KIELCE
Frekwencja podczas wczorajszej giełdy w Miedzianej Górze, podobnie jak słoneczna aura, znowu dopisała.
Nadal największym motoryzacyjnym marzeniem osób odwiedzających podkielecki tor jest niemieckie auto (najlepiej volkswagen lub audi) wyprodukowane po 2000 roku i cenie oscylującej wokół 20 tysięcy złotych. Coraz większą popularnością cieszą się także pojazdy z napędem na cztery koła. I choć, jak twierdzą badania, większość z nich nigdy nie opuszcza asfaltu to najwyraźniej miło jest mieć świadomość, że nasze auto bez problemu wyjedzie z każdej błotnej pułapki czy zaspy śnieżnej.
SANDOMIERZ
Ponad tysiąc aut było w sobotę na giełdzie samochodowej w Sandomierzu. Jednym z najdroższych aut wystawionych na sprzedaż był dwuletni volkswagen passat, wyceniony na 62 tysiące złotych. Prawdziwą furorę zrobiło jednak inne auto - mini cooper z 2002 roku, z ceną 34 tysięcy złotych. Przy samochodzie cały czas była spora grupka oglądających. Właściciel zadbał zresztą o odpowiednią reklamę, informując, że „mini” było pokazywane w jednym z telewizyjnych kanałów motoryzacyjnych, a same koła warte są 12 tysięcy złotych.
Strefa Biznesu - Boże Ciało 2023. Gdzie i za ile wyjadą Polacy?
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?