W środę, 26 lutego odwiedziliśmy kilkanaście kieleckich aptek i sklepów medycznych. Okazało się, że w żadnej z placówek nie można już kupić maseczek jednorazowych, brakuje też płynów do dezynfekcji. Szokujące jest to, jak wiele ludzi pytało o możliwość złożenia zamówienia i było w stanie zapłacić naprawdę dużo, bo cena jednorazowej maseczki wzrosła z kilkunastu groszy do kilku złotych!
Aptekarze niestety nie mogli pomóc, bo produktów tych nie ma nawet w hurtowniach i nie da się ich zamówić. Jak się dowiedzieliśmy, nie brakuje jednak "Januszy biznesu", którzy niedawno kupili olbrzymie ilości maseczek i chcą zbić kokosy wystawiając je teraz na internetowych aukcjach. Za opakowania zawierające 50 maseczek trzeba zapłacić nawet... 1000 złotych.
O tym, że sytuacja jest naprawdę wyjątkowa mówi Małgorzata Dworucha ze sklepu medycznego Alfa-Med w Kielcach.
- Masek nie ma już od poniedziałku. Jest bardzo duży problem w hurtowniach, nie mamy możliwości ich zamówienia, a nawet jeśli już są, nawet takie zwykłe chirurgiczne, to są w bardzo wysokich cenach. Klienci za maseczki, które kosztowały po kilkadziesiąt groszy , zapłaciliby teraz po kilka złotych - mówi pani Małgorzata.
Jak głosujemy w II turze wyborów samorządowych
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?