W supermarketach nie ma dantejskich scen jak te, które pamiętamy z grudnia. Zakupy robimy spokojnie, ruch rozłożył się na kilka dni.
Wszystkie trzy kieleckie hipermarkety są pełne ludzi, ale to co się w nich dzieje, przypomina raczej sobotnie dopołudnie niż przedświąteczny zakupowy szał. Każdy wychodzi z pełnym koszykiem, ale nie ma problemów z dojazdem do galerii handlowych czy znalezieniem miejsca na parkingu.
- I nie spodziewamy się, żeby było tłoczniej. Faktycznie od środy ruch jest wzmożony i tak będzie jeszcze dziś do południa. Uruchomiliśmy wszystkie kasy, do piątku włącznie pracujemy do godziny 23. Jednak z naszego doświadczenia wynika, że największy ruch przed Wielkanocą jest w sklepie w czwartek – mówi Paweł Kowalski, dyrektor kieleckiego hipermarketu Real.
Podobnie jest w E. Leclerc przy ulicy Massalskiego. Na razie na parking Galerii Świętokrzyskiej da się wjechać bez większego stresu podobnie jak znaleźć miejsce i wyjechać.
- Przed tymi świętami fala zakupów jakoś spokojniej się rozkłada. Klientów jest sporo na hali, ale Wielkanocy nie można porównać do Bożego Narodzenia. Ruch jest o wiele mniejszy, choć większy niż w normalny weekend. W sobotę powinno być już spokojnie, przyjdą te osoby które będą chciały dokupić świeże ciasta czy wędliny w ostatniej chwili. Tak było w ubiegłych latach – uzupełnia Marcin Zajączkowski, dyrektor E.Leclerc w Kielcach.
Tego samego zdania są klienci, których zapytaliśmy czy kolejki przy kasie bardzo ich zmęczyły.
- Mieszkam na tym osiedlu i zdarza mi się robić tu zakupy, ale dziś nie ma takiego kolosalnego tłoku. Raczej przypomina to normalne weekendowe zakupy na cały tydzień. Zresztą my z żoną rozdzieliliśmy między siebie robienie zakupów: ona biegała po hali i zbierała do koszyka potrzebne rzeczy, ja stałem przy kasie. I to wcale nie tak długo jak się spodziewałem – mówi Paweł Rozpara, mieszkaniec osiedla Ślichowice.
Ani korków, ani kociokwiku nie ma też w Galerii Echo. Może dlatego, że do piątku włącznie działające tam Tesco pracuje w cyklu całodobowym. W czwartek, przy pełnej obsłudze kas, przy niektórych zdarzały się przestoje. Największy tłok był do południa. Do godziny 17 cała Galerię Echo odwiedziło 16 tysięcy osób.
- To o około 18 procent więcej niż ubiegły czwartek, o tej samej porze. Zresztą średni ruch przed Wielkanocą to 22 do 23 tysięcy osób dziennie i jest on większy do 25 procent niż w zwykłe dni robocze – mówi Grzegorz Czekaj, dyrektor Galerii Echo w Kielcach. – Dla porównania przed Bożym Narodzeniem ilość naszych klientów rośnie o połowę. Jednak Wielkanoc nie ma takiej tradycji prezentowej.
Strefa Biznesu: Uwaga na chińskie platformy zakupowe
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?