Taki pomysł zaprezentowało Stowarzyszenie Kielczan Nasz Dom. Projekt konstrukcji przygotował student architektury.
- To będzie nie tylko wygoda dla mieszkańców Kielc. Dla centrum miasta oznaczać będzie same korzyści, takie jakie mają inne miasta Europy. Na przykład w Mediolanie czy Brukseli szklane kopuły kryją przestrzeń nad pasażami handlowymi. Zwykłe centra handlowe dzięki temu tętnią życiem przez cały rok. Tak samo może być i w Kielcach. Tym bardziej, że ulica Sienkiewicza i przyległe do niej place i miejsca są teraz nowocześnie odrestaurowane i aż szkoda, by tych zalet nie wykorzystywać w chłodnych porach roku – mówi Sebastian Michalski, członek Stowarzyszenia Kielczan Nasz Dom, które skupia około 700 osób, w tym wielu przedsiębiorców, i z ogromną determinacją walczy o ożywienie śródmieścia Kielc.
Nowoczesny i piękny wizerunek naszego miasta leży także na sercu Mateuszowi Grumowi, tegorocznemu absolwentowi kieleckiego plastyka, specjalizującemu się w grafice, studentowi architektury i urbanistyki na Wydziale Budownictwa Politechniki Świętokrzyskiej. – Kielce to piękne miasto. Dzięki takiemu pomysłowi jego wizerunek zdecydowanie unowocześniłby się – mówi. - Kiedy usłyszałem o tym, od razu zabrałem się do roboty. Zaprojektowałem zadaszenie nad centralną ulicą miasta na odcinku od placu Artystów do skrzyżowania z ulicą Małą. Według mnie, konstrukcja takiego zadaszenia powinna być wsparta na stalowych filarach lub kratownicach, które są materiałem bardzo nośnym. Dach zbudowany byłby z trójkątów szkła hartowanego lub pancernego, które musi być wytrzymałe i odporne na przykład na grad. Takie połączenie tradycji z nowoczesnością jest teraz bardzo modne i znakomicie wpisuje się w nowoczesne trendy miejskiej architektury - wyjaśnia przyszły architekt.