Inwazja Chińczyków na Kielce! Wkrótce dużo ich przyjedzie!

W ciągu kilkunastu ostatnich dni odwiedziły Kielce już dwie delegacje chińskich przedsiębiorców. Wkrótce przyjedzie trzecia, najliczniejsza, składająca się z kilkudziesięciu osób. Czy Kielce staną się mekką chińskiego kapitału w Polsce?

Kielecka misja gospodarcza zorganizowana przez Urząd Miasta w Kielcach w maju tego roku przynosi pierwsze rezultaty. Kolejni chińscy przedsiębiorcy odwiedzają stolicę województwa świętokrzyskiego i nawiązują kontakty z kieleckimi firmami. Kilka dni temu najpierw odwiedziła Kielce kilkuosobowa delegacja przedsiębiorców Państwa Środka z miasta Suzhou, która spotkała się z przedstawicielami Cersanitu, Almy – Alpinex., świętokrzyskiej loży Business Centre Club oraz Formastera. Były to typowe dwustronne rozmowy biznesowe, a chińscy goście reprezentowali konglomerat Suzhou Group Imp& Exp – jedną z największych tamtejszych grup przemysłowo – handlowych, znajdującą się w pierwszej 500 największych chińskich przedsiębiorstw.

Dwa dni później przyjechała kolejna dwójka chińskich przedsiębiorców, którzy bardzo interesowali się współpracą z Targami Kielce. Firma Hanil Exhibit & Planning z miasta Tianjin, bo o niej mowa, działa w sektorze wystawienniczym i pełni rolę platformy komunikacji pomiędzy firmami w Chinach, a organizacjami międzynarodowymi i wystawami na całym świecie, zwłaszcza w Europie. Przedstawiciele tej spółki zainteresowani byli głównie Targami Kielce, przedsięwzięciami tu realizowanymi już obecnie oraz planowanymi w przyszłości.

Generalny menadżer tej firmy, Steven Song jest zaintere-sowany współpracą na zasadzie franczyzy, a jego spółka rozważa trzy lokalizacje, czyli: Kielce, Lublin i Warszawę. W czasie swojego pobytu w stolicy regionu świętokrzyskiego badał on klimat inwestycyjny w Kielcach i ewentualną przychylność władz dla tego rodzaju działalności.

- Nasza wizyta w maju procentuje, bo przyjeżdżają do nas nie urzędnicy, tylko przedsiębiorcy. W sumie licząc już z tymi dwiema delegacjami, które gościły 8 i 10 września, w całym miesiącu odwiedzi na blisko setka menadżerów. Dla nich Pol-ska to wciąż inna planeta. Chcą z nami robić interesy, chcą inwestować pieniądze, ale są bardzo ostrożni. Nie znają rynku i kultury. Ważne jest jednak to, że kiedy przyjeżdżają do Polski, to jadą oczywiście do Warszawy, ale na drugim miejscu do Kielc. A to już dużo. Ja cały czas staram się im pokazywać, że u nas spotkają się z przychylnością władz i przyjaznym otocze-niem biznesowym. Nie chodzi nam o to, żeby w Kielcach pracowali chińscy robotnicy. Chodzi o to, żeby pojawił się tu chiński kapitał, który jak wiemy boryka się raczej z nadmiarem gotówki niż z jej brakiem. Wymiana handlowa między firmami kieleckimi i chińskimi również wszystkim wyszłaby na dobre - komentuje coraz większe zainteresowanie przedsiębiorców z Państwa Środka prezydent Kielc, Wojciech Lubawski.