MKTG SR - pasek na kartach artykułów

Choć sam potrzebuje pomocy, dzieli się z innymi. Sprzęt dla słupskiego szpitala od Jakuba Chmielowca

Magdalena Olechnowicz
Magdalena Olechnowicz
Wideo
od 7 lat
Słupszczanie Jakub Chmielowiec oraz Marcin Pluta przekazali na oddział ginekologiczno-położniczy słupskiego szpitala sprzęt medyczny do badań KTG o wartości 30 tys. złotych. Została zakupiony ze zbiórki pieniędzy na rzecz Jakuba. Ten jednak postanowił podzielić się nadwyżką.

Z inicjatywą zbiórki pieniędzy na zakup sprzętu medycznego dla Wojewódzkiego Szpitala Specjalistycznego w Słupsku wystąpił Marcin Pluta, sportowiec, trener personalny oraz Jakub Chmielowiec, raper, od około dziesięciu lat sparaliżowany w wyniku wypadku. W celu zbiórki pieniędzy na rehabilitację Jakuba Chmielowca, który ma porażenie czterokończynowe i jest sparaliżowany, Marcin Pluta zorganizował akcję „Siła dla Chmiela”. Jej 6. Finał odbył się 17 lutego tego roku. Od sześciu lat Marcin Pluta zbiera pieniądze na rehabilitację swojego kuzyna i przyjaciela. Pieniędzy za każdym razem było więcej niż potrzebował Jakub, dlatego nadwyżka trafiała na rehabilitację jeszcze kilku dzieci i dorosłych z niepełnosprawnościami.

Podczas tegorocznego finału akcji „Siła dla Chmiela” miało miejsce wiele atrakcji. W programie były wydarzenia i pokazy artystyczne. W hali Gryfia wykonywano nie tylko powtórzenia ćwiczenia burpee, czyli padnij-powstań. Na scenie były także występy artystyczne, w tym wokalne i taneczne. Był także pokaz walk rycerskich i udzielania pierwszej pomocy przedmedycznej. Nie zabrakło animacji dla najmłodszych. Można też było wziąć udział w kiermaszu ciast i przekazać datki na tegoroczny cel zbiórki.

Celem była zbiórka co najmniej 30 tysięcy złotych, bo tyle właśnie kosztuje roczna rehabilitacja Jakuba.

- Rokrocznie organizujemy akcję charytatywną dla Kuby. Zbieramy pieniądze na całoroczną rehabilitację. Kuba wpadł na pomysł, aby zebraną nadwyżkę przekazywać innym potrzebującym. W tym roku chcieliśmy uzbierać na inkubator na oddział neonatologii słupskiego szpitala. Ponieważ nie udało się zebrać kwoty, która wystarczyłaby na pokrycie kosztów inkubatora - zebraliśmy dodatkowo 30 tysięcy złotych, zdecydowaliśmy się kupić inne urządzenie potrzebne dla oddziału położniczo-ginekologicznego, jako formę podziękowania za pracę personelu oddziału, w którym na świat przychodzą dzieci mieszkańców Słupska i regionu – mówił Marcin Pluta. - Oddział ma dla mnie szczególne znaczenie, ponieważ właśnie tu zdarzył się cud – przyszła na świat moja córeczka – śmiał się Marcin.

Ich gest docenił dr n. med. Roman Łabędź, Koordynator oddziału ginekologiczno-położniczego Wojewódzkiego Szpitala Specjalistycznego w Słupsku.

- Sprzęt pozwala monitorować tętno płodu u kobiet ciężarnych. Ma jeszcze dodatkową zaletę. Zapis jest monitorowany komputerowo, co nam ułatwia pracę, ponieważ pokazuje po analizie, czy istnieje zagrożenie, czy też nie. W ten sposób minimalizuje ryzyko błędu ludzkiego i pozwala działać z większą precyzją - mówił doktor. – Dziękuję, że zauważacie problemy innych ludzi, a nam lekarzom ułatwiacie pracę. Ten sprzęt będzie pracował dla dobra i życia nowo narodzonych dzieci. Jest niezwykle potrzebny i w poradniach, i na sali porodowej i w oddziale patologii ciąży. Pracuje całą dobę. Sprzęty do KTG szybko się eksploatują, niszczą. Ten nowy zastąpi właśnie taki stary sprzęt, ponieważ wycofamy sprzęt starszej generacji.

Niezwykle skromnie wypowiedział się Jakub Chmielowiec.
- Cieszę się , że moja sytuacja, która nie jest zbyt ciekawa, może pomóc innym potrzebującym. Uważam, że warto się dzielić, bo to dobro do nas wraca. Dla mnie najważniejsza jest rehabilitacja. Na inne potrzeby jestem w stanie zarobić sam, ponieważ pracuję zawodowo – mówi Jakub.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na gp24.pl Głos Pomorza