Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Elektrownia słoneczna w gminie Krasocin ciągle daleko. Oleszno odpadło

Bartłomiej BITNER
Elektrownia słoneczna w gminie Krasocin ciągle daleko. Oleszno odpadłoNajbardziej prawdopodobnym miejscem, gdzie w przyszłości może stanąć elektrownia słoneczna, są okolice Koziej Wsi przy stacji transformatorowej.
Elektrownia słoneczna w gminie Krasocin ciągle daleko. Oleszno odpadłoNajbardziej prawdopodobnym miejscem, gdzie w przyszłości może stanąć elektrownia słoneczna, są okolice Koziej Wsi przy stacji transformatorowej. Łukasz Zarzycki
Budowa nie ruszyła, ale liczba zainteresowanych wzrosła. Choć już od ponad roku mówi się o powstaniu na terenie gminy Krasocin elektrowni słonecznej, do rozpoczęcia inwestycji jeszcze daleko.

Nie teren przy wjeździe do Oleszna od strony Kielc, ale okolice Koziej Wsi i Chotowa. Zmiany lokalizacji elektrowni fotowoltaicznej, o której budowę stara się w gminie Krasocin kilka zainteresowanych firm, są praktycznie jedynymi nowościami w tej sprawie.

 

Pisaliśmy o niej w październiku ubiegłego roku. Wówczas pojawiło się zainteresowanie postawieniem elektrowni słonecznej ze strony słupskiej firmy MAR-TOM. Elektrowni nie byle jakiej, bo – jak mówił jeden z pracowników MAR-TOM-u – o mocy w granicach 25-27 megawatów.

Wstępnie mówiono o dwóch lokalizacjach, gdzie miałaby stanąć. Chodziło o część zbocza góry znajdującej się przy wjeździe do Oleszna od strony Kielc oraz obszar przy stacji transformatorowej za Kozią Wsią. Dziś już wiadomo, że to pierwsze miejsce jest nieaktualne.

 

- Ze względu na sugestie mieszkańców, którzy mają działki i domy w dolinie nieopodal, przez co promienie słoneczne odbijające się od paneli elektrowni mogłyby ich oślepiać, zdecydowaliśmy, że tam nie stanie nowy obiekt – mówi Ireneusz Gliściński, wójt gminy Krasocin. – Oczywiście Oleszno może nadal być potencjalną lokalizacją, na której zainteresowany inwestor będzie mógł wybudować elektrownię słoneczną, ale na pewno nie tam, gdzie wstępnie – podkreśla.

Teraz głównymi punktami, gdzie nowy obiekt mógłby zostać wybudowany (powierzchnia elektrowni wyniosłaby kilkadziesiąt hektarów), są okolice Koziej Wsi i Chotowa. Dlaczego? Bo stamtąd blisko jest do stacji transformatorowej, czyli podłączenia do prądu. Tam właśnie może powstać fotowoltaiczna elektrownia, której chęć zbudowania wyraził nie tylko wspomniany MAR-TOM, ale także inne firmy.

 

- Faktycznie zainteresowanie fotowoltaiką wzrosło. Siedem lub osiem firm w ciągu ostatniego roku zgłosiło się do nas, że chce budować tego typu elektrownię na terenie gminy Krasocin – mówi wójt Gliściński. Dodaje, że na razie cała sprawa jest na etapie, podczas którego urząd gminy wydaję decyzję o pozwoleniu na rozpoczęcie inwestycji. – Ten proces administracyjny trochę się wydłużył. Teraz musimy występować do Regionalnej Dyrekcji Ochrony Środowiska z informacją, że ktoś chce budować elektrownię słoneczną, co oznacza oddziaływanie na środowisko. Dopiero gdy instytucja ta rozpatrzy nasze wystąpienie i prześle nam pozytywną opinię w całej sprawie, wtedy możemy wydać decyzję o pozwoleniu – wyjaśnia.
 

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na echodnia.eu Echo Dnia