Let's Sing 2023 - recenzja najnowszej odsłony hitu dla miłośników śpiewana. Stara, dobra gra z nową cyferką w tytule

Let's Sing to seria gier karaoke, które pojawiają się co 12 miesięcy od 2015 roku. Każda odsłona zawiera około 30 utworów z różnych gatunków muzycznych, w tym pop, rock, hip-hop, country, jazz i inne. W pakietach zawarte są zarówno najnowsze hity, jak i klasyczne przeboje z dawnych lat. Let's Sing oferuje również możliwość wyboru między jedną z czterech postaci do wcielenia się w rolę wokalisty, a także zabawę solo oraz z aż czterema graczami jednocześnie. Gry dostępne są na platformach:

• Xbox,
• PlayStation,
• Nintendo Switch
• i PC.

Tę krótką recenzję zacznę informacją, która zdecydowanie najbardziej zainteresuje większość czytelników. Od kilku lat bowiem w kolejnych odsłonach nie zmienia się zupełnie nic, oczywiście z wyjątkiem zestawu piosenek i wyglądem awatarów. Otóż śpieszę z informacją, że w Let's Sing 2023 również nie ma zbyt wielu nowości.

Rozgrywka w Let's Sing to wciąż to samo, dobre rozwiązanie. Przy włączeniu piosenki gracze mają wyświetlony na ekranie nie tylko tekst, który należy zaśpiewać, ale również wysokość tonacji, w jakiej powinien zostać wydany głos. Im lepiej odwzorowane oryginalne wykonanie, tym lepsza punktacja. Klasyka, którą spotyka się w większości gier rytmiczno-muzycznych. Gra wychwytuje głos albo za pomocą mikrofonów USB podpiętych do konsoli, albo dzięki połączeniu z apką mobilną w smartfonie. Niestety nadal uważam, że granie z pomocą aplikacji jest niewykonalne i frustrujące - zdecydowanie polecam zaopatrzenie się w mikrofon.

Zarówno interfejs użytkownika, jak i menu nie uległy nawet najmniejszej modyfikacji kosmetycznej. Ostatnia zmiana w tej kwestii miała miejsce pomiędzy wersją 2019 a 2020. Nadal zobaczymy więc dokładnie te same elementy graficzne i tryby rozgrywki. Nie zmienia się także sposób naliczania i nagradzania punktacji. Wciąż możemy otrzymać krążki w różnych kolorach w zależności od stopnia poprawności wykonania danego utworu, gdzie brązowy jest najsłabszy, a diamentowy - najlepszy.

Jedynymi nowościami, jakie zauważyłem, są:

• nowe awatary - cztery standardowe postacie otrzymały nieco odświeżony wygląd oraz skórki;
• nowa animacja zliczania punktów - zaraz po zakończeniu zabawy ekran podsumowania wygląda nieco inaczej niż w zeszłorocznej odsłonie;
• piosenki - te oczywiście stanowią zupełnie nowy zestaw, za który płacimy podczas zakupu kolejnych części.

Wydaje mi się także, że nieco bardziej surowy jest algorytm oceniania w trybie feat., lecz może to być jedynie złudzenie spowodowane mniejszymi umiejętnościami wokalnymi podczas wykonywania nowych piosenek.

Uważam, że w tym roku Let's Sing zaoferowało bardzo ciekawy miks utworów dostępnych w bazowej wersji. Mamy tutaj ciekawe kawałki dla osób w każdym wieku. Gra zabiera nas w podróż poprzez kultowe piosenki z dawnych lat, takie jak Queen - I want to break free przez hity Avril Lavinge i Ozone z przełomu wieków aż do wykonu Eda Sheerana czy Rity Ory. Oczywiście pulę utworów można poszerzać opcjonalnymi, płatnymi pakietami.

Let's Sing to gra, która może i nie zmienia się z roku na rok, ale niekoniecznie musi być to wada. Nadal śpiewa się bardzo przyjemnie, a różnorodne tryby zabawy dają masę przyjemności. Jest to świetna zabawa na chłodne, zimowe wieczory, od której ciężko się oderwać. Ja bawiłem się doskonale, a dobór utworów w tegorocznej odsłonie spowodował, że pierwsze, szybkie sprawdzenie nowości przeciągnęło się do czterogodzinnej sesji śpiewania ze znajomymi. Jak co roku, będę próbował zdobyć diament w każdym utworze i w każdym trybie, co i wam polecam, jeśli jesteście fanami tej serii gier karaoke. Zaśpiewajmy!

Zobacz również: