Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Kłopoty na świętokrzyskim rynku pracy. Drugi etat na… L4 lub urlopie. Czy to się opłaca?

Anna Kowalska
Fot. Pixabay
Świętokrzyscy pracodawcy załamują ręce, bo w lecie mają ogromny problem z zatrudnieniem. Nie dość, że na rynku brakuje fachowców, to jeszcze pracownicy biorą teraz zwolnienia lekarskie i urlopy, by dorobić choćby w budownictwie, gastronomii, handlu czy rolnictwie. Absencja chorobowa oznacza dla biznesu kłopoty i straty. Pracownicy upatrują w niej jednak szansy na podreperowanie... domowego budżetu. Tylko, czy to się opłaca?

Dorabianie na „lewych” zwolnieniach lekarskich, urlopach w czasie lata to problem znany nie tylko w naszym regionie od wielu lat. Obecnie przybrał on jednak, jak mówią przedsiębiorcy, niebezpieczną skalę i budzi ogromny ich niepokój, bo w firmach nie ma kto pracować.

- W sytuacji, gdy na rynku i tak jest deficyt pracowników, ryzykanci szukają możliwości zarobienia dodatkowych pieniędzy w sposób rodzący kłopoty dla przedsiębiorstw, z którymi związani są umowami o pracę – mówią właściciele dużych świętokrzyskich firm.

A w tym roku o dodatkową pracę w sezonie letnim jest wyjątkowo łatwo. Wystarczy wziąć L4 czy urlop wypoczynkowy, by sporo dorobić do pensji.

Jak informuje Aleksandra Marcinkowska – dyrektor Wojewódzkiego Urzędu Pracy, obecnie na świętokrzyskim rynku pracy, tak jak przed pandemią, trwa sezonowe ożywienie w wielu branżach i co za tym idzie, wzrost zapotrzebowania na pracowników. Popyt na pracę jest bardzo dynamiczny, co widać w liczbie ofert zgłaszanych przez pracodawców: w maju było ich o blisko 85 procent więcej niż przed rokiem!

Gdzie przyjmują teraz pracowników z otwartymi ramionami? Z danych Wojewódzkiego Urzędu Pracy wynika, że w lecie poszukiwani są budowlańcy, od zbrojarzy-betoniarzy, po pracowników robót wykończeniowych, pracownicy do prac w rolnictwie, sadownictwie i ogrodnictwie. Ludzi potrzeba także w gastronomii, gdzie przybywa ofert pracy dla kucharzy, kelnerów, barmanów, baristów - zarówno w dużych lokalach gastronomicznych, jak również w małej gastronomii. Tutaj najczęściej pracę podejmują ludzie, traktujący ją jako krótkookresową. Młodzi ludzie zatrudniają się do prostych prac pomocniczych, na przykład przy organizacji imprez, kolportażu ulotek, dowozie zamówień i tym podobnych. Jest też duży popyt na pracowników w zawodach medycznych i około medycznych, a także przy produkcji.

Często, co podkreśla Wojewódzki Urząd Pracy w Kielcach, pracownicy sezonowi podejmują duże ryzyko wynikające z pracy bez zabezpieczenia umową i wynikające z tego przykre konsekwencje, na przykład niewypłacenie pensji, zapłaty za godziny nadliczbowe.

Praca na L4

Czym ryzykują pracownicy pracujący na chorobowym, wyjaśnia Paweł Szkalej - rzecznik prasowy ZUS Oddział Kielce. - Mogą być skontrolowani i nawet pozbawieni prawa do zasiłku chorobowego za cały okres tego zwolnienia. Są dwa rodzaje kontroli. W pierwszym badany jest dany człowiek i fakt, czy rzeczywiście jego zwolnienie lekarskie jest zasadne – czyli czy naprawdę jest chory. Drugi rodzaj kontroli dotyczy prawidłowego wykorzystanie zwolnienia. Kontrole prowadzone są na wnioski pracodawców oraz losowo. W praktyce wygląda to tak, że ZUS wysyła do ubezpieczonego przebywającego na zwolnieniu lekarskim wezwanie z określonym terminem badania przez lekarza orzecznika, konsultanta lub wzywa do dostarczenia wyników badań pomocniczych. W razie uniemożliwienia badania lub niedostarczenia posiadanych wyników badań w terminie, zwolnienie lekarskie traci ważność od następnego dnia – mówi rzecznik Szkalej.

