Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Kielczanka w trzy miesiące stworzyła własną markę ubrań i dodatków i podbija rynek. Zobacz jej pomysły (zdjęcia)

Katarzyna KULIŃSKA, [email protected]
Maria Słabiak, kielczanka pasjonująca się modą, w ciągu trzech miesięcy stworzyła własną markę ubrań i dodatków, które podbijają rynek. W niedzielę 17 listopada, będzie można zobaczyć jej kolekcję w Galerii "Echo" w Kielcach, podczas pokazów towarzyszących kolejnej edycji Off Fashion.

"Madamka" - jak żartobliwie mówi o swojej marce modowej "ma:dam fashion concept" Maria Słabiak - urodziła się w samolocie, w czerwcu tego roku, w drodze na wakacje. Szansa, by pokazać własne projekty ubrań na targach mody w Poznaniu już we wrześniu, spowodowała, że szybko zmaterializowały się zgromadzone w głowie pomysły. I okazały się strzałem w dziesiątkę. Dziś ubrania Marysi z dresowej bawełny to kolekcja kilkudziesięciu modeli, dodatków. Można je kupić w Kielcach i w butikach wielu miast Polski. Dzięki kolekcji dostała się także do półfinałów Międzynarodowego Konkursu dla Projektantów i Entuzjastów Mody Off Fashion w Kielcach.

Zobacz zdjęcia kolekcji Marii Słabiak

Na wieszakach popularnego kieleckiego sklepu Shoo Be Doo przy ulicy Klonowej wiszą bawełniane luźne spodnie z ciekawymi szwami, nie brakuje wygodnych bluz z napami, są  t-shirty i bluzy z nadrukami w nietypowych miejscach - na przykład na boku, czy na rękawie, z tyłu. Są też długie spódnice na gumce, przezroczyste spódnice z tiulu idealne na wieczór i sporo wygodnych tunik, dziewczęcych sukienek z kolorowymi suwakami z tyłu.

Jedna z klientek przymierza hit jesiennego sezonu marki "ma:dame" - otulający szyję komin z kapturem. To tylko część kolekcji na jesień i zimę. Króluje jasnopopielata bawełna z akcentem energetycznego pomarańczu, różu, fioletu, musztardy czy ciemnej szarości. Ubrania kieleckiej marki znikają jak świeże bułeczki, wciąż domawiane są popularne modele. Aż trudno uwierzyć, że to... spontaniczny eksperyment.

NA WARIACKICH PAPIERACH

Zamiast dyplomu projektantki Marysia Słabiak ma dyplom ekonomisty specjalizującego się w zarządzaniu i marketingu. Nie ukrywa, że w sferze mody jest laikiem. Poza tym, że ma swój indywidualny styl i prowadziła własny sklep z ubraniami wybranych marek, nic z profesjonalną produkcją ubrań ją nie łączy. Wszystkiego wciąż się uczy od podstaw, na żywym organiźmie. Skąd nazwa "ma:dam fashion concept"? Bo to kojarzy się z elegancją, kobiecością, która w ubraniach Marysi Słabiak jest obecna w nowoczesnej, świeżej, młodzieżowej formie.

- Na początku nie wiedziałam nawet, o co pytać w szwalniach, jak wygląda dokładnie proces produkcji. Długo szukałam odpowiedniej tkaniny na ubrania, jeździłam po Polsce. W końcu znalazłam dobrą jakościowo, jasnopopielatą, melanżową, bawełnę. Lubię neutralne kolory: popiel, beż – mówi. - Popielata bawełna idealnie pasowała do moich projektów. Propozycja pokazania ich na słynnych w Polsce poznańskich targach mody, którą przedstawił mi mój dobry znajomy związany z branżą odzieżową, przyspieszyła cały proces powstawania kolekcji. Prototypy ubrań na targi stworzyła niemal ekspresowo, uszyto je według oryginalnych pomysłów na każdy detal stroju. Logo "ma:dame fashion concept" powstało w pięć minut!  - Poszukiwania nazwy, odpowiedniej czcionki kiełkowały w mojej głowie, a siostra w ciągu kilku minut stworzyła je tak, jak sobie wymarzyłam - dodaje z uśmiechem Marysia.  

OD POZNANIA DO OFF FASHION

Pokaz kolekcji na targach poznańskich wzbudził zainteresowanie w branży mody, były gratulacje, pierwsze propozycje współpracy, zamówienia na projekty. Kiedy ubrania pojawiły się w sklepie Marysi rozeszły się w mig.

- Często zdarza się, że to, co ja noszę na sobie, podoba się paniom, decydują się na przymierzanie – mówi projektantka.- Zainteresowanie ubraniami "ma:dame fashion concept" wzrosło, gdy ruszył fanpage na Facebooku. Tu także nie brakuje wyrazów uznania.  Wkrótce rusza też sklep internetowy. Dostaję wiele ofert współpracy z fotografami i innymi projektantami czy portalami modowymi. W najbliższej przyszłości marka będzie uczestniczyć w kilku dużych imprezach modowych. Sukcesem jest, że moje ubrania doceniono w konkursie Off fashiopn i dostałam się  do półfinału.  

Czytaj więcej:

Pokaz mody Marii Słabiak w Galerii Echo w Kielcach

- Nie podpatruję innych, działam intuicyjnie. Jestem wymagająca, albo coś mi się podoba albo nie - mówi Maria Słabiak. - Oprócz bawełnianej tkaniny ubrań, paniom podobają się ściegi, rodzaj przędzy, jaki wybrałam do swetrów w kolekcji. Każda z moich rzeczy ma w sobie coś niebanalnego, charakterystycznego. O kolekcji myślę całościowo, chcę by każdą jej część można było ciekawie połączyć z inną, łatwo uzupełnić dodatkiem w postaci ciepłego komina, czapki. 

WIĘCEJ KOLORÓW

- Na wiosnę i lato 2014 w nowej kolekcji znajdzie się więcej kolorów. Myślę o połączeniu szarości i beży z pastelami: bananowy, błękitnym, pudrowym, brzoskwiniowym, śmietankowym. Kolor, jaki nie pojawi się długo w kolekcji "ma:dame fashion concept" to czarny, którego po prostu nie lubię, tę barwę da się zastąpić antracytem lub grafitem. Mogę też obiecać, że nadal będzie niekonwencjonalnie: jakiś detal na łokciu, z tyłu rękawa - zdradza Marysia Słabiak.

- W swoich poprzednich pracach, zawsze byłam skupiona na biznesie, organizacji, marketingu. Teraz bardzo mi się to przydaje. Pracuję niesystematycznie, ale zawsze na pełnych obrotach - zdarza się, że od 6 rano do 12 w nocy. Szybko nauczyłam się, że produkcja ubrań wymaga stałego nadzoru, tylko wtedy osiąga się jakość. Myślę, że to właśnie proponuję.

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Strefa Biznesu: Dlaczego chleb podrożał? Ile zapłacimy za bochenek?

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Wróć na echodnia.eu Echo Dnia