Piekarnię od 14 lat prowadzi Lidia Bierońska. Początkowo z mężem, a po jego śmierci sama zaczęła się zajmować rodzinnym biznesem. Nazwa piekarni to właśnie pamiątka po nim.
Cały czas siedziba piekarni mieści się w Sędziszowie. Zaraz przy niej jest też sklep, do którego każdego dnia trafia świeże, pachnące, własnoręcznie przygotowane pieczywo. Choć piekarnia nie jest duża to liczy się w niej przede wszystkim tradycja. W sumie pracuje tu pięciu piekarzy, którzy wymieniają się rano i wieczorem. Najstarszy z nich piekarstwem zajmuje się od 40 lat. - Od dziecka lubiłam piekarstwo. Moja mama miała piec chlebowy… jak miałam 18 lat to mama nadal wypiekała po osiem bochenków. Pamiętam to doskonale. Moja teściowa też w piekarni pracowała całe życie. Mam to chyba we krwi. Mam znajomych, którzy już od 30 lat prowadzą piekarnię i mnie przekonali do założenia własnej. W Sędziszowie było dobre do tego miejsce i tak się zaczęło – opowiada Lidia Bierońska.
Podstawą chlebów wyrabianych w sędziszowskiej piekarni „Marek” jest przetwarzanie kwasu… co trzy godziny! W wypiekach nie ma konserwantów, polepszaczy, czy zaciemniaczy. Wszystko jest świeże i naturalne. – Myślę, że właśnie ten kwas jest główną przyczyną sukcesu. Każdy nasz chleb jest na zakwasie – tłumaczy Pani Lidia.
„Helios”, bo tak nazywa się zwycięski chleb, którzy urzekł jury konkursu, powstał etapami. - Najpierw to był chleb typowo pszenno – żytni bez nasionek, a potem zaczęliśmy go ulepszać. W pewnym momencie dodaliśmy ziarna słonecznika i siemię lniane. Ostatnio zaczęliśmy go sypać mąką tak delikatnie – to jego znak szczególny. – mówi.
Obecny kształt ma już jakieś pół roku. Cechuje się wyjątkowym smakiem, a co ważne - długo trzyma świeżość, choć jest w pełni naturalny.
Poza nim w ofercie są także chleby razowe, pszenne, wieloziarniste, cebulowe. Cały czas jest też powiększany asortyment. W piekarni kupimy pizze, bułki słodkie, paluchy serowe czy zapiekanki.
Chleb „Helios” dostaniemy tam oczywiście codziennie, ale w ofercie często pojawiają się też nowości. – Kiedyś przyniosłam do piekarni buraki czerwone i najstarszy kucharz mówi, że kiedyś robiło się chleb za burakiem, więc postanowiliśmy sprawdzić. Bardzo ludziom smakował. W niektóre dni robimy też chleb z marchewką oraz smalcowy. Próbujemy urozmaicać ofertę i jakoś się wyróżnić – wyjaśnia Lidia Bierońska.
Warto zaznaczyć, że produkty powstają nawet z własnego zboża. Pani Lidia ma pole o wielkości 50 hektarów.
Nic więc dziwnego, że choć piekarnia startowała w konkursie po raz pierwszy, już zdążyła zachwycić. Doceniają ją także klienci, którzy przyjeżdżają po pieczywo nie tylko z gminy, ale nawet z Katowic, czy Krakowa.
POLECAMY RÓWNIEŻ:
ZOBACZ TAKŻE: Wypadek w Kielcach
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?