Kielce – chińska bramą Europy?

Wyjazd kieleckiej misji gospodarczej do Chin, w tym także udział w światowej wystawie EXPO 2010 planowany jest w dniach od 30 maja do 6 czerwca. Szanghaj, gdzie odbywa się w tymczasie Expo, miasto Taizhou oraz Pekin odwiedzi między innymi prezydent Kielc Wojciech Lubawski, szefowie miejskich spółek, ale też rektorzy wyższych uczelni.

„Kielce - bramą do Europy”: takie jest hasło przewodnie i logo kieleckiej obecność w Szanghaju. Co chcemy uzyskać w kontaktach z Chińczykami.

- Przede wszystkim chcemy dać się poznać. Chcemy dać im sygnał, że jest w Polsce takie miejsce jak Kielce, gdzie chętnie przyjmiemy ich inwestycje, gdzie pomożemy w kontaktach biznesowych. Oferujemy także spory potencjał intelektualny. Coraz więcej Chińczyków studiuje na polskich uczelniach, płacąc za to. Dlaczego nie mieliby studiować u nas. Sądzę, że ta współpraca byłaby wszechstronna. Dlatego chcemy zaistnieć na wystawie Expo z kieleckim stoiskiem informacyjnym, gdzie będziemy między innymi promować portal współpracy kielecko – chińskiej - mówi prezydent Kielc, Wojciech Lubawski

Prezydent dodaje, że jednym z filarów kieleckiej oferty współpracy z Chińczykami, mają być Targi Kielce.

- Nasza targowa spółka to dobre miejsce dla chińskich firm do dalszej europejskiej ekspansji. Przecież tu się mogą wystawiać, mają w kalendarzu targowym kilkadziesiąt imprez praktycznie ze wszystkich branż – dodaje Wojciech Lubawski.

 Czy bez portu morskiego i lotniska Kielce mogą przyciągnąć Chińczyków, tak jak choćby wielkie handlowe centrum chińskie pod Warszawą? Będzie to niezwykle trudne, ale nie niemożliwe, czego najlepszym potwierdzeniem jest choćby sukces Targów Kielce, jakie też powstały w stosunkowo małym mieście, bez lotniska, bez portu i morskiego i nawet bez dobrych dróg. A jednak się udało.

Wydaje się jednak, że na sukces współpracy polsko - chińskiej trzeba mieć bardzo dobry i konkretny pomysł. Najlepiej zaoferować, czego jeszcze nie zaoferował nikt inny.