Sklepy sieci dyskontowych od kilku lat szturmem zdobywają rynek i podbijają kieszenie klientów. Głównie z powodu niskich cen i licznych promocji, które oferuja. Stają się też coraz bardziej przyjazne dla kupujących.
Dyskont nie do poznania
Przez kilka lat funkcjonowania na naszym rynku bardzo dynamicznie zmieniają swój wizerunek. Chociaż na początku bardziej przypominały magazyny z towarem wystawionym do sprzedaży na paletach, szybko zmieniły oblicze i w tej chwili dysponują często ogromnymi, nowoczesnymi powierzchniami wyposażonymi w regały, lodówki i chłodnie. Tanie kupowanie wcale nie oznacza niewygody. Wręcz przeciwnie. W dyskontach nie tylko panuje porządek i tradycyjny sklepowy ład, ale także dla wygody konsumentów możliwe są płatności kartami bankowymi.
W regionie świętokrzyskim działa w tej chwili 60 placówek handlowych tego typu. W samych Kielcach jest ich 18. Dominują dyskonty portugalskiej sieci Biedronka. A każdy nowy sklep otwarty pod tym szyldem jest dla ogromnej rzeszy klientów oczekiwanym wydarzeniem. Widać to było na otwartym pod koniec października sklepie tej marki w kieleckim osiedlu Pod Telegrafem. Na otwarcie p o wyjatkowo tani towar przyszły tłumy ludzi.
Uwodzą reklamą taniości
W czym tkwi ich fenomen, zapytaliśmy socjologa.
- Popularności tym sklepom przysparza, po pierwsze, skuteczna reklama i marketing, które wskazuja je jako sklepy tanie, a slogany reklamowe słychać od rana do nocy. Poza tym swoje robią skuteczna polityka niskich cen na wiele produktów i liczne promocje - wyjaśnia Katarzyna Pawlusek, socjolog. - To wystarczy, by w czasach kryzysu i mody na oszczędzanie uwieść nie tylko niezamożnego klienta - dodaje.
Duży może więcej
Dyskonty uwodzą skutecznie. A ponieważ konkurują głównie z małymi, osiedlowymi sklepami, można zaobserwować to w statystykach. Wydawać by się mogło, że małym sklepom, zatrudniającym do 9 osób personelu, których w regionie świętokrzyskim jest w tej chwili około 13.500 na rynku, kilkadziesiat sklepów dyskontowych nie jest w stanie zagrozić.
Dzieje się jednak inaczej, skoro dyskontów przybywa, a sklepiki osiedlowe znikają z handlowej mapy regionu. Jak wynika z danych Urzędu Statystycznego w Kielcach, tylko w ciągu dziewięciu miesięcy bieżącego roku całkowicie zlikwidowano w Świętokrzykiem prawie 900 placówek handlowych tego typu.
Małe, głównie rodzinnie prowadzone, sklepy nie wytrzymują agresywnej konkurencji i nie mogą mierzyć się z dyskontami, jeśli chodzi o reklamę czy organizację zaopatrzenia oraz, co najważniejsze, koszty pracy. Sieć Biedronka to przecież ponad cztery tysiące sklepów w całej Polsce, w tym prawie pięćdziesiąt w regionie. Organizacja, system dystrybucji , reklama wyglądają w takich firmach zgoła odmiennie niż w małych przedsiębiorstwach.
Przede wszystkim mniej je kosztuje i dlatego jest w stanie skutecznie konkurować cenami na półkach. Do tego dochodzą inne chwyty marketingowe, jak konkursy, loterie, promocje. To sprawia, że klienta łatwo skusić i przyzwyczaić do siebie.
Chcą kupić i pogadać
Małe sklepy, mimo wszystko mają jednak swoich wiernych klientów, którzy na zakupach stawiają nie tylko na towar sprawdzony, ale i na miłą, znajomą obsługę. W takich sklepach klient nie jest anonimowy, a sprzedawca wie czego on oczekuje.
- Takie relacje i znajomości w sklepach na osiedlu są bardzo cenne szczególnie dla ludzi w średnim i starszym wieku, którzy do sklepu przychodzą nie tylko na zakupy, ale i porozmawiać. Znajomości zawierane przy ladzie, dzielenie się radościami i smutkami, ploteczki nadają kolorytu codziennemu życiu, dlatego nie wszyscy chcą z nich zrezygnować i przerzucić się na dyskont - wyjaśnia socjolog.
W tej chwili w całej Polsce działa ponad 4 tysiące sklepów sieci dyskontowych. Najwięcej z nich - około 2300 - należy do portugalskiej sieci Biedronka.
W województwie świetokrzyskim wszystkich dyskontów jest obecnie 60. Wsród nich jest 47 sklepów Biedronka, a sklepów sieci Lidl - 10. Działają też Czerwona Torebka - 1 , Kaufland - 5 i Aldi 1.
W Kielcach jest 14 Biedronek i 4 Lidle. Na jeden sklep dyskontowy przypada 11 tysięcy mieszkańców miasta.
Strefa Biznesu: Dlaczego chleb podrożał? Ile zapłacimy za bochenek?
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?