Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Bank oblężony

Bartosz WACŁAWSKI
Kolejka klientów, którzy czekali na odebranie swoich pieniędzy, ciągnęła się przed budynkiem Banku Wschodniego. Niektórzy dzwonili do znajomych, którzy mają tu konta, by zabierali pieniądze. Szefowie placówki uspokajali, że nic złego się nie dzieje.
Kolejka klientów, którzy czekali na odebranie swoich pieniędzy, ciągnęła się przed budynkiem Banku Wschodniego. Niektórzy dzwonili do znajomych, którzy mają tu konta, by zabierali pieniądze. Szefowie placówki uspokajali, że nic złego się nie dzieje. Michał Kość
Kilkuset klientów Banku Wschodniego w Białymstoku wycofało wczoraj swoje pieniądze. Zarząd banku został odwołany, a na jego miejsce przyjechali zarządcy komisaryczni przysłani przez zaniepokojoną Komisję Nadzoru Bankowego. Według NBP, sytuacja jest pod kontrolą, a bank ma pieniądze.

Większość klientów nie uwierzyła. Kolejka ciągnęła się wczoraj aż przed budynek banku. Klienci przyszli już przed południem, by wycofać swoje lokaty. Z czasem było ich coraz więcej.
- Mam tu 5 tysięcy złotych, na osiem procent - mówił mężczyzna. - Lokata kończy mi się za kilka miesięcy, ale nie chcę czekać, mimo że stracę odsetki. Boję się, że później nie dostanę nic.
Podobnie mówią inni - mają od kilkuset do nawet kilkudziesięciu tysięcy złotych. Wszyscy się przerazili, bo nie wiedzą, co stanie się z ich bankiem.
Panika zaczęła się po publikacjach prasowych i komunikatach radiowych. Wczoraj między innymi "Poranny" poinformował o zmianach w zarządzie banku.
Nie pomogły zapewnienia pracowników, że firma jest w dobrej kondycji. - Bank jest w pełni wypłacalny - mówił co chwilę szef departamentu kredytów. Próbował nakłonić ludzi, by odeszli od kas.
- Skoro jest dobrze, to dlaczego wprowadzono zarząd komisaryczny? - krzyczeli ludzie.
Kierowanie bankiem zaczął wczoraj nowy trzyosobowy zarząd komisaryczny, powołany przez Komisję Nadzoru Bankowego przy Narodowym Banku Polskim. Poprzedni zarząd został zwolniony, bo nie podejmował "efektywnych działań (...) zmierzających do ustabilizowania sytuacji" - to fragment komunikatu wydanego wczoraj przez Leszka Balcerowicza, szefa KNB.
Jak się dowiedzieliśmy, NBP szuka dla Banku Wschodniego inwestora strategicznego, które dałby pieniądze na dalszy rozwój. Komisarze mają sfinalizować rozmowy z Mariuszem Łukasiewiczem, twórcą i współwłaścicielem Lukas Banku, który ma pomóc białostockiej placówce.
- Nasz przyjazd nie jest związany z sytuacją finansową banku, którą oceniamy dobrze - mówi członek zarządu komisarycznego Joanna Sędzikowska.
Wczoraj koło godziny 18 jedna z pracownic banku zemdlała i została odwieziona karetką pogotowia do ambulatorium. Pracowała od godziny 7 bez przerwy. Była odpowiedzialna za obsługę klientów. W banku nie ma klimatyzacji, było bardzo duszno.
Późnym wieczorem, gdy drzwi banku były już zamknięte, zaczęły się tworzyć komitety kolejkowe. Niektórzy jednak nie wierzyli w listy oczekujących i zamierzali przez całą noc pilnować swojego miejsca w kolejce. Dziś kasy będą otwarte od godziny 8 do południa.

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Strefa Biznesu: Rewolucyjne zmiany w wynagrodzeniach milionów Polaków

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Wróć na poranny.pl Kurier Poranny