Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Przegrany sprawdzian

Katarzyna Borek
fot. Tomasz Wilczkiewicz
- Sprawdzian szóstoklasistów to sztuka dla sztuki i dlatego jego poziom coraz bardziej dołuje - mówi dyrektor jednej z podstawówek.

Dyrektor zastrzega sobie anonimowość. Oficjalnie może powiedzieć jedynie, że sprawdzian jest ważnym elementem rozwoju ucznia, tegoroczny poszedł nieźle i właśnie jest poddawany szczegółowej analizie.

Nieoficjalnie dyrektor jest bardziej rozmowny i rozbrajająco szczery. - Jak sprawdzian ma dobrze wypaść, skoro szóstoklasiści wiedzą, że i tak muszą być przyjęci do gimnazjum? Po co ten niby-egza-min, który nie wpływa na świadectwo? - pyta.

- Tylko dobry uczeń nie potrzebuje motywacji. Nauczyciele też są podłamani, bo starają się, a efektów nie ma.

Efekt rodzica

Czy brak konsekwencji sprawdzianu ma wpływ na jego wynik? I czy decydujący? - Nie pokusiłabym się o taką tezę. Rodzice i uczniowie mają coraz większą świadomość wagi tego egzaminu - uważa szefowa SP w Zbąszynku Małgorzata Czaczyk. Co roku spotyka się z rodzicami i opowiada im o specyfice sprawdzianu. Jest zadowolona z tegorocznych wyników i średniej powyżej 26 punktów, która potwierdza, że opłacały się dodatkowe lekcje i całoroczna wytężona praca nauczycieli, dzieci oraz rodziców.

Z naszej sondy wynika, że to właśnie rodzice wpływają na wynik sprawdzianu. Liczy się nie tylko ich zaangażowanie w naukę potomka, ale statut rodziny, poziom jej wykształcenia. Wczoraj pewną prawidłowością było to, że z imienia i nazwiska chętnie rozmawiali z nami dyrektorzy podstawówek z małych miejscowości.

- Średniej wyników sprawdzianów jeszcze nie liczyłem. Ale w sumie, po wstępnej analizie, jesteśmy zadowoleni - zdradził nam zastępca dyrektora SP w Nowym Kisielinie Dariusz Fórmanek.

To nie żarty

Dyrektorzy szkół w dużych miejscowościach, takich jak Zielona Góra czy Żary, odmawiali nam oficjalnego komentarza. Bo mają konkurencję i w związku z tym, parcie na wynik. Słabszy lepiej ukryć, bo sprawdzian jest elementem badania poziomu wiedzy, ale i wyścigu o... zdolnego siedmiolatka. Tyle że jego rodzice, wybierając mu podstawówkę, kierują się właśnie wynikami sprawdzianu. To dlatego szkoły z miast, które słabiej wypadły w naszym zestawieniu, odmawiali oficjalnego komentarza.

Padały też zarzuty, że uczniowie robią sobie żarty ze sprawdzianu. Nie wysilają się, choć mają szeroką wiedzę.

- Uczniow

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na gazetalubuska.pl Gazeta Lubuska