Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Co dalej z budową nowych kopalni siarki w Rudnikach i Baranowie Sandomierskim? O planach opowiada Trajan Szuladziński, prezes "Siarkopolu"

Agata Chrobot
Agata Chrobot
Prezes zarządu Grupy Azoty „Siarkopol” w Grzybowie Trajan Szuladziński: - Jesteśmy w stanie zagwarantować około 100 miejsc pracy w nowej kopalni.
Prezes zarządu Grupy Azoty „Siarkopol” w Grzybowie Trajan Szuladziński: - Jesteśmy w stanie zagwarantować około 100 miejsc pracy w nowej kopalni.
Prezes zarządu Grupy Azoty „Siarkopol” w Grzybowie Trajan Szuladziński o planach budowy kopalni w Rudnikach i Baranowie Sandomierskim, korzyściach dla władzy i mieszkańców.

Możemy mówić już o faktach, czy nadal powstanie nowych kopalni to inwestycje w sferze planowania?

Budowa nowej kopalni siarki zarówno w Rudnikach, jak i w Baranowie Sandomierskim nadal jest w sferze planowania. Kluczowym elementem w tym procesie jest uzyskanie koncesji na wydobycie. Równolegle dbamy o stabilny rozwój spółki. W tym celu wystąpiliśmy do Ministerstwa Środowiska o przedłużenie obowiązującej koncesji na wydobycie siarki w Osieku i objęciem nią nowych, niezabudowanych obszarów przylegających do eksploatowanego złoża. Starania te zakończyły się sukcesem - we wrześniu uzyskaliśmy przedłużenie koncesji aż do 2040 roku. W efekcie spółka ma zabezpieczone zaplecze surowcowe na najbliższe lata, co pozwala nam na bardziej elastyczne podejście do terminu uruchomienia kolejnej kopalni. Oczywiście nie zamierzamy teraz odkładać, ani spowalniać prac nad nowymi projektami wydobywczymi. Proszę jednak pamiętać, że cały proces jest długotrwały. Wymogi, które musimy spełniać, znacznie się zwiększyły w porównaniu do czasów, gdy powstawała kopalnia w Osieku. Samo przygotowanie raportu dotyczącego oddziaływania kopalni na środowisko to kwestia kilku lat.

O jak dużych terenach mówimy w przypadku powstania nowych kopalni?

Obszar złoża Rudniki, który nas interesuje, to zwarty teren obejmujący grunty rolne i nieużytki o powierzchni około 300 hektarów. W przypadku Baranowa Sandomierskiego obszar, na którym występują złoża siarki, jest podobnej wielkości jak w Rudnikach. Jednak ze względu na istniejącą zabudowę wyznaczyliśmy kilka odrębnych pól górniczych o łącznej powierzchni 200 hektarów, oczywiście na terenach całkowicie niezurbanizowanych, znajdujących się na obrzeżach miasta.

Bardzo istotne jest także to, że według obowiązującego prawa rozpoznane złoża siarki są pod ochroną. Dopóki my, czy inna firma nie wydobędzie surowca, nie można prowadzić tam innej działalności, utrudniającej wydobycie, co jednoznacznie wynika z ustawy prawo górnicze i geologiczne. Zgodnie z obowiązującymi przepisami władze miasta czy gminy nie będą mogły nic tam zbudować, czy ściągnąć inwestorów, ponieważ złoża są prawnie chronione. Sprawa jest znana od wielu lat, informowaliśmy o tym także podczas konsultacji społecznych w Gminie Połaniec. Dlatego jeśli mówi się mieszkańcom coś innego, to się ich oszukuje.

Mamy jednak świadomość potrzeb rozwojowych gmin, konieczności różnorodnego rozwoju gospodarczego. Dlatego planując wydobycie za każdym razem wyłączamy tereny, które mogłyby być wykorzystane przez samorząd w innym celu, na przykład na strefę ekonomiczną, jaka jest w Połańcu. Jeszcze raz podkreślę - w żadnym wypadku nie chcemy ograniczać planów rozwojowych miasta czy gminy. Uważam, że dzięki współpracy z samorządem czy z zewnętrznymi inwestorami możemy przyczynić się do wzrostu potencjału gospodarczego całego regionu. Takim przykładem jest projekt farmy fotowoltaicznej, którą razem z PGE Energia Odnawialna planujemy zbudować na naszych terenach w Osieku. Znacznie większa instalacja może powstać w Baranowie i zasilać czystą energią elektryczną między innymi nasze pola górnicze.

