Turniej odbędzie się w sobotę. Dla kibiców to świetna okazja, by zobaczyć w Gorzowie gwiazdy światowego żużla. Działacze klubu będą chcieli ją wykorzystać do rozmów z potencjalnymi kandydatami do ekstraklasowego składu. Kiedy na czacie "GL" jeden z fanów zapytał prezesa Stali Władysława Komarnickiego, czy zarząd ma jakąś wizję składu na ekstraligę, ten odpowiedział: - Po to organizujemy memoriał Edwarda Jancarza, by porozmawiać z zawodnikami, których zaprosimy.
Tak więc należy się domyślać, że o obsadzie zawodów zadecydowały nie tylko względy sportowe...
Wziął sprawy w swe ręce
Mimo że od śmierci Edwarda Jancarza minęło 15 lat, będzie to dopiero 10. memoriał. Zawody nie odbywały się z różnych przyczyn, lecz największą barierę stanowiły pieniądze. Dwa lata temu postanowił go reaktywować mecenas Jerzy Synowiec. - Zawody zorganizowałem z pomocą swego aplikanta. Turniej oczywiście odbył się na klubowych obiektach, ale to ja zabiegałem o sponsorów, a później o zawodników - wspomina znany gorzowski adwokat. - Wziąłem się za organizację, bo denerwowało mnie to, że przez kilka lat nie udawało się doprowadzić turnieju do skutku. A idea memoriału jest taka, że powinien odbywać się cyklicznie. Należy również pamiętać, że muszą to być zawody o odpowiedniej randze, z zawodnikami z polskiej i światowej czołówki. Postać Edwarda Janacarza zasługuje na to.
Emocje nieuniknione
Sobotnia impreza (początek o 18.00) z pewności będzie miała odpowiedni prestiż. Zapewnią go przede wszystkim uczestnicy cyklu Grand Prix: Jason Crump, Leigh Adams, Antonio Lindbaeck, Tomasz Gollob, Jarosław Hampel, Andreas Jonsson (zastąpi kontuzjowanego Wiesława Jagusia) i Chris Harris. Skład uzupełnią m.in. Rafał Dobrucki, Ryan Sullivan, Rafał Okoniewski oraz występujący w tym sezonie w naszym zespole: Matej Ferjan, Jesper B. Jensen i David Ruud.
Taka stawka żużlowców gwarantuje emocje. Jedynym gorzowianinem w tym gronie będzie Piotr Świst, który obecnie startuje głównie w lidze angielskiej. - Edward Jancarz traktował mnie jak syna. W każdej sytuacji mogłem na niego liczyć. Był wielką postacią, a dla mnie największym wzorem - wspomina Świst. - To nie będą dla mnie zwykłe zawody, bo ten turniej jest poświęcony pamięci Jancarza. Zrobiłbym dla niego wszystko, więc kiedy dostałem zaproszenie, przyjąłem je i bardzo się ucieszyłem.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?