Gmina Przytyk. Sława przytyckiej papryki dotarła nawet do Chin. Podpisano list intencyjny pomiędzy gminą Przytyk i Chinpol Trade

List intencyjny podpisał w Centrum Dystrybucji i Przetwórstwa Rolnego w Słowikowie pod Przytykiem wójt gminy Przytyk Dariusz Wołczyński i Yan Wei z firmy Chinpol trade.

- Całkiem niedawno dowiedzieliśmy się, że istnieje takie centrum handlu papryką i o tym, że produkuje się tutaj aż takie ilości tego warzywa. Jesteśmy zainteresowani budową zakładu przetwórczego papryki, ale też innych warzyw - powiedziała Yan Wei. Zastrzegła jednak, że konkretne decyzje jej firmy w sprawie formy współpracy z Przytykiem i ewentualne decyzje inwestycyjne będą zależały od badania rynku, a ewentualny eksport warzyw do Chin na pewno poprzedzi analiza opłacalności ekonomicznej, możliwości spełnienia wymogów stawianych przez chińskie władze. - Na razie wiemy, że w Polsce produkuje się świetnej jakości warzywa, ale też owoce, a z kolei w Chinach mamy duże zapotrzebowanie i braki w tej dziedzinie - powiedziała Yan Wei. Stwierdziła, że papryka w kuchni chińskiej jest bardzo popularna i spożywa się ją w przeróżnych postaciach.

- Obecnie ustalamy formy współpracy pomiędzy gminą Przytyk i naszymi chińskimi partnerami. To może być przetwórnia, przechowalnia, różne formy handlu. Wachlarz tej współpracy jest ogromny. Jesteśmy otwarci na współpracę z lokalnymi przedsiębiorcami, ale też oczywiście z kapitałem zagranicznym. Wszędzie, gdzie pojawia się możliwość rozwinięcia przedsiębiorczości deklarujemy wszelką możliwą pomoc. Teraz możemy już pochwalić się zaawansowanymi negocjacjami, choć oczywiście musimy zastrzec, że nasi zagraniczni partnerzy muszą mieć czas na przeprowadzenie wszystkich niezbędnych analiz - powiedział Dariusz Wołczyński.

Jaka jest obecnie kondycja przytyckiej branży „paprykowej” ? - W naszej gminie rośnie ilość tuneli, a to dobry znak. Mówmy jednak o całym zagłębiu paprykowym, które obejmuje większą ilość gmin. Papryka mieszkańcom naszej gminy pozwala godnie żyć, choć praca jest trudna, ciężka, są duże trudności, zwłaszcza wtedy, gdy warzyw jest najwięcej, wtedy kiedy jest wysyp, cena jest najniższej pojawiają się podejrzenia o zmowach cenowych największych odbiorców warzywa- mówi Dariusz Wołczyński.

Warto przypomnieć, że od kilku lat trwa embargo rosyjskie na polskie owoce i warzywa, a skutki blokady importu z naszego kraju odczuwają też producenci owoców, warzyw, w tym papryki z naszego regionu.
- Nasza papryka jest bardzo smaczna, słodka, cieszy się ogromnym wzięciem nie tylko na rynku polskim i nie ma obecnie problemu z jej sprzedażą. Tyle tylko, że jest to produkt, który nie daje się długo przechowywać. Dlatego musimy wciąż szukać nowych rynków zbytu, albo myśleć bardzo mocno o przemysłowym przetwórstwie - mówi Dariusz Wołczyński.
Obecnie papryka z przytyckiego zagłębia w 80 procentach trafia na rynek krajowy. Można już jednak mówić, że nasz region jest znaczącym producentem tego warzywa w Europie. Papryka z Przytyka trafia do Niemiec, Francji, Grecji, a nawet na Węgry, kraj, gdzie to warzywo jest niezwykle popularne, ale występuje w innych niż w Polsce odmianach. - Zasada jest taka, jak ktoś z odbiorców próbuje zająć się dystrybucją naszej papryki to raczej staje się już stałym klientem - mówi wójt Przytyka. W gminie coraz więcej uprawia się też nowalijek, fasoli, kapusty pekińskiej.

MASZ CIEKAWĄ INFORMACJĘ, ZROBIŁEŚ ZDJĘCIE ALBO WIDEO?
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego?
PRZEŚLIJ WIADOMOŚĆ NA [email protected] lub Facebook.