MKTG SR - pasek na kartach artykułów

Uderzył i uciekł

(boch)
Prokuratura skierowała do sądu akt oskarżenia przeciwko Robertowi D. Stawia mu aż dziewięć zarzutów. Do wszystkich przestępstw się przyznał, ale twierdzi, że Danucie P. nie chciał zrobić krzywdy.

Prokuratura rejonowa uznała śmierć 44-letniej kobiety za wypadek. Dlatego nie oskarża Roberta D. o zabójstwo, ale o nieumyślne spowodowanie jej śmierci. Do tragedii doszło 29 sierpnia na bocznej drodze między Rzepinem i Starościnem.

Uderzył i uciekł

Podczas przesłuchania 35-letni mieszkaniec Trzebnicy przyznał się, że tak mocno uderzył pięścią w głowę przejeżdżającą obok niego nieznajomą kobietę, że spadła z roweru i straciła przytomność. Nie wie co było później, bo uciekł. Do dzisiaj nie wiadomo, czy to podejrzany przeciągnął zwłoki w zarośla i schował rower, bo uparcie się do tego nie przyznaje. Nie jest też do końca jasna przyczyna śmierci mieszkanki Starościna. - Biegli uważają, że najbardziej prawdopodobne jest zatrzymanie akcji serca - wyjaśnia zastępca prokuratora rejonowego w Słubicach Wojciech Kwiek. Oględziny i sekcja nie wykazały żadnych obrażeń, które mogłyby spowodować zgon.

Gwałciciel z nożem

Zaledwie miesiąc po tej tragedii, Robert D. znów zaatakował. W lesie przy drodze K-2 koło Gajca napadł z nożem i zgwałcił prostytutkę. Pod koniec października w tej samej okolicy rzucił się na przechodzącą dziewczynę, ale ta zdołała uciec. Na początku grudnia zgwałcił kobietę w Rzepinie. To go pewnie zachęciło do działania, bo dwa dni później zaatakował kolejną ofiarę, która jednak potrafiła się obronić. Podczas dochodzenia wyszło na jaw, że także się włamywał. Robert D. przyznał się m.in. do kradzieży narzędzi weterynaryjnych i skoku na bar Imbis. - Podejrzany był wcześniej karany, najpewniej będziemy wnosić o 15 lat pozbawienia wolności - mówi prokurator W. Kwiek.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na gazetalubuska.pl Gazeta Lubuska