W języku hiszpańskim „estilo” znaczy: styl, klasa. W przypadku salonu Iwony Skoczek można powiedzieć śmiało, że jest to nawet pierwsza klasa! A nagrody są tego najlepszym dowodem. Właścicielka jest stylistą fryzur od 18 lat, ma klientki, które czesze, strzyże, farbuje właśnie od tylu lat. Z wieloma przez ten czas zaprzyjaźniła się. Bywa, że wpadają do salonu nie tylko na fryzjerskie zabiegi, ale po prostu - na kawę i pogaduszki. Śmieją się, że przychodzą do „Iwona Cafe”. Czasem ona pracuje o...4 rano, w sobotę, bo stałą klientkę trzeba uczesać na ważną uroczystość.
- Zdarza się, że jestem w pracy po 11 godzin, ale nie cierpię z tego powodu. W salonie nie czuję się jak w pracy. Nie przychodzę tu dla pieniędzy. To chyba musi być prawdziwa pasja – mówi Iwona Skoczek.
Można śmiało zaryzykować tezę, że pani Iwona fryzjerstwo odziedziczyła w genach. Do niedawna jej salon mieścił się przy kieleckim Placu Wolności. Był w miejscu, gdzie „fryzjer” istniał od 113 lat! Teraz jest już zamknięty, ale tuż obok nadal istnieje zakład fryzjerski, który od 52 lat prowadzi tata pani Iwony - Jerzy, a wcześniej prowadził go jej dziadek Tadeusz. To najstarszy męski zakład fryzjerski męski w Kielcach.
- Przez lata przyglądałam się jak dziadek i tata pracowali jako fryzjerzy. Pamiętam jak tata wracał późno do domu, nawet w wigilijny wieczór. Zawsze wpadał do niego jakiś znajomy klient, który oprócz usługi lubił po prostu posiedzieć i pogadać w niepowtarzalnej atmosferze zakładu fryzjerskiego. Retro styl, jaki tam panuje po dziś dzień, ma w sobie coś magicznego, coś co ludzie sobie cenią. Kiedy kilka lat temu tata zmienił drzwi na nowe, a wieloletni klienci mieli mu za złe, że naruszył klimat tego miejsca – wspomina Iwona Skoczek. - Trudno uwierzyć, że dorastałam w rodzinie fryzjerskiej, ale nigdy nie miałam w planach fryzjerstwa. Pasja narodziła się później. Po prostu życie się tak ułożyło. Teraz bez swojej pracy nie umiałabym żyć.
21 kwietnia II tura wyborów. Ciekawe pojedynki
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?