Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Galeria Skałka świeci pustkami! Rok po uroczystym otwarciu cisza i zamknięte sklepy

Anna SALAMON [email protected]
W tej chwili na nowych najemców w Galerii Skałka czeka 28 z ponad 100 boksów. Fot. Anna Salamon
W tej chwili na nowych najemców w Galerii Skałka czeka 28 z ponad 100 boksów. Fot. Anna Salamon
28 boksów, działających w Galerii Skałka w Starachowicach czeka na nabywców. Rozgoryczeni i zbulwersowani kupcy prowadzący tam działalność narzekają na wysokie czynsze, brak promocji, dialogu ze strony gminy i 50-procentowy spadek liczby klientów.

Obawiają się, że jeśli będzie tak dalej będą musieli zwinąć swoje interesy. Wiceprezydent Starachowic Sylwester Kwiecień nie wyklucza sprzedaży obiektu. Jednak jak zastrzegł, że do tego jeszcze długa droga.

Minął ponad rok od otwarcia w Starachowicach Galerii Skałka. Przypomnijmy. Obiekt powstał z myślą o kupcach, którzy przenieśli tam swój handel z dawnego targowiska Manhattan. Prowadzący tam w większości swoje punkty są nie zadowoleni i rozgoryczeni bo… duża ilość boksów zwłaszcza na piętrze, przeznaczonych do handlu artykułami przemysłowymi stoi pusta. To w ich opinii odstrasza klientów, którzy zaczęli omijać galerię szerokim łukiem. Handlujący obawiają się, że jeśli będzie tak dalej to i oni zwiną swoje interesy. Przede wszystkim narzekają na brak współpracy z gminą, która wybudowała im obiekt. Lekiem na całe zło mogłaby być ich zdaniem promocja.

Miało być tak pięknie

Galeria Skałka miała być miejscem gdzie starachowiczanie mogliby robić zakupy w komfortowych warunkach. Wyśmienita lokalizacja, ładny i nowoczesny obiekt przez niektórych na wyrost nazwany galerią początkowo dobrze funkcjonował. Problemy jak twierdzą kupcy zaczęły się pod koniec ubiegłego roku, kiedy handlujący zaczęli opuszczać niemal masowo zajmowane boksy. I taka tendencja utrzymuje się do dziś. Przyczyna?

- Zbyt wysokie czynsze, jak na starachowickie realia - odpowiada jedna z handlujących. - Płacimy ponad tysiąc złotych za swoje miejsca. To zdecydowanie za dużo. Tym bardziej, że coraz mniej mamy klientów, tym samym zysku. Na początku, dokładnie rok temu, handel tu nam się opłacał. Byli klienci, teraz, w stosunku rok do roku jest ich o ponad połowę mniej - zauważa inna osoba prowadząca działalność tam. - Ludzie omijają tą część szerokim łukiem, bo większość boksów na piętrze stoi pusta. Przychodzą i sprawdzają czy tu jeszcze coś jest. I komentują, że nie ma sensu tu zaglądać, bo nic nie ma - dodaje inna handlująca na pierwszym piętrze. Jak twierdzą kupcy inaczej byłoby gdyby punkty zostały wynajęte. - Wtedy klienci mieliby możliwość większego wyboru a i galeria tętniłaby życiem, a tak cisza i pusta przestrzeń odstrasza - dodaje.

Brakuje promocji

Jedną z możliwości rozwiązania problemu kupców z galerii jest na pewno promocja, na której brak wszyscy narzekają. Jednak, jak zauważają sami z osobna na własną rękę nie są w stanie zainwestować w reklamę. Jak twierdzą byłoby lepiej gdyby reklamą był objęty cały punkt, a nie każdy boks z osobna. Ich zdaniem, brakuje dobrego menedżera, który by mógł zająć się promocją obiektu, administrowanego przez spółkę komunalną Kompur. - Potrzeba dobrego specjalisty od marketingu, który zająłby się promocją, to niewątpliwe pomogłoby w rozwiązaniu naszego problemu. Chyba nie tylko w naszym interesie jest to, aby obiekt funkcjonował dobrze. Wszystkim powinno na tym zależeć. Chyba, że ktoś ma ukryty w tym inny interes - mówi inna handlująca.

Rozmawiali z prezydentem

Wszystkie swoje uwagi prowadzący punkty w galerii mieli okazję przestawić prezydentowi i urzędnikom podczas spotkania, do jakiego doszło we wtorek w starachowickim magistracie. Rozmowy przerodziły się momentami w burzliwą dyskusję. Kupcy liczyli, że władze miasta zgodzą się na obniżenie czynszu na wynajem. Jednak do tego nie dojdzie. - Państwo jesteście jedną ze stron umowy, która obowiązuje i jej postanowienia powinny być respektowane. Zmiana cen nie byłaby zgodna z obowiązującym prawem - mówił wiceprezydent Sylwester Kwiecień.

Zapytany przez nas, co gmina zrobi w sytuacji, kiedy kupcy opuszczą galerię, odpowiedział: - Gdyby taka sytuacja rzeczywiście miała miejsce, wówczas gmina musiałaby poważnie zastanowić się nad tym, co zrobić z tym obiektem - mówi prezydent Sylwester Kwiecień. - Czy wprowadzić dotacje za zgodą Rady Miasta, co byłoby trudne w obecnej sytuacji, bo my mamy na co w tej chwili pieniądze wydawać. Wówczas musielibyśmy rozważyć sprzedaż obiektu, oczywiście w sytuacji, w której nikt nie będzie chciał prowadzić tam działalności - podkreśla Sylwester Kwiecień i zauważa, że obiekt powstał z myślą i na życzenie kupców prowadzących tam działalność. To oni optowali za takim rozwiązaniem i gmina budując galerię wyszła na przeciw ich oczekiwaniom. - To oni wnioskowali o wybudowanie obiektu, naciskali na prezydenta, aby zrobiła to gmina. Ja mam świadomość trudnej sytuacji gospodarczej, ale samorząd nie może być adresatem powodzenia bądź niepowodzenia ich działalności. To czy wynajmowanie kiosków jest dla kogoś opłacalne czy nie, jest jego indywidualną sprawą. Jeśli dziś przekażemy pieniądze środowisku kupieckiemu, to co powiemy innym którzy stracą pracę i nie będą mogli poradzić sobie ze swoim codziennym funkcjonowaniem - zaznacza wiceprezydent Sylwester Kwiecień.

 

Na ten moment 28 boksów z ponad 100 działających w galerii stoi pustych i czeka na nabywców. Cena za nabycie punktów na parterze wynosi 82 złote za metr kwadratowy zaś na piętrze 70 złotych. 20 października poznamy nowego najemcę, działającego na parterze punktu gastronomicznego.

 

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Jak działają oszuści - fałszywe SMS "od najbliższych"

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na echodnia.eu Echo Dnia