Mama wraca do pracy

Pierwsze dni, a nawet tygodnie mogą być szczególnie trudne. Malec może być płaczliwy, może się mniej bawić, jeść i spać. Gwarancją bezpieczeństwa dziecka jest zostawienie go z kimś znajomym, bliskim.

NIANIA LUB BABCIA

Jednak wiele babć pracuje. Coraz więcej mam zatrudnia więc nianie, zazwyczaj studentki lub panie na emeryturze. – Półrocznego niemowlaka do opiekunki nie trzeba przyzwycza-jać. Gorzej jest z dzieckiem dziesięcio-, dwunastomiesięcznym – mówi Monika Wójcik, doświadczona przedszkolanka, opie-kunka półrocznego Jakuba oraz mama dwóch dziewczynek. – Te maluchy, które rozpoznają już dobrze twarze, warto wcześniej zaznajomić z nianią. Trzeba dziecku wytłumaczyć, że mama wychodzi do pracy i że wróci, np. po obiadku, drzemce czy po bajce. I bardzo ważne dla mam: nie wolno się spóźnić – wyjaśnia.

DO ŻŁOBKA?

W jaki sposób malucha przyzwyczaić do żłobka? W wielu placówkach samorządowych nie ma możliwości wcześniejszego zapoznawania dziecka ze żłobkiem. – Można w czasie wa-kacji przyjść, pooglądać sale, pokazać dziecku, gdzie będzie przychodziło. Na początku można je wcześniej odbierać. Ale nie jest praktykowane u nas przychodzenie i przebywanie tu z dzieckiem – mówi pracownica kieleckiego żłobka nr 15 przy ulicy Struga 6. Podobnie jest w żłobku nr 12 przy ulicy Gałczyńskiego 7. – U nas nie ma miejsca dla rodziców. W Kielcach są tylko cztery żłobki, więc staramy się zapewnić jak najwięcej miejsc dla dzieci - tłumaczy Anna Jakubowska, pielęgniarka w tej placówce. – Problem przyzwyczajania malca rozwiązaliśmy w ten sposób, że rodzic zabiera go już po czterech godzinach. Wtedy skutki rozłąki są mniej stresujące dla dziecka i dla rodzica – podkreśla. Jak mówi w czasie wakacji rodzice mogą przyjść zobaczyć, w jakich warunkach ich maleństwo będzie przebywać. Wtedy młoda mama będzie spokojniejsza.

DWIE PRZERWY

Pracującym matkom karmiącym piersią przysługują dwie przerwy w pracy po 30 minut na karmienie. Jeśli kobieta karmi więcej niż jednego malucha, przysługują jej dwie przerwy po 45 minut, więc wiele matek później przychodzi do pracy albo wcześniej z niej wychodzi. Przyjazd do domu, karmienie i powrót do niej rzadko kiedy zmieściłyby się w wydzielonym czasie.