KIELCE
Podczas wczorajszej giełdy w Miedzianej Górze podkielecki tor po raz kolejny okazał się za mały, aby pomieścić wszystkie wystawione na sprzedaż auta. Ilość oferowanych na sprzedaż samochodów niestety nie przekłada się na spadek cen, które od kilku miesięcy utrzymują się na stałym poziomie.
Jak zawsze przed świętem zmarłych największy ruch panował w bazarowej części giełdy, gdzie można było kupić kwiaty, znicze i nagrobne wiązanki.
Ubiegłotygodniowe opady śniegu przypomniały zapominalskim o konieczności kupna opon zimowych. Dla osób o skromniejszym budżecie sprzedawcy proponowali opony używane w cenie od 50 do 200 złotych. Natomiast, jeśli ktoś chciał nabyć całe koła, do ceny opon musiał jeszcze doliczyć od 30 do 50 złotych za felgi.
SANDOMIERZ
Mimo nie najlepszej pogody, na ostatniej giełdzie samochodowej był bardzo duży ruch, zawarto sporo transakcji. Wśród aut można było wypatrzeć kilka „perełek”.
Na miłośników niedużych i niebanalnych aut czekał niezmiernie rzadko spotkany na sandomierskiej giełdzie, „kultowy” mini one. Za pięcioletni samochód z silnikiem Diesla właściciel chciał 34,9 tysiąca złotych. Sporo osób zatrzymywało się również przy lexusie GS 300. Auto, mimo kilkunastu lat, sprezentowało się nieźle, miało dobre wyposażenie, a wycenione było na 15 tysięcy złotych.
Ceny samochodów prezentujemy w załącznikach.
Strefa Biznesu: Uwaga na chińskie platformy zakupowe
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?