Jak nastawienie mieszkańców do inwestycji wygląda obecnie?

Zawsze to podkreślałem i będę podkreślał, że porozumienie w kwestii budowy nowych kopalni z mieszkańcami to dla nas kluczowa sprawa. Od ponad roku prowadzimy szerokie akcje konsultacyjne, spotykaliśmy się z wieloma mieszkańcami na terenie całej gminy Połaniec. Planujemy takie konsultacje również w Baranowie Sandomierskim. Nie boimy się rozmów twarzą w twarz, choć nie są one łatwe.

Dlaczego?

Głosy przeciwko budowie kopalni bazują na mitach, które ktoś niestety wśród mieszkańców ciągle rozpowszechnia, podsycając niepokój. Zdaję sobie sprawę, co może być tego powodem. Wielu mieszkańców ma w pamięci obraz kopalni siarki w Grzybowie, Tarnobrzegu czy Jeziórku, które miały bardzo negatywny wpływ na środowisko naturalne i komfort życia mieszkańców okolicznych miejscowości. Przekonujemy, że tak jak przypadku Kopalni Siarki Osiek, jak i tych, które planujemy dopiero uruchomić nie ma i nie będzie istotnego, negatywnego oddziaływania na otoczenie. Metoda podziemnego wytopu jest neutralna środowiskowo, co potwierdzają badania gleby, wody i powietrza przekazywane do Wojewódzkiego Inspektoratu Ochrony Środowiska w Kielcach. Dowodem na to, że metoda ta jest bezpieczna pod względem zdrowotnym są nasi pracownicy, którzy nie mają żadnych chorób zawodowych spowodowanych pracą na terenie kopalni w Osieku, choć działa ona od ponad 26 lat. Wierzę, że nasze argumenty w końcu zwyciężą. Chcemy współpracować ze specjalistami z różnych dziedzin, w tym autorytetami medycznymi, którym zlecimy prowadzenie projektów badawczych określających wpływ kopalni na otoczenie, w tym zdrowie pracowników i mieszkańców najbliższych miejscowości. Cały czas zapraszamy mieszkańców na wycieczki po Kopalni Siarki Osiek, aby samodzielnie mogli przekonać się jak wygląda pole górnicze oraz zakład, gdzie siarka jest przetwarzana, składowana i następnie transportowana. Wszyscy zainteresowani mogą się w tej sprawie kontaktować z nami każdego dnia. Ustalimy dogodny termin. Oczywiście zwiedzanie kopalni jest bezpłatne.

Wśród mitów jest także silny nieprzyjemny zapach?

Tak, mieszkańcy obawiają się zapachu siarkowodoru. Rozumiem ich, ale tak jak wspomniałem, zapraszam na wycieczkę po kopalni w Osieku. W ten sposób ci, którzy mają wątpliwości mogą przekonać się, jak naprawdę wygląda nowoczesna eksploatacja złóż siarki, i że takiego zagrożenia nie ma, a ich obawy są przesadzone. Metoda wydobycia na nowym złożu będzie taka sama, zarazem jednak planujemy unowocześnienie urządzeń i zwiększenie efektywności pochłaniania siarkowodoru, co powinno wyeliminować incydentalne niedogodności z tym związane. Jednocześnie cały czas podkreślam, że jednego z efektów ubocznych wydobycia nie wyeliminujemy - powstawania czasowych zapadlisk, po wytopie siarki ze złoża. Ten problem rozwiązujemy jednak podczas rekultywacji, uzupełniając powstałe ubytki. Zapewniam, że po zakończenia wydobycia teren pola górniczego bez przeszkód będzie można wykorzystywać nie tylko rolniczo czy rekreacyjnie, ale też do celów przemysłowych. Możliwa będzie tam także budowa domów.

Jakie korzyści dla władz niesie ze sobą uruchomienie nowych kopalni?

