MKTG SR - pasek na kartach artykułów

E-hulajnoga z siodełkiem to dobre rozwiązanie. Ale też niezgodne z przepisami

Marek Weckwerth
Marek Weckwerth
Elektryczna hulajnoga z siodełkiem wymyka się kategoryzacji – co to za pojazd. Ludzie na nich jeżdżą coraz chętniej, ale przepisy nie są jednoznaczne.
Elektryczna hulajnoga z siodełkiem wymyka się kategoryzacji – co to za pojazd. Ludzie na nich jeżdżą coraz chętniej, ale przepisy nie są jednoznaczne. Marek Weckwerth
Elektryczne hulajnogi mnożą się w naszym otoczeniu jak grzyby po deszczu. Pojawiają się wersje z siodełkiem, które powinny mieć tablicę rejestracyjną. Tyle że nikt jeszcze takiej nie widział.

E -hulajnogi, także z siodełkiem, są chętnie kupowane na prezent dla dzieci przystępujących do pierwszej komunii świętej. I dobrze – można rzecz, jeśli przyjąć, że taki jednoślad jest bezpieczniejszy w użyciu od zwykłego, na którym trzeba stać. Zalety są oczywiste: to o jeden zasadniczy punkt kontaktu ze sprzętem więcej (nasze „siedzenie”) oraz niżej położony punkt ciężkości.

Osoby w starszym wieku nie są tak sprawne jak dzieci i młodzież, a właśnie w ich przypadku e-hulajnogi z siodełkiem sprawdzają się lepiej i co ważne umożliwiają sprawne przemieszczanie bez potrzeby „gimnastykowania się” w dość chwiejnej pozycji pionowej.

- Zgodnie z przepisami elektryczne hulajnogi z siodełkiem powinny mieć homologację i wtedy także powinny zostać zarejestrowane. Tyle, że sprowadzane są zwykle z Chin i homologacji nie posiadają, a zatem nie mogą być też zarejestrowane. Status prawny takich pojazdów nie jest więc do końca uregulowany – wyjaśnia nam podkom. Remigiusz Rakowski z Wydziału Ruchu Drogowego Komendy Wojewódzkiej Policji w Bydgoszczy.

Pod szczególnym nadzorem

Ta kwestia stała się przedmiotem interpelacji poselskiej złożonej przez Paulinę Matysiak (Nowa Lewica), w której domagała się nowelizacji przepisów i objęcia hulajnóg z siodełkiem definicją hulajnogi elektrycznej. Bezskutecznie.

W odpowiedzi Ministerstwo Infrastruktury wyjaśniło, iż montaż siedziska powoduje zmianę podstawowych cech użytkowych i kwalifikuje taki pojazd jako motorower z kategorii homologacyjnej L1e-B (maksymalna prędkość 45 km na godz. i maksymalna ciągła moc znamionowa nie większa niż 4000 W). Oznacza to, że aby taki pojazd mógł pojawić na drodze publicznej (także na ścieżce rowerowej) producent musi uzyskać unijne świadectwo homologacji, zaś nabywca poddać pojazd procedurze rejestracji.

Ministerstwo przypomniało posłance Paulinie Matysiak, że podczas prac legislacyjnych nad nowelizacją Prawa o ruchu drogowym, która określiła zasady korzystania z hulajnóg elektrycznych, kwestie bezpieczeństwa wszystkich uczestników ruchu, w tym osób niepełnosprawnych, były szeroko omawiane.

Przyjęte przepisy są konsensusem wypracowanym z podmiotami zajmującymi się bezpieczeństwem na drogach i opierają się na rozwiązaniach obowiązujących w innych państwach UE (jak Niemcy, Francja, Dania czy Słowacja).

To też może Cię zainteresować

Zatem hulajnoga elektryczna definiowana jest jako dwukołowy pojazd silnikowy bez siedzenia, natomiast z zamontowanym siedzeniem jako „pojazd pod szczególnym nadzorem” - motorower z kategorii L1e-B objęty zharmonizowanymi w UE procedurami homologacji. Resort podkreślił, że nie planuje zmian w tym zakresie, uznając obowiązujące przepisy za wystarczające.

