"Kadyrow desperacko chce, aby ludzie myśleli, że walczy w Ukrainie. Najpierw skłamał, że był blisko Kijowa, gdy widziano go w Czeczenii. Teraz mówi, że jest w Mariupolu, i umieszcza to zdjęcie, nie zdając sobie sprawy, że na Ukrainie nie ma stacji Rosnieftu..." - piszą na Twitterze przedstawiciele Anonymous.
Według oficjalnych przekazów Czeczeńców w Mariupolu "bojownicy aktywnie i skutecznie wykonują misje bojowe", a Ramzan Kadyrow pojechał tam, by "podnieść morale żołnierzy".
Powrót reprezentacji z Walii. Okęcie i kibice
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?