Są to przede wszystkim podatki: od nieruchomości i eksploatacyjny. W przypadku Kopalni Siarki Osiek, gdzie pole górnicze ma około 300 hektarów jest to około 5 milionów złotych rocznie. Kopalnia działa przez około 30 lat, można więc szacować, że w tym czasie do budżetu gminy tylko z tego tytułu trafi łącznie 150 milionów złotych. Do tego dochodzi opłata eksploatacyjna oraz udział gminy w podatkach dochodowych. Przyznają Państwo, że to duże pieniądze dla gmin wiejsko-miejskich, którymi władze samorządowe mogą w dowolny sposób zarządzać, oczywiście dla dobra mieszkańców. I do tego pewne, dzięki czemu można planować i zrealizować długoterminowe, kosztowne inwestycje. Bardzo ważne jest dla nas zawarcie tak zwanej umowy społecznej i zaoferowanie mieszkańcom konkretnych działań. W Osieku wybudowaliśmy ujęcie wody, sfinansowaliśmy część sieci wodno - kanalizacyjnej. W Rudnikach i Okrągłej zaproponowaliśmy sfinansowanie działalności przychodni zdrowia w całym 30-letnim okresie wydobycia. Możemy rozmawiać także o inwestycjach np. w przedszkola czy szkoły. Nie chcę deklarować konkretnych działań, ponieważ to zależy od intencji i potrzeb mieszkańców, a także współpracy z lokalną władzą. Zapewniam jednak, że jeśli osiągnęlibyśmy porozumienie, to jesteśmy w stanie sfinansować takie inwestycje i to o dużej wartości, które byłyby wsparciem dla gminnego budżetu. Te działania będą oczywiście finansowane z dodatkowych środków poza wspomnianymi wcześniej obowiązkowymi wpłatami z tytułu podatków. Dowodem niech będzie nasza współpraca z Gminą Osiek.

A dla mieszkańców?

Jesteśmy w stanie zagwarantować w nowej kopalni około 100 nowych miejsc pracy. Mieszkańcy gminy Połaniec czy Baranowa Sandomierskiego mieliby pierwszeństwo przy rekrutacji. Byłyby to miejsca pracy nie tylko na polu górniczym. Proszę pamiętać, że w naszej firmie funkcjonuje wiele działów, współpracujemy też z różnymi partnerami. Z myślą o nowej kopalni inwestujemy w młodzież, chcemy dać im szansę na zdobywanie wiedzy w praktyce. Nawiązaliśmy już współpracę z Zespołem Szkół imienia Oddziału Partyzanckiego Armii Krajowej „Jędrusie” w Połańcu. W porozumieniu z dyrekcją szkoły zaprosiliśmy grupę uczniów do udziału w praktykach zawodowych, którzy potem w wakacje odbyli u nas płatne staże. Zamierzamy tę współpracę kontynuować. Być może zyskamy w ten sposób nowych, wykwalifikowanych pracowników, młodych mieszkańców, co zapobiegnie wyludnianiu okolicznych wsi i miast. Bezpośrednią korzyścią dla mieszkańców jest również wykup lub dzierżawa działek znajdujących się na terenach, na których planujemy wydobycie siarki. Oczywiście w oparciu o ceny rynkowe. Jesteśmy wiarygodnym, stabilnym inwestorem, który wie na czym polega odpowiedzialność społeczna biznesu. Złoża siarki są w Polsce prawnie chronione, a jej wydobycie ma pierwszeństwo przed inną działalnością, co potwierdziło ostatnio Ministerstwo Środowiska odmawiając zgody na budowę domu jednorodzinnego i budynku gospodarczego w Rudnikach, w obrębie planowanego pola górniczego. I to się nie zmieni, co władze Połańca, powinny wreszcie zaakceptować. Chcemy współpracować i jesteśmy w stanie zaoferować znacznie więcej niż wpływy podatkowe, miejsca pracy. Zależy nam na osiągnięciu porozumienia. Dla nas to bardzo ważne, bo chcemy zapewnić Siarkopolowi możliwości rozwoju, a naszym pracownikom stabilną przyszłość.

Dlatego jeszcze raz zachęcam władze do dialogu, a mieszkańców do odwiedzenia kopalni w Osieku, żeby przekonać się na własne oczy, że jej działalność nie stanowi żadnego zagrożenia. Chcemy działać dla dobra regionu, przyczyniać się do poprawy jakości życia lokalnej społeczności i wspierać potencjał gospodarczy gmin na terenie których działamy.

POLECAMY: BIZNES I PRACA

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Strefa Biznesu: Uwaga na chińskie platformy zakupowe

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Wróć na echodnia.eu Echo Dnia