Frank szwajcarski osiągnął już trzeci raz w tym roku swój rekord kursu. Przedwczoraj kosztował 3,5 złotego, a wczoraj staniał zaledwie o kilka groszy. Dla około 700 tysięcy kredytobiorców w Polsce, którzy zadłużyli się w bankach w szwajcarskiej walucie oznacza to jedno – raty wyższe w porównaniu do tych, które płacili, gdy frank kosztował około 2 złotych, nawet o ponad 70 procent.
Budżet pęka w szwach
Wysokie raty to oczywiście trudna sytuacja dla kredytobiorców, którzy trzy-cztery lata temu wzięli kredyt w tanim franku i nawet spłacając raty przy jego niskich kursach, mieli domowy budżet dopięty na ostatni guzik. Teraz może on nie wytrzymać takiego obciążenia wysokimi ratami i pęknąć w szwach. W dodatku pożyczka może kosztować więcej niż inwestycja, na którą ją zaciągnięto!
Jak klienci banków radzą sobie z tą sytuacją? – Mam pożyczkę we franku szwajcarskim i jego obecny rekordowo wysoki kurs jest teraz dla mnie, oczywiście, bardzo niekorzystny. Kilka lat temu, gdy przewalutowałem złotówkowy kredyt na kredyt we frankach, miesięczna rata w wysokości tysiąca franków, przy kursie 2,1 złote kosztowała mnie w przeliczeniu na złotówki 2100 złotych. Teraz, gdy kurs wynosi około 3,4 złote zapłacę 3400 złotych, czyli miesięcznie o 1300 złotych więcej. To ogromne obciążenie – mówi Mariusz Gapiński, który spłaca kredyt hipoteczny w obcej walucie.
– Oczywiście liczyłem się z ryzykiem kursowym, bo każdy, kto bierze pożyczkę z banku w obcej walucie, musi mieć tego świadomość i wiedzieć, że niski kurs walut z różnych względów nie będzie trwał wiecznie, ale nie przypuszczałem, że osiągnie tak wysoki pułap. Teraz frank bije rekordy, a ja tracę. Na dodatek nie wiadomo, co jeszcze może się zdarzyć w związku z trudną sytuacją finansową państw Unii - dodaje. - Ale trzeba też zauważyć, że przez kilka lat zyskałem sporo w porównaniu do osób, spłacających raty w złotówkach.
Kredyt droższy niż mieszkanie
Jak policzył Open Finance, obecnie około 100 tysięcy klientów posiadających kredyt we frankach, czyli co siódmy zadłużony w tej walucie, może być winnych bankom więcej, niż jest warte ich mieszkanie.
- I tak się właśnie dzieje - mówi dyrektor oddziału Alior Banku w Kielcach Jarosław Palonka. - Światowe gospodarki, które zawsze inwestowały w amerykańskiego dolara lub japońskiego jena na skutek kłopotów finansowych tych państw zainteresowały się stabilnym do tej pory frankiem szwajcarskim. I mamy to, co mamy. Rekordowe wartości franka wobec złotówki oczywiście oznaczają dla kredytobiorców kłopoty. I wpada w nie coraz więcej osób. Kredyty we frankach są drogie, a nawet droższe niż w złotówkach. Ale kłopoty mają także banki, bo są trudności ze spłatami rat, a inwestycje, na które zaciągano pożyczki, są teraz mniej warte niż kredyt. Banki muszą szukać zabezpieczeń i wymagać dodatkowych ubezpieczeń kredytów. A czy frank będzie nadal drożał i osiągnie taką wartość, jak uero, można tylko spekulować. Nawet analitycy finansowi nie są w stanie tego przewidzieć – dodaje.
Jak sobie radzić z drogim frankiem
- Nie wolno ulegać panice i czym prędzej przewalutowywać kredytu na złote.
Kwota pożyczki w złotych będzie wyższa niż z dnia zaciągania kredytu i może przewyższyć wartość nieruchomości. Nie ma jednak pewności, że frank nie będzie dalej drożeć.
- Można wystąpić o wakacje kredytowe.
Nawet jeśli nie jest to zapisane w umowie, wiele banków dopuszcza takie rozwiązanie. W ten sposób przez kilka miesięcy można spłacać tylko oprocentowanie bez części kapitałowej, co obniży raty.
- Można wydłużyć kres kredytowania.
Jeśli nie zaciągnęliśmy kredytu na maksymalny dopuszczalny przez bank czas lub jeśli już spłacamy go od kilku lat, to możemy wydłużyć okres kredytowania, co obniży miesięczne raty.
- Weź teraz kredyt we franku
Osoby, które dopiero myślą o zaciągnięciu kredytu, powinny rozważyć zadłużenie we franku. Zdaniem ekspertów jego kurs albo już jest na szczycie, albo bardzo blisko niego. Jeśli frank stanieje, to spadnie rata zadłużenia.

Andrzej Duda spotkał się z przedsiębiorcami w Jasionce
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?