Sandomierskie zabytki, jak Brama Opatowska czy Zamek Królewski oraz atrakcje turystyczne - Podziemna Trasa Turystyczna, od czasu ogłoszenia epidemii koronawirusa świecą pustkami. Podobnie jest z obiektami Miejskiego Ośrodka Sportu i Rekreacji. Dla Sandomierza to ogromny cios, podobnie jak dla miejskiej kasy, do której trafiają wpływy ze sprzedaży biletów.
Burmistrz Marcin Marzec wyjaśnia, że z danych przesłanych przez dyrektorów i kierowników poszczególnych jednostek wynika, że straty idą w tysiące złotych. Tygodniowo Sandomierskie Centrum Kultury, które zarządza Podziemną Trasą Turystyczną i Bramą Opatowską do analogicznego okresu roku poprzedniego 2019 ma straty na poziomie 33 tysiące złotych. - Tak jest tydzień w tydzień - mówi burmistrz Marzec. - Te dwa tygodnie są bliźniacze.
Sandomierz jak po apokalipsie. Zobacz przerażający obraz miasta [ZDJĘCIA]
Straty notuje także Miejski Ośrodek Sportu i Rekreacji w Sandomierzu, który czerpie dochody z krytej pływalni, siłowni i innych obiektów sportowych. - Miejski Ośrodek Sportu i Rekreacji nie zarobił w tym tygodniu 16 tysięcy złotych - dodał burmistrz. - Muzeum Okręgowe w Sandomierzu nie zarobiło około 30 tysięcy złotych z tytułu niesprzedanych biletów i innej działalności, którą wykonał analogicznie w roku 2019.
Burmistrz wyjaśnia, że dyrektorzy poszczególnych instytucji otrzymali polecenia, aby wprowadzać maksymalnie oszczędnościowe warianty. - Aby pracownicy poszli na tak zwane zatrudnienie postojowe - tłumaczy burmistrz Marzec. - Ograniczamy wszelkie wydatki. Wszyscy musimy zaciskać pasa.
Jeszcze większy dramat przeżywają hotelarze, restauratorzy, właściciele atrakcji dla turystów. Z dnia na dzień stracili wszystkie przychody i nie widać horyzontów kiedy znów mogliby zarabiać.
Straty liczą hotelarze i właściciele pensjonatów, którzy przyznają, że o tej porze roku grafiki z rezerwacjami były już niemal skompletowane na kilka najbliższych miesięcy. - Niestety turyści odwołują rezerwacje lub przesuwają na dalszy termin - ubolewa Grzegorz Orawiec, prezes zarządu Ośrodka Promowania Przedsiębiorczości w Sandomierzu, który zarządza Hotelem Basztowy. - Rezerwacje są przesuwane w optymistycznej wersji już na maj, ale czy będzie to możliwe, że sezon już będzie trwał? Nie wiem. Pierwszego kwietnia planowaliśmy uroczyście otworzyć naszą hotelową restaurację z kuchnią regionalną. Niestety musimy to odwołać i przesunąć na inny termin.
Prezes Grzegorz Orawiec zwraca uwagę na inny aspekt strat wywołanych koronawirusem w branży turystycznej. - Uważam, że kryzys można pokonać tylko wspólnymi siłami - dodaje. - Restauratorzy, branża gastronomiczna i władze miasta. Należy stworzyć wspólną ofertę pakietową.
Wyludniony w ostatnich dniach Sandomierz aż razi w oczy. Trudno uwierzyć, że o tej porze bez przeszkód można znaleźć wolne miejsce parkingowe w centrum miasta, blisko Starówki. Normalnie byłoby to niemożliwe.
Pustkami świeci płyta Starówki i ławki. Tylko gołębie panoszą się koło Ratusza. Niektórzy właściciele niewielkich sklepów w centrum miasta zdecydowali o zamknięciu ich do odwołania. Tak jest między innymi ze sklepami odzieżowymi czy obuwniczymi, a nawet z pamiątkami. Inne, jak na przykład warzywniaki, wprowadziły obsługę jednego, najwyżej dwóch klientów jednocześnie. Podobnie jest z aptekami, przed którymi stoją kilkuosobowe kolejki.
Protest w obronie Parku Śląskiego i drzew w Chorzowie
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?