Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Ciąg dalszy wojny w Mesko i... nepotyzmu. Zarząd spółki skierował sprawę do prokuratury

Bartłomiej Bitner, Paweł Więcek
Nad przewodniczącym zakładowej "Solidarności" w skarżyskiej spółce Mesko zebrały się czarne chmury.
Nad przewodniczącym zakładowej "Solidarności" w skarżyskiej spółce Mesko zebrały się czarne chmury. Mateusz Bolechowski
Zarząd należącej do skarbu państwa skarżyskiej spółki Mesko złożył do prokuratury zawiadomienie o popełnieniu przestępstwa w sprawie, którą niedawno opisywaliśmy, a dotyczy zatrudnienia w tej firmie córki przewodniczącego zakładowej "Solidarności". Mesko należy do Polskiej Grupy Zbrojeniowej.

Przypomnijmy, że chodzi o skandal związany z zatrudnieniem córki przewodniczącego zakładowej "Solidarności" i członka władz krajowych związku Stanisława Głowackiego jako doradcy byłego prezesa Mesko. Na tym stanowisku pracowała od połowy marca 2012 roku do września 2016 roku pobierając miesięcznie około 5 tysięcy złotych brutto wynagrodzenia. Tyle tylko, że pracę świadczyła… z Warszawy, bo jednocześnie była zatrudniona (tak jest zresztą do dziś) w śląskiej firmie również działającej w sektorze zbrojeniowym, która ma negatywną rekomendację Polskiej Grupy Zbrojeniowej do współpracy ze spółkami wchodzącymi w jej skład, w tym także Mesko.

Teraz na światło dzienne wychodzą kolejne bulwersujące fakty. W Mesko na kierowniczym stanowisku w dziale inwestycji i infrastruktury budowlanej zatrudniony jest, brat przewodniczącego „Solidarności” w przedsiębiorstwie. Z kolei w warszawskiej firmie PCO, też należącej do Polskiej Grupy Zbrojeniowej a będącej największym polskim producentem wyrobów optoelektronicznych z zastosowaniem technologii noktowizyjnej, termowizyjnej i laserowej – pracują: syn Stanisława Głowackiego oraz synowa.

W tej sprawie – dotyczącej zatrudnienia – obecny zarząd Mesko w zeszłym tygodniu złożył do Prokuratury Okręgowej w Kielcach zawiadomienie o podejrzeniu popełnienia przestępstwa, które miałoby związek z zatrudnieniem córki Stanisława Głowackiego na stanowisku doradcy prezesa firmy. Według szefostwa Mesko mogło tu dojść do konfliktu interesów oraz możliwości wycieku poufnych informacji mających znaczenie dla funkcjonowania i bezpieczeństwa spółki.

- Tak, wpłynęło takie zawiadomienie – potwierdza Daniel Prokopowicz, rzecznik Prokuratury Okręgowej w Kielcach. – Zostanie przekazane zgodnie z właściwością miejscową i rzeczową do Prokuratury Rejonowej w Skarżysku-Kamiennej, by zaczęła prowadzić postępowanie – dodaje.

Wojciech Orzeł, członek zarządu Mesko, nie chce tego komentować. – Zgadzam się z tym, że to powinno trafić do prokuratury – mówi jedynie.

Ale wróćmy jeszcze do wątku pracy w PCO syna i synowej Stanisława Głowackiego. Synowa podjęła ją po tym, jak była zatrudniona w Mesko. W skarżyskim zakładzie pracowała sześć lat – od stycznia 2005 toku do 28 lutego 2011 roku. Zaczynała od funkcji specjalisty ekonomisty Biura Kontroli Wewnętrznej i Inwentaryzacji, a kończyła jako doradca prezesa i kierownik Biura Kontrolingu – na którym to stanowisku potem zasiadła… , córka przewodniczącego. Znaczną część tego czasu pracowała jednak pod panieńskim nazwiskiem – związek małżeński z synem Stanisława Głowackiego zawarła w 2010 roku.

To jednak nie wszystko. Synowa przewodniczącego „Solidarności” w Mesku w latach 2011-2014 zasiadała w Radzie Nadzorczej skarżyskiego zakładu.

Próbowaliśmy się dowiedzieć w spółce PCO, czy syn i synowa przewodniczącego nadal w niej pracują, ale nie otrzymaliśmy odpowiedzi.

Również bezskuteczne były próby kontaktu ze Stanisławem Głowackim – nie odpowiedział na nasze prośby o kontakt. Dodajmy na koniec, że w piątek, 2 marca, został ponownie wybrany przewodniczącym „Solidarności” Mesko. Otrzymał 114 na 114 ważnie oddanych głosów.

Przypomnijmy, że chodzi o skandal związany z zatrudnieniem córki przewodniczącego zakładowej "Solidarności" i członka władz krajowych związku Stanisława Głowackiego jako doradcy byłego prezesa Mesko. Na tym stanowisku pracowała od połowy marca 2012 roku do września 2016 roku pobierając miesięcznie około 5 tysięcy złotych brutto wynagrodzenia. Tyle tylko, że pracę świadczyła… z Warszawy, bo jednocześnie była zatrudniona (tak jest zresztą do dziś) w śląskiej firmie również działającej w sektorze zbrojeniowym, która ma negatywną rekomendację Polskiej Grupy Zbrojeniowej do współpracy ze spółkami wchodzącymi w jej skład, w tym także Mesko.

POLECAMY RÓWNIEŻ:


Umiesz przeklinać po świętokrzysku? Sprawdź się! QUIZ

Sprawdź, czy znasz świętokrzyską gwarę! Co znaczą te słowa? [QUIZ]

Czy zdałbyś egzamin na prawo jazdy? Rozwiąż test! [10 ZDJĘĆ - QUIZ]

Janusze projektowania w akcji - te dzieła są bezużyteczne [zdjęcia]


Najseksowniejsze imiona. Zobacz czy jesteś na liście!

Jakie sklepy będą czynne w niedziele w Kielcach?

ZOBACZ TAKŻE: INFO Z POLSKI. Ograniczenie handlu. Protest myśliwych. Bohaterscy policjanci

Źródło:vivi24

emisja bez ograniczeń wiekowychnarkotyki
Wideo

Strefa Biznesu: Czterodniowy tydzień pracy w tej kadencji Sejmu

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera

Materiał oryginalny: Ciąg dalszy wojny w Mesko i... nepotyzmu. Zarząd spółki skierował sprawę do prokuratury - Echo Dnia Świętokrzyskie

Wróć na echodnia.eu Echo Dnia