Drugie życie Awiatora. Czy piękny obiekt koło Kielc pokona kłopoty? (ZDJĘCIA)

Hotel i SPA Aviator w podkieleckiej Dąbrowie ma rok, by stanąć na nogi po spektakularnym finansowym krachu. Właściciel obiektu przeinwestował i teraz budynkiem zarządza syndyk, który nowemu dzierżawcy dał szansę na podźwignięcie się z kłopotów.

42 miejsca noclegowe w 19 pokojach jedno- i dwuosobowych, w tym dwa apartamenty, sala konferencyjna na 150 osób, restauracja na ponad 30 osób i doskonale wyposażona strefa relaksu ze Spa & Wellness, czyli hotel Aviator w Dąbrowie koło Kielc wybudowany za około 13 milionów złotych było już dosłownie o krok od likwidacji. Trzygwiazdkowy obiekt, własność spółki Polias, oddany został do użytku w grudniu 2011 roku. Wszystko wskazywało na to, że w hotelowym biznesie odniesie sukces. Rzeczywistość okazała się jednak zgoła odmienna.

- Urządzenie zwane „kapsułą młodości” daje rewelacyjne efekty w postaci poprawienia zdrowia i urody – wyjaśnia Kamila Wojciechowska. (fot. Łukasz Zarzycki)

SZYBKIE BANKRUCTWO

– Po prostu nie zarabiał na siebie. Ogromnym obciążeniem była spłata zaciągniętych na budowę kredytów i bieżące utrzymanie obiektu, które przy małym wykorzystaniu pogrążało hotel w długach. Bardzo szybko zbankrutował i majątek znalazł się w rękach syndyka – mówi Kamila Wojciechowska, kierownik hotelu.

Jedynym ratunkiem dla hotelu, który po szczegółowej analizie specjalistów, ma szansę na reorganizację i taką zmianę zarządzania, która może przynieść pozytywny efekt, było oddanie go w dzierżawę biznesmenowi z pomysłem. Od czerwca bieżącego roku hotel przechodzi gruntowne zmiany. Jest nowy menedżer, zmieniła się obsługa, trwają prace przy modernizacji.

- Mamy plan, który zaczęliśmy wdrażać w życie. Dobra kuchnia, czystość w obiekcie, uruchomienie strefy relaksu, współpraca z lotniskiem w Masłowie, imprezy turystyczne dla dorosłych i dzieci to główne jego założenia, które powinny przynieść efekt. Mamy zaplecze, którego mogą nam pozazdrościć inni w branży, trzeba je tylko właściwie wykorzystać – mówi kierownik.

W strefie relaksu jest także sala do ćwiczeń z wykorzystaniem urządzeń treningowych. (fot. Łukasz Zarzycki)

CO Z TĄ BRANŻĄ?

O to, dlaczego obiekt o wysokim standardzie nie przyciągał wcześniej gości, zapytaliśmy eksperta z branży turystycznej. – Odpowiedź na to pytanie nie jest prosta, chociaż statystyki wskazują na jednoznaczne wytłumaczenie zaistniałego stanu rzeczy. Po pierwsze, w 2004 roku, czyli przed wstąpieniem Polski do Unii Europejskiej, w całym regionie mieliśmy zaledwie 24 obiekty hotelowe. Obecnie jest ich już grubo ponad sto. Większość z nich powstała z ogromnym udziałem unijnych pieniędzy z myślą o rozwijającej się branży turystycznej i targowej w naszym regionie. Postanowiliśmy postawić na turystykę i hotelarstwo.

Tak jest wyposażony jeden z dwóch apartamentów znajdujących się w hotelu Aviator. (fot. Łukasz Zarzycki)

Niestety, inwestorzy przeliczyli się, bo do regionu nie przyjeżdża tyle osób, ile zakładano, a Targi Kielce, które miały być kołem zamachowym tej branży gości zapewniają jedynie przez 16 dni w roku, podczas największych imprez wystawienniczych. W dodatku przyszedł kryzys gospodarczy i mamy to, co mamy. W bardzo złej kondycji finansowej jest wiele nowych obiektów. Z bieżących raportów wynika, że obłożenie w świętokrzyskich hotelach wynosi obecnie średnio zaledwie 29 procent! To za mało, żeby na rynku utrzymać się mogły małe, nowo powstałe hotele bez tradycji, a co najważniejsze, bez pomysłu na przyciągnięcie gości, którzy obecnie oczekują wyższych standardów niż przed laty – mówi Andrzej Czuba, prezes Agencji Turystyczno-Usługowej Gold-Tour w Kielcach.

- W tym pomieszczeniu mieszczą się sauna i jacuzzi – mówią recepcjonistka Magdalena i Kamila Wojciechowska, kierowniczka obiektu. (fot. Łukasz Zarzycki)

Obsługa serwuje w Aviatorze także pyszną kawę. (fot. Łukasz Zarzycki)
 

Do dyspozycji gości przez całą dobę jest uśmiechnięta recepcjonistka. (fot. Łukasz Zarzycki)