Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Istne piekło na ziemi. Teściowie oskarżają zięcia, a on ich

Iwona ROJEK [email protected]
Pan Roman pokazuje poranione ręce
Pan Roman pokazuje poranione ręce Ł. Zarzycki
- Nie mam siły dłużej żyć, bo maltretuje mnie zięć i córka - płacze 75-letni Roman Ogonowski z Micigozdu. - Przepisaliśmy im z żoną nasz dom i nie mamy ani jednego dnia spokoju. Mężczyzna pokazuje liczne obdukcje lekarskie i siniaki. Zięć jest innego zdania. - To teściowie są nieznośni i wszczynają awantury - mówi pan Adam. - Przydałby się egzorcysta, żeby wypędził z nich diabły i złość, bo z rodzicami nie da się żyć - mówi córka Bożena.

PORANIONE DŁONIE

Pan Roman, który ledwo się porusza o lasce, zaczyna rozpaczliwie płakać i pokazywać swoje posiniaczone ciało. - Przecież ja nie mam siły już chodzić, nie zasłużyłem sobie na taki los - rozpacza. - Jeździmy z żoną co drugi dzień do chirurga do Kielc, żeby opatrzył moje poranione dłonie, gdzie mam pozrywaną skórę od kopnięć, jakie zadał mi zięć, kiedy cały się zasłaniałem.

Załamana żona Stanisława odpowiada, że w życiu nie spodziewali się takiego obrotu spraw, po tym jak pozwolili zrobić nadbudowę na swoim domu córce, zięciowi i trzem wnuczkom. - Mieli nam pomagać na starość, a oni nas ze wszystkiego ogołocili i chcą doprowadzić do naszej śmierci. A my teraz już niczego od nich nie oczekujemy, tylko żeby dali nam spokój.

JEDNA Z OBDUKCJI

W jednej z licznych obdukcji można przeczytać, że Roman Ogonowski w wyniku urazów zadanych narzędziem twardym i tępym doznał podbiegnięci krwawych na skórze obu rąk i silnego bólu odcinka lędźwiowego kręgosłupa. W kolejnej, że ma zdarty naskórek z dłoni i podbiegnięcia krwawe na ramionach.

Starszy mężczyzna mówi, że boi się wyjść na podwórko, bo zięć szczuje go psem, wyzywa od starych, garbatych, ślepych dziadów, a potem rzuca się do bicia. - To za moją ciężką pracę, wszystkiego dorabiałem się sam, brałem pożyczki z banku i spłacałem je przez 20 lat - nie może tego przeżyć. - Staraliśmy się o odwołanie darowizny za takie niecne postępowanie, ale nic z tego nie wyszło, bo już jest za późno - ubolewa pani Stanisława. - Od ponad trzech lat nie rozmawiamy z córką i zięciem.

Na posterunku policji w Piekoszowie starszy sierżant Piotr Kukulski mówi, że zna te rodziny bardzo dobrze, bo policja często tam interweniuje. - Takie rodzinne sprawy są najtrudniejsze do rozwiązania, jak nie ma dobrej woli u skłóconych stron, a tu jest jedynie wrogość i nienawiść - mówi sierżant Kukulski. - Jest też duża przewaga sił, bo teść ledwo chodzi, a zięć ma ponad 180 cm wzrostu i jest młody. Zauważyłem, że córka też jest źle nastawiona do rodziców, trzyma stronę męża.

NA ZŁE DUCHY- EGZORCYSTA!

Córka starszego małżeństwa, pani Bożena tłumaczy zdenerwowana, że to w rodziców wstąpiły złe duchy i pomóc im może tylko egzorcysta. -To oni wszczynają awantury, wypominają, że dali majątek i teraz chcieliby wszystko nam odebrać - mówi. - A my mamy trzy dorastające córki i chcemy żyć w spokoju, ja mam silną nerwicę, a mąż jest nieuleczalnie chory, nie może się denerwować, bo zaraz upadnie i umrze. Gdy tylko wyjdziemy przed dom czy na korytarz, to od razu im o coś chodzi i zaczynają kłótnie. Ojciec nie widzi na jedno oko, spadnie z drabiny czy z drzewa, to nas o wszystko oskarża, że go mąż zepchnął czy pobił, a to bzdura.
Oskarżony o maltretowanie teściów zięć, pan Adam mówi, że teść sam się okalecza.

- Pozdzierał sobie skórę z dłoni, bił się kołkiem po rękach, żeby nas zniszczyć - mówi mężczyzna. - My jesteśmy spokojnymi ludźmi, chcemy żyć po swojemu, a oni ciągle się do nas wtrącają. Jak nas atakują, to się bronimy.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na echodnia.eu Echo Dnia Świętokrzyskie