Na drodze publicznej nie powinno ich być

Problem jednak pozostał, bo na drogach widać coraz więcej jednośladów wyglądających jak elektryczne hulajnogi, ale z zamontowanym siedziskiem i bez tablicy rejestracyjnej.

Policjanci doskonale rozumieją, iż takie pojazdy zwyczajnie ułatwiają życie osobom starszym i niepełnosprawnym. I są bezpieczniejsze niż zwykłe e-hulajnogi, na których trzeba stać. Dlatego do problemu podchodzą po ludzku, nie karzą, a raczej upominają i wyjaśniają, że takie jednak nie powinny poruszać się po drogach publicznych, w tym oczywiście po ścieżkach rowerowych czy chodnikach.

- Życie prześciga przepisy. Nie widać, aby takie pojazdy były rejestrowane jako motorowery. A zwykłe hulajnogi nie wymagają rejestracji. Osoba rejestrująca pojazd nie musi przedstawiać jego zdjęcia, więc de facto nie widzimy jak on wygląda – komentuje Małgorzata Witczak, dyrektor Wydziału Uprawnień Komunikacyjnych Urzędu Miasta Bydgoszczy.

Niektóre pędzą jak samochody

Widać jednak, że niektóry hulajnogiści, ale ci całkiem młodzi i zdrowi, kupują „maszyny” z siodełkami ze znacznie mocniejszymi silnikami lub podrasowują je i dosłownie pędzą ulicami wśród potoku samochodów z dużymi prędkościami (podobnie jak elektryczne rowery napędzane znacznie silniejszymi silnikami niż dozwolone na drogach publicznych).

- I takich użytkowników dróg, a widać że czasem osiągają 50 kilometrów na godzinę, eliminujemy z dróg, bo zdecydowanie naruszają zasady bezpieczeństwa – zapewnia Remigiusz Rakowski.

Warto przypomnieć, że tak w Polsce jak całej UE, zwykłe e-hulajnogi mogą poruszać się z prędkością nie większą niż 20 km na godz., zaś rowery ze wspomaganiem elektrycznym do 25 km na godz.

Przy czym – co do wspomnianych rowerów – jest to graniczna prędkość generowana przez silnik, a zatem rowerzysta może jechać szybciej, jeśli tylko siła nóg mu na to pozwala. Tyle że coraz więcej e-cyklistów podrasowuje silniki lub zdejmuje fabryczne blokady i ewidentnie łamie przepisy.

Zdaniem autora

Wydaje się, że Ministerstwo Infrastruktury zbyt bezkrytycznie podeszło do klasyfikacji pojazdów elektrycznych z siodełkiem jako skuterów. Powoływanie się na normy unijne zwykle ma sens, ale nie w tym przypadku - przecież to Polska mogłaby być tym krajem, który wyznaczy właściwy kierunek legislacji.

Trudno bowiem sobie wyobrazić starszego i niepełnosprawnego ruchowo człowieka śmigającego na hulajnodze. Skoro społeczeństwa Europy starzeją się, a ludzie chcieliby przedłużyć swoją aktywność i nadal być mobilni, to e-hulajnoga z siodełkiem jest dobrym rozwiązaniem, na pewno bezpieczniejszym i wygodniejszym niż zwykła elektryczna hulajnoga. Użytkownik takiego jednośladu nie musi przecież stać, ale siedzi wygodnie i pewnie na siodełku.

Nie może to być oczywiście jednoślad mogący rozpędzać się jak motorower czy skuter do 45 kilometrów na godzinę, ale wyposażony w słaby silnik, z takim ograniczeniem prędkości jak w przypadku zwykłej e-hulajnogi, czyli do 20 kilometrów.

od 12 lat
Wideo

Pijany i bez prawa jazdy uciekał przed policjantami

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na pomorska.pl Gazeta Pomorska