Można sprawdzić także, czy pracownik na chorobowym dochodzi do zdrowia czy może dorabia lub przebywa na wczasach. - Tu mówimy już o drugim rodzaju kontroli – czyli o niezgodnym wykorzystywaniu zwolnienia lekarskiego. Przepisy jasno to określają, bo zgodnie z ustawą ubezpieczony wykonujący w okresie orzeczonej niezdolności do pracy pracę zarobkową lub wykorzystujący zwolnienie od pracy w sposób niezgodny z celem tego zwolnienia, traci prawo do zasiłku chorobowego za cały okres tego zwolnienia. Warto też dodać, że prawo do prowadzenia kontroli prawidłowości wykorzystywania zwolnień lekarskich mają – obok inspektorów ZUS - pracodawcy zatrudniający powyżej 20 ubezpieczonych. Najczęściej takie kontrole wykonują pracownicy działu kadr, kontroli wewnętrznej – o tym decyduje pracodawca. Kontroli nie należy się obawiać, jeśli nie mamy nic do ukrycia. Trzeba tylko stawić się na wezwanie do lekarza orzecznika, który stwierdzi, że nasze zwolnienie jest zasadne – wyjaśnia Paweł Szkalej.

Praca na urlopie

Z przypadkami pracy na zwolnieniu lekarskim czy urlopie wypoczynkowym spotykają się również inspektorzy Okręgowego Inspektoratu Pracy w Kielcach. - Mają one jednak charakter incydentalny. Inspektorzy w wielu rozmowach z pracodawcami dowiadują się o takich praktykach, jednak pracodawcy ani nie wskazują imiennie pracownika na zwolnieniu lekarskim, pracującego w innej firmie, na przykład na budowie czy przy pracach sezonowych, ani nie podają nazwy firmy lub miejsca wykonywania pracy, co nie pozwala na przeprowadzenie kontroli – mówi Barbara Kaszycka - nadinspektor pracy Okręgowego Inspektoratu Pracy w Kielcach.

Jak wyjaśnia, urlop wypoczynkowy jest płatnym zwolnieniem od pracy, które przysługuje pracownikowi w każdym roku kalendarzowym i nie można zrzec się do niego prawa. Zgodnie z przepisami, powinien być przeznaczony na odpoczynek i ma służyć regeneracji sił pracownika, bowiem wypoczęty pracownik jest nie tylko bardziej efektywny w pracy, ale również pracuje bezpieczniej. Próby rezygnacji z urlopu lub przeniesienia prawa do niego na inną osobę są z mocy prawa nieważne.

Inspektorzy Okręgowego Inspektoratu Pracy w Kielcach spotykają się z przypadkami pracy na urlopie wypoczynkowym.

- Najczęściej wygląda to tak. Pracownik ma wpisany do karty ewidencji czasu pracy urlop, a faktycznie pracuje. Takie działanie pracodawcy jest bezprawne i jest wykroczeniem przeciwko prawom pracownika zagrożonym karą grzywny od 1 tysiąca do 30 tysięcy złotych. W ubiegłym roku ujawniono kilkanaście takich przypadków, zgłoszonych przez pracowników, którym pracodawca odmówił wypłaty ekwiwalentu za urlop, powołując się na ich pisemne wnioski urlopowe i ewidencję czasu pracy, w którym zaznaczono wykorzystanie urlopu w danym okresie zgodnie z podpisanym przez pracownika wnioskiem.

Taką samą karą jest zagrożone wykonywanie pracy podczas urlopu wypoczynkowego, na przykład na podstawie odrębnej umowy zlecenia, w tej samej firmie, nawet jeżeli jest to inny rodzaj pracy, jest bardzo ryzykowne. Jeżeli praca jest wykonywana na rzecz obecnego pracodawcy, to wprost może zostać to uznane za obejście przepisów prawa pracy, nakazujących udzielenie pracownikowi urlopu.

Trzeba jednak podkreślić, że w myśl przepisów pracownik może pracować w czasie swojego urlopu wypoczynkowego w innej firmie, o ile nie podejmie działalności uznaną za konkurencyjną względem pracodawcy oraz gdy nie pracuje na rzecz podmiotu, który prowadzi taką działalność. Nie musi o tym informować pracodawcy.

- Takie rozwiązanie nie jest co do zasady zabronione. Jednak należy zaznaczyć, że może rodzić wątpliwości, czy zrealizowany jest cel urlopu – wyjaśnia nadinspektor Barbara Kaszycka.

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Kto musi dopłacić do podatków?

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera

Materiał oryginalny: Kłopoty na świętokrzyskim rynku pracy. Drugi etat na… L4 lub urlopie. Czy to się opłaca? - Echo Dnia Świętokrzyskie

Wróć na echodnia.eu Echo Dnia