W zeszłym tygodniu Miejski Urząd Pracy w Kielcach rozpoczął nabór wniosków w ramach Tarczy Antykryzysowej, czyli rządowego pakietu pomocy dla firm poszkodowanych w wyniku epidemii koronawirusa.
Jeden z dostępnych mechanizmów to udzielenie dofinansowania części kosztów wynagrodzeń pracowników oraz należnych od tych wynagrodzeń składek na ubezpieczenia społeczne w przypadku spadku obrotów gospodarczych. Wysokość dofinansowania jest uzależniona od wysokości spadku. Jeśli spadek w ciągu dwóch miesięcy przypadających po dniu 1 stycznia 2020 rolu w porównaniu z analogicznym okresem roku ubiegłego jest na poziomie co najmniej 30 procent, to dofinansowanie dla pracownika wynosi do 50 procent minimalnego wynagrodzenia powiększonego o składki na ubezpieczenia społeczne od pracodawcy. Jeśli spadek to 50 procent, to dofinansowanie wynosi do 70 procent. A jeśli spadek sięgnął 80 procent, wypłacamy 90 procent minimalnego wynagrodzenia – wyjaśnia Artur Kudzia.
Dotychczas złożono 34 wnioski. Do piątku pozytywnie rozpatrzono dwa wnioski: złożony przez Targi Kielce oraz firmę z branży gastronomicznej. W sumie wypłacono 434 tysiące 568 złotych.
- Mieliśmy sporo telefonów od firm, które sugerowały, by opóźnić nabór wniosków i ogłosić go w maju, bo wtedy mogą policzyć sobie spadek za marzec i kwiecień, ale rząd zapewnia, że środków starczy. Dlatego wszystkie urzędy zdecydowały się ogłosić nabór w kwietniu – zaznacza Artur Kudzia.
O pomoc w postaci dofinansowania części kosztów prowadzenia działalności gospodarczej mogą występować także przedsiębiorcy będący osobą fizyczną, którzy nie zatrudniają pracowników. Jeśli obrót samozatrudnionego spadł o minimum 30 procent, otrzyma 1300 złotych wsparcia. Przy spadku obrotu o 50 procent – 1820 złotych. Natomiast w przypadku 80 procent regresu – 2340 złotych.
- Dotychczas wpłynęło 58 wniosków. Około 20 procent zostało rozpatrzonych. Wypłaciliśmy łącznie 25 tysięcy 480 złotych – informuje Artur Kudzia.
W Tarczy przewidziano także wsparcie dla organizacji pozarządowych. Póki co do MUP wpłynął tylko jeden wniosek. - To jest skomplikowane procedura. Staramy się tłumaczyć, co wziąć pod uwagę, jeśli chodzi o obrót – dotacje czy składki członkowskie. Ministerstwo codziennie przesyła do nas po kilkanaście wyjaśnień. Z każdym dniem jesteśmy mądrzejsi – mówi Artur Kudzia.
Ostatnia forma pomocy to mikropożyczki do pięciu tysięcy złotych. Do tej pory do Miejskiego Urzędu Pracy w Kielcach wpłynęło 2134 wniosków o wypłatę pieniędzy. - Tu mamy najwięcej problemów, bo w międzyczasie zmieniały się wzory umów i doszedł kolejny druk o pomocy publicznej. Kilka wniosków jest podwójnych, a nawet potrójnych, więc to nie liczba firm tylko liczba wniosków, które otrzymaliśmy. Ponad 100 wpłynęło przed terminem rozpoczęcia naboru. Musieliśmy odpisać, by dać firmom szansę na ponowne złożenie – wyjaśnia Artur Kudzia.
Według stanu na piątek do firm, które wystąpiły o mikropożyczkę, przekazano w sumie 545 tysięcy złotych. - Na wypłatę mamy dwa dni od dnia podpisania umowy i tego zapisu przestrzegamy – zaznacza Artur Kudzia.
Jak działają oszuści - fałszywe SMS "od najbliższych"
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?