innych kieleckich outletach można kupić jeansy za 99 złotych.

- To klienci, którzy cenią jakość i wielką modę. Wiele osób mówi nam wprost, że zamiast płacić po 350 – 380 złotych za jeansy z nowych kolekcji Levi's czy Wranglera wolą nasze wyprzedażowe modele Armaniego, Dolce&Gabbany, Prady, Dsquared czy Roberto Cavalli za 399 złotych. Są inne, inaczej krojone i zawsze zwracają uwagę na ulicy. Jeśli ktoś szuka jeansów niebieskich idzie do „sieciówki”, jeśli szuka modnych czerwonych, żółtych, turkusowych, czyli takich, jakie noszą polskie celebrytki, przychodzi do nas – dodaje nasza rozmówczyni.

Najwyższe ceny outletowe ubrań dostępnych w tym nietypowym kieleckim sklepie sięgają nawet… 3 - 4 tysięcy złotych. 3,7 tysiąca złotych trzeba na przykład zapłacić za wełnianą garsonkę od Valentino najwyższej linii tego domu mody, czyli Valentino Boutique. Tyle, że bez przeceny taki komplet kosztuje w mediolańskim lub paryskim butiku równowartość… 15 tysięcy złotych. Być może to właśnie doceniają polscy celebryci, którzy muszą ciągle zmieniać stroje na różnych galach i przyjęciach, więc stale szukają nowych.

Celebryci chcą być incognito

- Ostatnio odwiedziła nas znana dziennikarka i prezenterka Anna Popek, która 25 czerwca poprowadzi wielki koncert na Kadzielni „Sabat Czarownic”, transmitowany na żywo przez TVP 2. Umówiła się już po zamknięciu sklepu. Podobało się jej wiele rzeczy w różnych kolorach, od beżów, po zielenie, fiolety czy klasyczną biel. A że ma doskonałą figurę, we wszystkim wyglądała świetnie. Ostatecznie wybrała właśnie białą spódnicę od Versace – zdradza choć niechętnie tajemnice sklepu Gabriela Bielicz. Bo celebryci lubią rozgłos, ale niekoniecznie chcą zdradzać gdzie się ubierają, gdzie robią spożywcze zakupy, itp. Bo zaraz robi się zbiegowisko ciekawskich.

- Wystarczyło, że w dniu półfinałów Off Fashion znany stylista Tomasz Jacykówi projektancki duet Paprocki i Brzozowski porozmawiali chwilę ze współwłaścicielem naszego outletu o modzie i modowych upodobaniach Kielczan i już zaraz zainteresowało to przechodniów. Tym bardziej, że członkowie jury OFF Fashion sami zwracali uwagę swoimi nietypowymi strojami. Na przykład profesor Barbara Hanuszkiewicz, która sama projektuje modę, a jednocześnie wykłada ją w Katedrze Ubiorów Akademii Sztuk Pięknych w Łodzi, miała na sobie legginsy w kwiaty i czapkę z daszkiem na głowie, a w sklepie wybierała wszystko co… srebrne – dodaje nasza rozmówczyni.

Moda na outlety

W ciągu ostatnich kilku miesięcy w Kielcach powstało kilka nowych outletów dla różnego segmentu odbiorców, od tych, którzy wolą małe sklepiki z wielką modą po duże kilkusetmetrowe centra wyprzedaży, typu Profit Fashion przy ulicy Krakowskiej, gdzie na 400 metrach kwadratowych powierzchni znajdziemy tysiące ubrań znanych ”sieciówek”, typu Massimo Dutti, Levi’s, itp. Wciąż jednak nie ma inwestora, który zaryzykowałby w Kielcach budowę dużego centrum wyprzedażowego. To nieco dziwnie w 200 – tysięcznym mieście, w którym jednocześnie dwóch potężnych inwestorów właśnie buduje dwie gigantyczne galerie handlowe każda o wartości około 400 milionów złotych.

Dla porównania koszt budowy średniej wielkości centrum wyprzedażowego, to wydatek znacznie mniejszy sięgający 20 – 30 milionów złotych. Taki obiekt buduje kielecki deweloper Echo Investment, ale w… Szczecinie. Kto wreszcie odkryje tę żyłę złota, jaką może być duże centrum wyprzedażowe w Kielcach lub najbliższych okolicach?