Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

W Polkowicach ciągle wierzą

Zbigniew Szarmach
To był ostatni mecz Kamila Witkowskiego w Górniku. Najlepszy snajper zespołu (13 bramek) w nowym sezonie najprawdopodobniej zagra w Cracovii
To był ostatni mecz Kamila Witkowskiego w Górniku. Najlepszy snajper zespołu (13 bramek) w nowym sezonie najprawdopodobniej zagra w Cracovii Zbigniew Szarmach
Polkowiczanie zagrali ambitnie, chcąc udowodnić, że należy im się miejsce na zapleczu ekstraklasy.

Wierzą w to klubowi działacze i z nadzieją oczekują na wynik odwołania.
W Zabierzowie było odświętnie, a na trybunach panował radosny nastrój. Przed meczem otwarto z fetą nowe trybuny, dzięki czemu piłkarze Kmity nareszcie wystąpili na swoim boisku. Do tej pory grali bowiem w roli gospodarza na stadionie Wawelu Kraków. Początek spotkania był bardzo udany dla miejscowych. Już w 2 min. Dariusz Gawęcki wyłożył piłkę na piąty metr Danielowi Onyekachi, który uzyskał prowadzenie. Radość kibiców trwała jednak bardzo krótko. Nie zrażeni niekorzystnym obrotem sprawy piłkarze Górnika przejęli inicjatywę i szybko wyrównali. Andrzej Rybski dostał piłkę od Pawła Żmudzińskiego i był remis. Kolejna akcja, w 25 min., była bardzo podobna do tej, która przyniosła pierwszego gola, z tą różnicą, że tym razem Żmudziński idealnie obsłużył Janusza Gancarczyka. Warto jeszcze dodać, że w Zabierzowie drużynę prowadził Bartłomiej Majewski, bo Dominik Nowak musiał z powodów rodzinnych zostać w Polkowicach.
Po meczu powiedzieli:
Michał Lulek (wiceprezes Górnika). - My graliśmy tylko o honor, bo niezależnie od wyniku i tak mieliśmy zapewnione siódme miejsce. Chcieliśmy pokazać, że należy nam się miejsce w drugiej lidze i teraz czekamy, jaka będzie decyzja po naszym odwołaniu. Decyzja Wydziału Dyscypliny ciągle nie jest ostateczna. Dobrze, że po stracie gola nasi zawodnicy się nie załamali, ale trzeba przyznać, że pomogły nam też błędy przeciwników.
Jerzy Kowalik (trener Kmity) - Chciałbym przeprosić naszych kibiców, nie spodziewaliśmy się, że możemy być tak słabi, zwłaszcza po dobrym spotkaniu z Podbeskidziem. Nie wiem, co się stało, dlaczego nasi piłkarze spalili się i grali bardzo nerwowo. A do tego doszły jeszcze błędy w defensywie. W barażach musimy zagrać znacznie lepiej.
W pozostałych meczach: Zawisza Bydgoszcz - Polonia Warszawa 0:3 vo, KSZO Ostrowiec Św. - Zagłębie Sosnowiec 2:2 (0:1), Piast Gliwice - Śląsk Wrocław 3:0 (1:0), Miedź Legnica - Polonia Bytom 0:4 (0:1), ŁKS Łomża - Odra Opole 1:1 (1:1), Ruch Chorzów - Podbeskidzie Bielsko-Biała 4:0 (3:0), Stal Stalowa Wola - Lechia Gdańsk 2:1 (1:1), Jagiellonia Białystok - Unia Janikowo 2:2 (2:0).

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na gazetalubuska.pl Gazeta Lubuska